Koreańczycy z LG wierzą w OLED-y, ale chyba tylko oni
LG nie składa broni i dalej rozwija telewizory OLED. To już pewne, że tej jesieni zobaczymy nowe modele. A ich cena, choć wysoka, wcale nie szokuje. Jedynie w słowa CEO koreańskiego producenta nie chce się na razie wierzyć.
Przed nami dwa miesiące wakacyjnej posuchy. W lipcu i sierpniu na rynku RTV raczej nic wielkiego się nie wydarzy. Będziemy jednak świadkami ciekawych informacji o planach producentów na jesień. Po zeszłorocznej premierze 55-calowego, zakrzywionego telewizora OLED LG zamierza wprowadzić do sprzedaży wersje 66- i 77-calową. Informacje takie pojawiły się zresztą już w styczniu, ale teraz wiemy o urządzeniach nieco więcej.
Nowe większe telewizory OLED dostępne będą od października i w Wielkiej Brytanii kosztować będą odpowiedni 6 tys. i 20 tys. funtów. Ponad 30 tys. zł za 66 cali to spora kwota, ale zważywszy na to, że zakrzywiony Samsung HU8500 w wersji 65-calowej startował z ceną wynoszącą 20 tys., a to wciąż LCD LED, to cena nowych OLED-ów LG nie szokuje. Zwłaszcza, że w pamięci mamy „zjazd cenowy” modelu 55-calowego. W grudniu sprzedawany był za 40 tys. zł, a obecnie kosztuje 14 tys. zł.
Do tego jeszcze należy dodać, że nowe modele będą już miały rozdzielczość 4K i zapewne otrzymają system WebOS. To dwa największe braki jedynego obecnie produkowanego telewizora OLED. Zapowiada się, że tej jesieni LG wejdzie ze sprzedażą całego portfolio telewizorów OLED i będzie chciało uczynić je przystępnymi cenowo. Może się okazać, że OLED od LG nie będzie odbiegał cenowo od topowych modeli LCD LED pozostałych producentów.
Jednocześnie CEO LG twierdzi, że telewizory OLED szybciej staną się powszechne niż to miało miejsce w przypadku telewizorów LCD. To odważne stwierdzenie w momencie, gdy tylko LG sprzedaje takie odbiorniki, a reszta producentów na razie rezygnuje z produkcji. Oczywiście gdyby konkurencja również oferowała telewizory OLED w podobnych cenach, to rzeczywiście w ciągu kilku lat doczekalibyśmy się przejścia z technologii LCD na OLED i byłoby to szybsze, podobnie, jak szybciej wchodzi na rynek technologia 4K w porównaniu do ekspansji HD dekadę temu.
Na razie jednak bliższy jestem stwierdzeniu, że OLED nigdy się nie upowszechni, a telewizory LCD LED zastąpi w przyszłości zupełnie inna technologia. Obecne podejście pozostałych producentów właśnie na to wskazuje.
LG ma ambitne plany związane z technologią OLED. W drugiej połowie roku zwiększy możliwości produkcyjne swojej koreańskiej fabryki paneli OLED. A te mają posłużyć nie tylko do nowego portfolio telewizorów, ale też produktów mobilnych, gdzie technologia jest już stosowana na znacznie szerszą skale.
Dla wysokiej jakości obrazu rzeczywiście dobrze byłoby, aby technologia OLED zagościła na stałe w telewizorach. Wygląda na to, że w przypadku LG rzeczywiście tak będzie. Pytanie jednak na jak długo pozostaną w tym segmencie monopolistami?