Oto Microsoft Band - jedyny smartwatch, który warto kupić w Polsce
Jeszcze niedawno mogło wydawać się, że Microsoft przespał kolejny etap mobilnej rewolucji. W końcu w ofercie firmy z Redmond nie było żadnego inteligentnego zegarka, opaski, ani innego gadżetu noszonego. Teraz zmieniło się to raz na zawsze, na co dowodem jest Microsoft Band.
„Żyj zdrowiej i bądź bardziej produktywny” – takie hasło przyświeca nowemu produktowi Microsoftu. I nie są to puste słowa, bo wraz z opaską na rynku zadebiutuje Microsoft Health, czyli nowa usługa, która pozwoli zbierać wszystkie dane dotyczące naszego trybu życia.
Za jej pomocą będziemy mogli mierzyć nasz puls, rytm serca, kroki, kalorie oraz jakość snu. Zegarek oprócz tego będzie potrafił podpowiadać nam najlepsze treningi i umożliwi łatwe zapisywanie tras pokonywanych pieszo, biegiem lub rowerem. Oprócz tego opaska ta współpracuje ze wszystkimi najpopularniejszymi usługami fitnessowymi.
Oznacza to, że będzie można z niej korzystać nawet bez zmiany swojej ulubionej aplikacji.
Druga część hasła, produktywność, zostanie zapewniona dzięki możliwości podglądania różnego rodzaju wiadomości (także tych z mediów społecznościowych) oraz powiadomień o połączeniach i wydarzeniach na wbudowanym w opaskę ekranie. Jednak to nie wszystko, w końcu każdy inteligentny zegarek ma podobne funkcje. Główną zaletą Microsoft Band będzie obsługa Cortany, czyli jedynego asystenta głosowego, który już niebawem będzie w pełni wspierał język polski. Oznacza to, że najprawdopodobniej będzie to jedyny w pełni funkcjonalny gadżet noszony na naszym rynku.
Co ciekawe, z Microsoft Band będą mogli skorzystać nie tylko użytkownicy Windows Phone, ale też Androida oraz iOS. Firma z Redmond jest świadoma swojej pozycji na rynku, dlatego nie zdecydowała się na zablokowanie współpracy opaski z konkurencyjnymi dla swojego systemami operacyjnymi.
To ogromna zaleta tego produktu i powód, dla którego sam zainteresuję się jego kupnem. Być może należę do małej grupy użytkowników, która żongluje telefonami niczym klaun w cyrku, ale sądzę, że argument o opcji praktycznie dowolnej zmiany telefonu i dalszej możliwości korzystania z tego gadżetu przemówi do większości osób.
Tyle na temat funkcji, czas sprawdzić, co to cacko ma w środku.
Microsoft zdecydował się na zastosowanie prostokątnego, 1,4-calowego wyświetlacza o rozmiarach 11 x 33 mm i rozdzielczości 320 x 106 pikseli. Oprócz tego zegarek ten ma moduł Bluetooth 4.0, 3-osiowy akcelerometr, żyroskop, czujnik światła, czujnik promieni UV, czujnik temperatury skóry, czujnik potliwości, mikrofon i GPS. Trzeba przyznać, że jest to bardzo dobry zestaw czujników, a wbudowany GPS sprawia, że Microsoft Band będzie można używać także bez połączenia z telefonem.
Sprzęt ten niestety nie będzie w pełni wodoodporny, a Microsoft zapewnia nas jedynie o ochronie przez pyłem oraz zachlapaniem. Zegarek może też nie sprawdzić się w naszych warunkach klimatycznych, bo wspierany przez Microsoft zakres temperatur to -10 do 40 stopni Celsjusza. Kiepsko prezentuje się również jego czas pracy, który zapewniają dwa akumulatory o pojemności 100 mAh każdy. Wynosi on 48 godzin, czyli zaledwie dwie doby. Dotychczas miałem okazję używać wielu inteligentnych zegarków i każdy z nich trzeba było ładować co trzy lub cztery dni.
Microsoft Band już można zamawiać. Ale zanim to zrobicie, konieczne będzie wydrukowanie strony, która pozwoli nam sprawdzić i wybrać odpowiedni rozmiar zegarka. Microsoft bowiem zdecydował się na wprowadzenie trzech rozmiarów swojego gadżetu. Chciał w ten sposób zapewnić, że ludzie nie będą go nosić zbyt ciasno lub luźno i tym samym poprawić wyniki wbudowanych czujników.
W tej sytuacji naprawdę cieszę się, że ktoś pomyślał za mnie i wprowadził możliwość dopasowania zegarka do mnie jeszcze przed jego kupnem. Jeśli dzięki temu mam lepiej wykorzystywać wszystkie jego funkcje, jestem zdecydowanie za.
Tylko czy Microsoft Band się sprzeda?
Trudno powiedzieć, bo kosztuje 199 dol., tyle co inteligentne zegarki oparte na platformie Android Wear, a jest od nich zdecydowanie brzydszy. Dlatego nie możemy mieć pewności, że stanie się hitem, mimo że ma naprawdę wiele ciekawych funkcji i jest jednym z najbardziej rozbudowanych tego typu urządzeń na rynku.
Większość z nas kupuje oczami i gdy zobaczy obok siebie Microsoft Band i takiego Asusa ZenWatch, na pewno kupi tego drugiego. Mam jednak nadzieję, że firmie z Redmond uda się przekonać ludzi, że produkt ten jest lepszy od innych. Nie wiem jak Microsoft zrobi to na świecie, ale w Polsce może to uczynić jak najszybciej wprowadzając Cortanę. Jestem pewien, że wprowadzenie polskiej wersji tak użytecznej usługi sprawi, że Polacy pokochają nie tylko Microsoft Band, ale też całe portfolio produktów tej firmy.