Wielka szansa Firefoksa i mobilna ucieczka Chrome, czyli październikowy raport przeglądarek internetowych
Wrzesień, tak jak i poprzednie miesiące, stał zdecydowanie pod znakiem dominacji Chrome. Przeglądarka Google bezapelacyjnie wygrywa z rywalami, jeśli chodzi o globalną popularność na komputerach, a na urządzeniach mobilnych zachwouje bezpieczną przewagę nad Safarii. Czy ten miesiąc przyniosł jakiekolwiek zmiany?
Chrome ucieka, reszta traci
Po minimalnym skoku w zeszłym miesiącu, zadyszkę złapał wicelider - Internet Explorer. Nawet premiera testowej wersji Windows 10 i jej spory sukces nie uratowały wyników przeglądarki Microsoftu. Wręcz przeciwnie - IE zanotował spory spadek, z 22,64% na 21,36%.
Dystatns do lidera zwiększył się więc po raz kolejny, tym bardziej, że Chome nie stał w miejscu. Z około 49,2% przeglądarka Google podskoczyła na 51,3%, tym samym wchodząc w posiadanie pakietu większościowego na rynku.
Pozostali nie zanotowali praktycznie żadnych wartych wzmianki zmian i wykresy ich popularności na świecie są niemal całkowicie płaskie. Mimo to, cichym zwyciezcą październikowego zestawienia można określić Firefoksa. Trzecia w klasyfikacji i jednocześnie ostatnia z faktycznie liczących się na rynku przeglądarka, zbliżyła się do Internet Explorera na odległość najmniejszą od maja tego roku i jedną z najmniejszych w historii. Jeśli ten trend się utrzyma, w końcu, po latach, doczekamy się małej, ale bardzo istotnej zmiany na podium.
W Polsce powrót do normy
Miesiąc temu statystyki polskiego rynku dawały nam bardzo ciekawy obraz. Chrome, po gigantycznych zyskach w ostatnich miesiącach, zaczął zwalniać, a następnie tracić udziały na rzecz właśnie Firefoksa. Można było nawet liczyć na to, że ten ostatni zmniejszy różnicę do tej, którą mogliśmy obserwować w okolicach maja 2014. Nic takiego się jednak nie stało.
W październiku bowiem obydwie przeglądarki wróciły "na swoje miejsca" i jesteśmy świadkami sytuacji niemal identycznej jak w sierpniu. Chrome ma już 46,87% udziałów w naszym rynku, natomiast Firefoks - 36,11%. Oczywiście nie jest to powód, aby lekceważyć produkt Mozilli, ale cóż, zwycięzca może być niestety tylko jeden.
Równie dużo dobrego nie można natomiast powiedzieć o reszcie zestawienia, która nadal walczy ze sobą o trzecie miejsce na podium. Oczywiście w walce tej nie bierze udziału Safari, które z powszechnie znanych powodów praktycznie nie istnieje w tym rankingu. Walczy natomiat Opera i Internet Explorer i tym razem prowadzenie z zeszłego miesiąca utrzymuje ten pierwszy.
"Utrzymuje" jest zresztą doskonałym określeniem. Odsetek użytkowników korzystający z Opery nie zmienił się bowiem nawet o promil w porownaniu do zeszłego miesiąca i zatrzymał się na poziomie 7,68%. 0,3 p.p. stracił natomiast czwarty (po raz kolejny) Internet Explorer. Od połowy tego roku obydwie te przeglądarki w naszym kraju na zmianę jednak zyskują i tracą i nie wiadomo, czy jesteśmy właśnie świadkami stabilizacji i umacniania się Opery na najniższym stopniu podium, czy może radość jej twórców jest jedynie chwilowa.
Mobilnej ucieczki Chrome ciąg dalszy
Od sierpnia, kiedy Chrome w wersji dla urządzeń mobilnych wyprzedził Safari, obydwa produkty mniej więcej w tym samym tempie zdobywały kolejnych użytkowników. Tym razem jednak jesteśmy świadkami prawdziwej eksplozji popularności produktu Google, który zdecydowanie zwiększył dystans do konkurencji.
Czy jest to spowodowane wprowadzeniem do sklepów produktów z serii Android One, czy (w końcu) tym, że nawet tanie smartfony pracują dziś pod kontrolą Androida 4.4, Chrome ma już 27,73% udziałów, a jego przewaga nad Safari wynosi 3,4 p.p. Dla porównania, w zeszłym miesiącu nie była ona większa niż 1,5%. Czy Apple w takim zestawieniu pomoże niedawna premiera dwóch nowych smartfonów? Cóż, raczej trudno na to liczyć.
Szczególnie, że trzecie, nadal bardzo mocne miejsce, zajmuje fabryczna przeglądarka Androida, która jednak od początku tego roku regularnie traci udziały i z 27% ma ich już zaledwie niecałe 21%. Spadek w tym miesiącu był wprawdzie łagodniejszy niż np. w lipcu, ale i tak nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie miał się on zamienić na wzrost.
Niezależnie od wielkości spadków w najbliższym czasie nie zmieni się raczej pozycja w klasyfikacji. To nadal trzecia najpopularniejsza na świecie przeglądarka mobilna, tracąca jedynie kilka p.p. do Safari i nie mająca prawie żadnych konkurentów.
Dwa kolejne podmioty w zestawieniu nie dość bowiem, że posiadają mniej niż 10% rynku, to jeszcze od dwóch miesięcy wyraźnie tracą. Mobilna Opera, która rok temu była na drugim miejscu z wynikiem na poziomie 24%, dziś ma zaledwie 8,72% i zajmuje... czwarte miejsce. Minimalnie, bo o 0,02 p.p. wyprzedził ją bowiem UC Browser. Ten sam, który rok temu miał o ponad 14 p.p. mniej niż Opera!
Pozostałych graczy można raczej swobodnie określać mianem planktonu. Przeglądarki Nokii i BlackBerry po raz kolejny zanotowały straty, natomiast wykres udziałów mobilnego Internet Explorera jest niestety płastki jak stół.
W Polsce bez zmian
W taki właśnie sposób najlepiej opisać sytuację na rynku przeglądarek mobilnych w naszym kraju. O ile bowiem globalnie można mówić o sporym zamieszaniu i dużej liczbie graczy, u nas o zbyt wielkiej rywalicji mówić jest po prostu trudno.
Z 42,46% pierwsze miejsce, tak samo jak miesiąc (i dwa) temu, zajmuje fabryczna przeglądarka Androida. Za nim, ale wciąż z dużą stratą (37,13%), znajduje się bardzo szybko odrabiający zaległości Chrome.
A dalej? Dalej właściwie nie ma już nic. Tendencja spadkowa Opery w Polsce jest jeszcze bardziej widoczna niż na świecie. Z 27,19% rok temu, do zaledwie 8,94% w ciągu roku! Najwyraźniej dość szybko po przesiadce ze zwykłego telefonu na smartfona zdecydowaliśmy się na większy pakiet danych i porzucenie Opery Mini na rzecz o wiele bardziej rozbudowanej przeglądarki. I nie wybraliśmy wcale na "dużą" Operę.
Reszta w większości znajduje się na samym dnie wykresu, z udziałem na poziomie pojedynczych (czy nawet dosłownie jednego) procent. Safari, Dolfin, Firefox, Netfront - pomimo zróżnicowania kolorystycznego, trudno jest bez wykluczania poszczególnych pozycji sprawdzić, do kogo należy dana linia.
Ponad tą "końcówką" znalazło się miejsce właściwie tylko dla dwóch graczy. Nokii, której przeglądarka z wynikiem 3,99% nadal utrzymuje swoją niewielką, ale jednak, popularność, oraz mobilego IE. Ten właściwie jako jedyny oprócz Chrome zanotował jakikolwiek zauważalny wzrost, choć nadal odpowiada za zaledwie 3,17% ruchu w polskiej sieci.
* Zdjęcie główne pochodzi z serwisu Shutterstock.