Do 2020 roku układy AMD będą 25 razy bardziej energooszczędne niż teraz
Jeszcze kilka lat temu najważniejszą cechą procesora była jego wydajność. Intel oraz AMD bili się na gigaherce, megaflopsy i długości pasków na wykresach tylko po to, żeby pokazać, że to ich układ jest najszybszy. Pojawienie się urządzeń mobilnych i coraz większa popularyzacja różnego rodzaju komputerów sprawiły, że doszliśmy do wniosku, iż od bezsensownej pogoni za wydajnością ważniejsze jest zadbanie o energooszczędność tych sprzętów.
Na świecie znajduje się obecnie 3 mld urządzeń połączonych z Internetem, a liczba ta w przeciągu następnych sześciu lat ma wzrosnąć do 26 mld. Dodatkowo w 2010 roku w Internecie zostało przesłanych około 245 exabajtów danych, a liczba ta ma wzrosnąć w przyszłym roku do 1000 exabajtów. I to nie koniec, w 2020 roku w sieci ma znajdować się aż 35 zettabajtów danych. Są to niewyobrażalnie ogromne ilości informacji, które będą rosnąć w zastraszającym tempie.
Niestety każda elektronika wymaga dużej ilości energii do działania, a koszty znacznie rosną.
Sektor informacji i komunikacji to obecnie 14 proc. globalnego zużycia energii i odsetek ten będzie się zwiększać. Obniżenie poboru energii przez wszystkie urządzenia jest potrzebne, by zachować możliwości rozwoju i oszczędzić zasoby. Oprócz tego potrzebujemy coraz dłużej działających, szybszych i generujących mniej kosztów maszyn.
AMD zamierza zapewnić większą wydajność, mniejsze zużycie energii oraz mniejszy wpływ na środowisko urządzeń i chce to zrobić za pomocą nowych metod tworzenia procesorów, zwiększania możliwości sprzętu za pomocą nowoczesnego oprogramowania oraz inteligentnego zarządzania energią. Będzie to zadanie trudne, ponieważ o ile prawo Moore’a sprawdza się dla ilości tranzystorów i wydajności, jednak po 2000 roku przestało być aktualne dla efektywności energetycznej.
AMD teraz zamierza zwiększyć wydajność energetyczną na tyle, że zupełnie odwróci ten niekorzystny trend.
W 2020 roku układy AMD mają być o 70 proc. bardziej wydajne energetycznie niż przewiduje to prawo Moore’a i 25 razy lepsze pod tym względem od obecnie dostępnych rozwiązań. AMD chce to osiągnąć dzięki swojemu doświadczeniu w tej kwestii. W ciągu ostatnich sześciu lat udało im się zwiększyć wydajność energetyczną swoich układów dziesięciokrotnie. Stało się to dzięki poprawieniu zarządzenia energią, integracji kolejnych komponentów w jednym układzie i znacznemu zmniejszeniu procesu technologicznego.
Bardzo duży wpływ na te wyniki miało też położenie większego nacisku na wykorzystywanie układu graficznego do obliczeń do niedawna zarezerwowanych dla procesora. Komunikacja procesora i karty graficznej jest pożądana, ponieważ nawet słaby GPU w dostosowanych do niego aplikacjach może wykonywać te same zadania szybciej niż procesor. Z kolei HSA wykorzystująca współdzieloną pamięć między procesorem i kartą graficzną pozwala wykonywać te same zadania szybciej, jednocześnie obrabiać tę samą porcję danych przez różne jednostki i tym samym oszczędzać energię.
AMD chce też znacząco poprawić sposób zarządzania energią w układach.
Mikrokontroler zintegrowany na rdzeniu będzie śledził zużycie energii, temperaturę oraz aktywność wszystkich ważnych komponentów układu. Następnie będzie przekierowywać energię z miejsc mniej istotnych do elementów, gdzie się najbardziej przyda. Dodatkowo jeśli temperatura układu będzie przekraczać zadany limit, częstotliwość pracy i napięcie będą obniżane lub - w odwrotnym przypadku - będą zwiększane. W ten sposób układ będzie mógł cały czas pracować na pełnych obrotach, nie przegrzewać się i zużywać przy tym małe ilości energii.
Jak widać, AMD ma pomysł na siebie i pokazuje, że jest firmą innowacyjną.
Jestem w stanie uwierzyć w jej zapewnienia, ale zastanawiam się, czy przez ten bardzo długi czas konkurencja nie poczyni również kroków w celu tak samo dużego lub większego obniżenia poboru energii. To jednak ma drugorzędne znaczenie. Sam mam nadzieję, że nie tylko pomysł AMD będzie w pełni zrealizowany, ale też, że będzie mieć na tym polu dużą konkurencję. W ten sposób na rozwoju zyskamy wszyscy, a większa konkurencja spowoduje, że firmy będą jeszcze bardziej strać się, by przekonać do siebie klientów i opracowywać rewolucyjne rozwiązania.