Gdybym jeszcze korzystał z Facebooka, to bym się ucieszył z tej wiadomości
To chyba pierwsza ważna zmiana na Facebooku, o której piszę z boku. Nie jako użytkownik. Niemniej cieszę się, że Mark Zuckerberg poszedł do po rozum do głowy i wrócił z fejsem niejako do korzeni.
Już od pewnego czasu nie zaglądam regularnie na Facebooka. Konto cały czas mam, gdyż korzystam z Messengera oraz administruję fanpage Spider's Web, jednak na facebookowy timeline nie zaglądam częściej niż raz na kilkanaście dni. Niemniej cieszę się z wiadomości, którą przed chwilą ogłosił oficjalnie Facebook. A to dlatego, że dzięki tej decyzji fejs będzie lepszym miejscem. Dla każdego.
Jednym z powodów, przez który czułem pewne znudzenie Facebookiem (a mimo znudzenia nadal marnowałem na niego czas!) był fakt, że serwis ten stracił dla mnie sens. Z jednej strony pozwalał na utrzymywanie kontaktów ze znajomymi, z drugiej strony pozwalał śledzić ciekawe osoby i firmy, marki, startupy oraz warte uwagi projekty. Patrząc pod jeszcze innym kątem Facebook pozwalał być na bieżąco z aktualnymi informacjami z całego świata. Niestety... jeśli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego.
Teraz ciekawe osoby mam na Twitterze, warte uwagi marki i projekty również. Wiadomości z całego świata w RSS-ach. A znajomych? Trochę na Twitterze, trochę w Messengerze, a trochę... w telefonie.
Facebook wraca do korzeni - więcej znajomych w twoim News Feedzie
Dzisiaj Facebook ogłosił, że wsłuchując się w głos użytkowników postanowił na nowo zbalansować treści, które będą trafiały do News Feeda. W efekcie osoby, którym zaczynało już brakować wpisów od znajomych, ich zdjęć oraz filmów, mają szansę na otrzymywanie większej liczby tego typu treści. Jednocześnie nie powinniśmy obawiać się zalewu mniej istotnych informacji, dotyczących tego, że jakiś znajomy coś polubił lub skomentował. Facebook obiecuje promować treści autorstwa naszych znajomych.
Jednocześnie zapowiedziano, że balans między informacjami ze stron i tymi od znajomych będzie przeprowadzany indywidualnie. W praktyce będziemy otrzymywać więcej tego typu treści, którymi jesteśmy zainteresowani. Zainteresowanie w tym przypadku zapewne będzie oznaczało analizę tego w co klikamy, co lajkujemy, komentujemy itp. Zatem użytkownik będzie miał jeszcze bardziej realny wpływ na to, jakie treści pojawią się na jego timelinie.
Podsumowując w jednym zdaniu: Facebook będzie lepszym miejscem.
* Zdjęcie główne: Shutterstock.