Tablet Jolla robi się coraz bardziej interesujący. Producent zaproponował poprawę parametrów, ale to klienci zadecydują o finalnej specyfikacji
Po dość niespodziewanym sukcesie akcji crodfundingowej Jolli, w ramach której w ciągu zaledwie kilu dni producentowi udało się zebrać prawie 1,3 mln dol., Finowie zdecydowali się jeszcze bardziej podgrzać atmosferę, zdradzając co zrobią, jeśli... uzbierają jeszcze więcej pieniędzy.
Trudno przy tym jednoznacznie stwierdzić, czy dzisiejsze zapowiedzi są efektem spontanicznych decyzji, które zapadły w siedzibie firmy, czy też zaplanowanymi już wcześniej działaniami, które postanowiono podjąć w momencie, kiedy zbiórka wyraźnie zwolniła. W ciągu ostatnich kilkunastu godzin tempo zakupu kolejnych tabletów wyraźnie spadło, choć to akurat nie powinno nikogo dziwić - fanów Sailfish OS jest na świecie raczej niewielu.
Jakikolwiek był powód rozszerzenia oferty kampanii na Indiegogo, użytkownicy mogą teraz otrzymać (lub raczej zafundować) trzy bardzo ciekawe dodatki.
Pierwszym z nich, którego warunkiem jest przekroczenie 1,5 mln dol., jest wymiana slotu microSD na nowszy, wspierający karty pamięci o pojemności do 128 GB oraz dodanie odpowiedniego oprogramowania do systemu. W oryginalnej wersji czytnik miał przyjmować karty o rozmiarze do 32 GB i oferować wbudowaną pamięć o takiej samej wielkości.
Druga potencjalna nowość wymaga już uzbierania ponad 1,75 mln dol. Jest nią, według Jolli, najbardziej oczekiwana przez użytkowników funkcja Sailfish OS - możliwość dzielenia ekranu na dwie części i uruchamiania w nich osobnych aplikacji. Rozwiązanie to doskonale sprawdza się na sprzętach z nowym Windowsem, w związku z czym łatwo zrozumieć potrzebę posiadania takiego dodatku w fińskim systemie operacyjnym.
Najciekawsze będzie działo się jednak dopiero po przekroczeniu 2,5 mln dol. uzbieranych funduszy.
Wtedy możliwy będzie zakup tabletu Jolla w wersji wyposażonej w moduł 3,5G. Jego cenę ustalono (przynajmniej w trakcie zbiórki) na zaledwie 30 dol. więcej niż wydania WiFi. Ci, którzy zamówili wersję WiFi, będą mogli w momencie przekroczenia niezbędnego progu poprawić swoje zamówienie i dopłacając wspomnianą kwotę wejść w posiadanie urządzenia WiFi+3,5G.
Nieco mniej atrakcyjnym dla użytkowników końcowych, ale na pewno dość oryginalnym posunięciem jest natomiast przygotowanie... zestawu małego dystrybutora. Za niecałe 3500 dol. możemy kupić 20 egzemplarzy Jolla Tabletu, tym samy oszczędzając około 30%, które - o ile znajdziemy klientów - mogą okazać się naszym zyskiem. Jednocześnie otrzymamy wszelkie niezbędne informacje oraz materiały marketingowe od Jolli. Niestety ta oferta jest ograniczona regionalnie i nie uwzględniono w niej Polski.
Tym samym będziemy mogli przekonać się nie tylko o tym, jak wierną grupę fanów posiada Jolla - to potwierdziło już zebranie ponad miliona dolarów - ale czy firma jest w stanie oprócz tego zachęcić do zakupu innych klientów. Wydanie 3,5G czy opcja dzielenia ekranu to kuszące dodatki - pytanie tylko, czy wystarczająco.