REKLAMA

Windows dla Chromebooków nie byłby takim głupim pomysłem. Sam bym go zainstalował

Po dwóch miesiącach korzystania z Chromebooka CB5-311 zaczynam powoli się do niego przyzwyczajać, choć w dalszym ciągu uważam, że komputer byłby znacznie lepszy, gdyby działał pod kontrolą systemu Windows. Nie zamierzam się jednak z nim rozstać, bo podejrzewam, że prędzej czy później będę mógł na nim zainstalować okienka.

Windows dla Chromebooków nie byłby takim głupim pomysłem. Sam bym go zainstalował
REKLAMA
REKLAMA

Zdaję sobie sprawę z tego, że twierdzenie to jest wyjątkowo odważne i wielu osobom może wydawać się nierealne. Faktem jest, że z całą pewnością Microsoft w najbliższym czasienie zdecyduje się na oficjalne wypuszczenie okienek na konkretne modele komputerów z Chromebookami, ale… mogą to zrobić użytkownicy. Google ostatnio umożliwił na swoich komputerach instalowanie i uruchamianie alternatywnych systemów operacyjnych z poziomu pamięci USB.

Jednocześnie Microsoft nakreślił, jak będzie wyglądał Windows 10 na urządzeniach wyposażonych w procesory ARM.

Będzie to system bardziej intuicyjny niż znienawidzony Windows RT, ponieważ zostanie pozbawiony pulpitu, w którym i tak nie można było uruchomić żadnych aplikacji klasycznych. Dzięki temu klienci są stawiani w jasnej sytuacji i nikt im nie próbuje wmawiać, że oprogramowanie to jest tym samym, co zwykły Windows. Jest to system łączący zarówno cechy mobilnego systemu Windows Phone oraz Windowsa znanego z komputerów PC.

Acer Chromebook 13 CB5-311_rear left facing 2

Windows 10 stworzony z myślą o procesorach ARM będzie miał interfejs kafelkowy ze sklepem Windows, w którym można znaleźć coraz więcej przydatnych programów, do których należy między innymi pakiet biurowy Microsoft Office. Kafelkowa wersja Windowsa nie ma tak rozbudowanego sklepu z aplikacjami jak Android czy iOS, ale o kilka długości wyprzedza upośledzony pod tym względem system Google Chrome, w którego sklepie znalezienie porządnego programu z funkcją działania offline przypomina szukanie igły w stogu siana.

Z tą różnicą, że w tym przypadku... igły w ogóle tam nie ma.

Dlatego należy podejrzewać, że bardziej zaawansowani użytkownicy Chromebooków, którym przeszkadza system Google, poważnie zainteresują się tym oprogramowaniem i zmodyfikują je tak, że będzie w stanie zadziałać na praktycznie każdym sprzęcie z procesorem ARM. Przynajmniej taką mam nadzieję, bo jeśli nowe tablety Microsoftu, tak jak dotychczasowe telefony z Windows Phone będą wyposażone wyłącznie w procesory Qualcomma, będzie mógł to być pewien problem. Chromebooki z procesorami ARM zazwyczaj są bowiem wyposażone w w układy Samsunga lub Nvidii.

windows 10 2

Reszta specyfikacji nie stanowiłaby jakiegokolwiek problemu, ponieważ 4 GB RAM i 32 GB pamięci dyskowej to elementy, które bez problemu poradzą sobie z udźwignięciem tej wersji Windowsa. Z kolei układ graficzny zastosowany Nvidia Tegra K1 bez problemu wystarczyłby do uruchomienia praktycznie wszystkich gier dostępnych w Sklepie Windows.

Wiele osób może zastanawiać się, czy łatwiejsza nie będzie sprzedaż Chromebooka i kupno w tej samej cenie sprzętu z Windowsem.

Niestety nie. Po długich poszukiwaniach zobaczyłem, że kupno sprzętu z Windowsem działającego 11 godzin bez ładowania, wyposażonego w matowy ekran o rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli i ważącego niewiele ponad 1 kg nie jest możliwe, przynajmniej jeśli chcemy na niego wydać tyle co na Chromebooka.

Acer Chromebook 13 CB5-311_AcerWP_app-03

Co prawda urządzenia z Windowsem w tej cenie mają większe możliwości pracy, ale ekran o dużej rozdzielczości i długi czas pracy na akumulatorze to ogromne zalety, z których dobrowolne zrezygnowanie naprawdę nie jest łatwe. Powstanie nieoficjalnej wersji Windowsa stworzonej z myślą o tych maszynach sprawiłoby, że stałyby się one praktycznie idealnie dopasowane do wykonywania codziennych zadań i konsumpcji treści.

REKLAMA

Kto wie, może z czasem Microsoft zdecydowałby się na oficjalne wypuszczenie takich komputerów.

Nie powinno to być zbyt trudne, ponieważ producenci sprzętu maja w swojej ofercie liczne Chromebooki. Musieliby tylko pozbawić je loga przeglądarki Chrome i zainstalować na nich odpowiedni system operacyjny. Jestem przekonany, że sprzęt taki spotkałby się z dużym zainteresowaniem użytkowników i sprawiłby, że sprzedaż komputerów z systemem Chrome OS znacznie by spadła, co byłoby oczywistą korzyścią dla firmy z Redmond.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA