REKLAMA

Microsoft Health to zdrowotna aplikacja, która nie potrzebuje opaski

Microsoft Band to nie jedyna wielka premiera giganta z Redmond. Właściwie, to mniej istotne ogłoszenie wczorajszej nocy, choć dużo bardziej „medialne” i namacalne. Opasce będzie bowiem towarzyszyła aplikacja Health. Jest ona czymś znacznie więcej, niż interfejsem do urządzenia.

Microsoft Health: zdrowotna aplikacja nie potrzebująca opaski
REKLAMA

Microsoft tym razem nie zaspał kolejnego "bzika" na rynku elektroniki użytkowej i zaprezentował swój produkt dokładnie w tym momencie, w którym zaczyna zdobywać on popularność. Opaska Microsoft Band jest czymś stojącym w rozkroku pomiędzy inteligentnym zegarkiem a wristbandem do fitnessu.

REKLAMA

Towarzyszy jej aplikacja Microsoft Health, dzięki której opaska może komunikować się z urządzeniem mobilnym i synchronizować z nim dane, powiadomienia i inne istotne informacje. Owa aplikacja dostępna jest na wszystkie popularne systemy operacyjne i samo to nie jest godne szczególnego odnotowania: każdy tego typu gadżet korzysta z pomocy aplikacji mobilnej. Jednak app od Microsoftu ma pełnić istotniejszą rolę. I to na miarę modułu Health wprowadzonego w iOS 8 od Apple’a.

Podwójna multiplatformowość

Microsoft Band, co już nieraz podkreślaliśmy, współpracuje z większością dostępnych na rynku urządzeń mobilnych, nie tylko z tymi z systemem Windows. Jak się okazuje, ta sama filozofia przyświeca aplikacji Health. Ta bowiem obsługuje nie tylko urządzenie Microsoftu, ale i… całą plejadę innych urządzeń i usług.

phones

Health potrafi równie sprawnie integrować się z Microsoft Band, co z platformami Jawbone UP, MyFitnessPal, RunKeeper czy MapMyFitness. "Rozumie" informacje wysyłane przez inne urządzenia i potrafi je importować do swojej bazy danych.

Te następnie są spinane w chmurze w jedną całość. A więc dzięki aplikacjom MSN Zdrowie i Kondycja, HealthVault i wreszcie Health. Są one przetwarzane, analizowane i prezentowane nam w przystępny sposób. Co ważne: niezależnie od urządzenia, jakie posiadamy. A przynajmniej jeżeli owo urządzenie posiada system od Microsoftu, Google’a lub Apple’a.

Chmura liczy twoje tętno

A także przetwarza informacje na temat twojej diety, stanu zdrowia, chorób, wizyt u lekarza, alergii i całej reszty. Analizuje jak często ćwiczysz, bywasz na świeżym powietrzu, spacerujesz czy przyjmujesz lekarstwa. Cały czas zapewniając ci pełną kontrolę nad tym, co ma być przetwarzane przez chmurę Microsoftu, a które parametry mają nie być przetwarzane.

Następnie Health, przy pomocy Cortany lub innego mechanizm, jest w stanie z własnej inicjatywy zasugerować ci pewne działania. „Za późno chodzisz spać”. „Spożywasz za dużo węglowodanów”. „Wczoraj się przetrenowałaś, dziś weź na luz”. Co więcej, Health na twoje życzenie może mieć dostęp do innych twoich danych i powiedzieć ci, że „zawsze kiepsko sypiasz po spotkaniu z szefem”, na podstawie twoich wpisów w kalendarzu.

Microsoft Band

To wszystko jest dostępne dla nas (a właściwie, to będzie, bo na razie tylko dla amerykańskich użytkowników)... bez konieczności posiadania opaski Microsoft Band. Dzięki otwartym API i współpracy z innymi twórcami usług i urządzeń fitnessowych, Microsoft Health może być twoim narzędziem nawet jeżeli wolisz inne urządzenia czy usługi.

REKLAMA

Co więcej, nie potrzebujesz do tego Banda, ale i nawet Lumii.To zdumiewające: jak na tak kompleksową i istotną premierę dociera do nas od Microsoftu skrajnie mało informacji PR-owych na ten temat. Wiemy tylko tyle, że Microsoft będzie dalej sukcesywnie rozwijał swoją „zdrowotną” platformę.

Nie ma jednak róży bez kolców: Health jest tak bardzo „amerykański” na chwilę obecną, że nie tylko nie da się go pobrać w sklepach z aplikacjami z geofencingiem, ale nawet nie przewiduje innych jednostek niż imperialne. Może dlatego Microsoft jeszcze o tym nie trąbi na prawo i lewo…

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA