Udowodnili, że komputer biurowy może kosztować zaledwie 20 dolarów. Oto Remix Mini
Podczas tegorocznych targów CES w Las Vegas udało mi się natrafić na prawdziwą perełkę, która ma szansę odnieść sukces. Był nią zespół pracujący nad systemem Remix OS i komputerem Remix Mini.
W tworzonym przez młodych zapaleńców systemie zakochałem się od pierwszego wejrzenia, czego dowodem są moje wcześniejsze spostrzeżenia dotyczące go. Przypomnę tylko, że Remix OS to odmiana Androida stworzona z myślą o urządzeniach wyposażonych w duże wyświetlacze, takie jak tablety, laptopy i komputery stacjonarne. Cechuje się ona płaskim interfejsem utrzymanym w stylistyce Material Design. Jego obsługa jest bajecznie łatwa, a płynność działania potrafi pozytywnie zaskoczyć
Oprogramowanie to zostało wyposażone w niezbędne aplikacje, takie jak menedżer plików, przeglądarka internetowa, kalendarz, klient poczty, narzędzie do zarządzania energią oraz centrum powiadomień. Najważniejsze jednak jest, że w dalszym ciągu jest to Android. System obsługujący sklep Google Play, w którym znajduje się ponad miliard różnego rodzaju programów. Zarówno aplikacji służących do konsumpcji treści, programów bardziej profesjonalnych, jak też wiele rodzajów gier.
Postrzegam oprogramowanie to jako naturalną drogę rozwoju Androida. System Google doskonale sprawdza się na urządzeniach mobilnych, ale nie jest dostępny na klasycznych komputerach. Zamiast niego firma z Mountain View stosuje Chrome OS, który ze względu na brak dostępu do Google Play obsługuje bardzo małą liczbę programów i w większości zastosowań jest urządzeniem bezużytecznym. System pokroju Remix OS sprawdziłby się tu o niebo lepiej.
Teraz Remix OS powraca.
Twórcy tego świetnego systemu operacyjnego postanowili stworzyć pracujący pod jego kontrolą komputer stacjonarny. Remix Mini, bo tak brzmi jego nazwa, przykuwa wzrok już od pierwszej chwili. Cechuje się bardzo opływową, ładną i minimalistyczną obudową o wymiarach 2,6 x 12,4 x 8,8 cm. Jest o ładniejsza od większości pecetów dostępnych na rynku i z całą pewnością nie oszpeci naszego biurka.
Warto też zwrócić uwagę na podzespoły napędzające urządzenie. Zainstalowano w nim procesor Allwinner wyposażony w cztery energooszczędne rdzenie Cortex-A53, 1-2 GB pamięci RAM oraz 8-16 GB pamięci flash. Oprócz tego jest on wyposażony w port Ethernet, dwa porty USB 2.0, gniazdo kart microSD, wyjście słuchawkowe oraz wyjście HDMI 2.0 wspierające obraz o rozdzielczości 4K. Może wydawać się, że to mało, jednak komputer, jak każdy inny sprzęt z Androidem, pozwala na podłączanie licznych akcesoriów za pomocą technologii bezprzewodowych, takich jak WiFi i Bluetooth 4.0.
Jak widać, możliwości Remix Mini są całkiem duże. Nie jest on wyposażony w najwydajniejsze podzespoły, ale dzięki bogatej bazie oprogramowania będzie można na nim robić praktycznie wszystko. Warto docenić, że mimo to prezentowany pecet jest bardzo tani. Jego cena w wersji z 1 GB RAM i 8 GB pamięci flash wynosi zaledwie 20 dol., podczas gdy wersja wyposażona w dwa razy więcej każdego rodzaju pamięci kosztuje 40 dol. To wyjątkowo niska cena, za którą do tej pory nie można było kupić dobrego komputera biurowego.
Dlatego absolutnie nie dziwi mnie, że Remix Mini okazał się hitem.
Jego twórcy 44 dni przed końcem kampanii na Kickstarterze uzbierali całą kwotę niezbędną do realizacji ich pomysłu. Sam też gorąco wspieram Remix Mini, ale póki co nie kupię go. Nie zrobię tego, bo mam nadzieję, że Remix OS pojawi się nie tylko w wersji powiązanej urządzeniem i możliwe będzie zainstalowane go na własnym sprzęcie. Na przykład na moim Chromebooku. Jak już wcześniej wspominałem, opisywane wyżej oprogramowanie doskonale by się na nim sprawdziło.