REKLAMA

Mój Zderzacz Hadronów jest większy od twojego, czyli co kombinują Chińczycy

O Wielkim Zderzaczu Hadronów, i o odbywających się w nim eksperymentach pisał niedawno Przemek, traf chciał, że otrzymaliśmy właśnie wiadomość że... Chiny też chcą mieć własny.

Mój Zderzacz Hadronów jest większy od twojego, czyli co kombinują Chińczycy
REKLAMA
REKLAMA

W tej chwili stworzony przez CERN zderzacz hadronów (LHC) jest największym akceleratorem cząstek na świecie. Jest tak duży, że ma nawet "duży" (large) w nazwie... Jednak naukowcy z chińskiego Instytutu Fizyki Wielkich Energii w Pekinie chcą zbudować urządzenie jeszcze większe.

Szwajcarski akcelerator ma obwód 27 kilometrów. Chińczycy planują zbudować do 2028 roku przyrząd do przyspieszania cząstek o obwodzie 52 kilometrów. Dzięki temu będą mogli generować energię zderzeń na poziomie 70 TeV (teraelektronowoltów). LHC działa w przedziale do 14 TeV.

Jest to wydajność ostateczna - początkowo chiński akcelerator będzie w stanie przeprowadzać zderzenia elektronów i protonów z energią zderzeń na poziomie 240 GeV (gigaelektronowoltów). W drugim etapie urządzenie będzie rozbudowane o fukcję zderzania protonów. W tej chwili największy zderzacz posiadany przez Chiny ma "zaledwie" 240 metrów obwodu.

Projekt ma szacowany koszt realizacji około 3 miliardów dolarów. Rząd chiński zamierza pokryć to z własnej kieszeni. Czy jest to jednak największy z planowanych akceleratorów cząstek? Okazuje się, że w planach są jeszcze większe projekty. W tym samym Instytucie Fizyki Wielkich Energii rozważany jest międzynarodowy projekt super-zderzacza cząstek, którego obwód miałby 80 kilometrów. Mówi się też od dawna o wspólnym projekcie europejskich i amerykańskich naukowców, którego obwód wynosiłby aż 100 kilometrów, a energia zderzeń dochodziłaby do 100 TeV.

Akceleratory w formie okręgów, w których cząstki pędzą po ich obwodzie nie są jedynymi jakie mogą powstać w najbliższej przyszłości. Dość zaawansowane są prace nad Międzynarodowym Zderzaczem Liniowym (ILC), który na linii prostej o długości 31 kilometrów byłby w stanie zderzać elektrony i pozytrony. W tej chwili projekt nie ma jeszcze ustalonego miejsca gdzie będzie zbudowany. Jednym z krajów zainteresowanych "goszczeniem" urządzenia jest Japonia.

REKLAMA

---

Grafika główna pochodzi z home.web.cern.ch. Źródło: Nature

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA