Zakup aplikacji Moves przez Facebooka daje nam jasny obraz strategii Zuckerberga na najbliższe lata
Zakupowe szaleństwo Facebooka nie ma końca. Po WhatsApp i Oculus Rift przyszła pora na Moves. To dużo mniej spektakularny zakup, ale jakże pasujący do układanki Zuckerberga.

Moves to aplikacja dostępna na iPhone’a oraz urządzenia z Androidem, służąca do monitoringu naszej codziennej aktywności. Działa na wielu urządzeniach, ale najlepsze efekty uzyskujemy na iPhone 5s gdzie współpracuje z koprocesorem m7. Bez większego drenażu baterii jest w stanie zanotować to co robimy, a następnie zaprezentować w bardzo atrakcyjnej formie. Wraz z aplikacją peddometr sprawiła, że nie czuje potrzeby zakupu jakiejkolwiek opaski będącej ostatnio w modzie.

Zakup Moves przez Facebooka, to jedno z tych mniejszych przejęć, które zachodzą co jakiś czas. Zuckerberg podobnie jak Google i Apple, cały czas przejmuje niewielkie firmy, aby pozyskać technologie i cennych pracowników. Jednak w przeciwieństwie do konkurencji nie zwykł zamykać istniejących projektów. Instagram, WhatsApp, a teraz Moves pozostaną niezależnymi aplikacjami.
Nie spodziewam się jednak, aby Moves był sam w sobie hitem na miarę Instagrama. Zresztą obrazuje to skala popularności aplikacji. Od początku 2013 roku aplikację pobrano 4 miliony razy. To nie jest rewelacyjny wynik patrząc z perspektywy aktywnych użytkowników WhatsAppa.

Zakup Moves to raczej inwestycja Facebooka na przyszłość, podążanie za trendem rozwiązań fitness i technologii ubieralnej. W końcu gdy inteligentne zegarki przyjmą się na dobre, to Facebook będzie musiał na nich zaistnieć. Dziennik aktywności powiązany z największym serwisem społecznościowym jest tu jak najbardziej naturalny.
Moves może zostać także wykorzystany do rozwinięcia opcji „co teraz robisz”, czyli publikacji statusów informujących o naszym aktualnym samopoczuciu, czy wykonywanej czynności. Dzięki automatycznym rozpoznawaniu części aktywności Facebook mógłby zachęcać użytkowników mobilnych do dzielenia się takimi informacjami.
Patrząc na zakupy Zuckerberga, który - jak pokazują wyniki finansowe - ma głowę na karku, widzimy jedno – mobile, mobile i jeszcze raz mobile.
Żaden ze znaczących zakupów Facebooka w ostatnich latach nie dotyczył klasycznych serwisów internetowych. Instagram nie był dostępny przez klasyczną przeglądarkę, WhatsApp i Moves to wyłącznie aplikacje mobilne. Dodając do tego miliard aktywnych użytkowników mobilnego Facebooka oraz rosnące przychody z reklam na urządzeniach mobilnych, mamy jasny obraz teraźniejszość i przyszłość biznesu Marka Zuckerberga - to wyłącznie smartfony, tablety oraz technologie noszone. Rozwoju klasycznej przeglądarkowej wersji Facebooka bym się już nie spodziewał.
Za to wykorzystanie Moves w przyszłych mobilnych aplikacjach Facebooka zapowiada się nad wyraz interesująco.