Kto jest Królem w Żółci? Wytypuj psychopatę w True Detective (uwaga! mnóstwo spoilerów)
Nadchodzi wielki finał serialu „True Detective”. W poniedziałek o godzinie 22:00 HBO Polska wyemituje ósmy, finałowy odcinek „True Detective”. Serial, cieszący się ogromną popularnością doczeka się także 2 sezonu, który swoją premierę będzie miał w 2015 roku (niedługo mają ruszyć castingi).
Tymczasem wciąż pozostajemy w wirze tajemniczych wydarzeń, które łączą aktualne morderstwa z tymi, z 1995 roku. Dwaj detektywi, Rust Cohle (Matthew McConaughey) i Martin Hart (Woody Harrelson) ponownie tropią mordercę kobiet i dzieci, który swoje ofiary wykorzystuje seksualnie i nadaje temu wszystkiemu mistyczny kontekst. Wszystkie brutalne i rytualne zabójstwa łączy ten sam symbol dziwnej konstrukcji, wykonanej z patyków, a także specyficzne rany i nakładanie na głowę korony z rogów. Oprócz tego w serialu przewija się jeszcze inny znak (poniżej), którym sygnowane są ofiary (taką bliznę miał też Reggie Ledoux), a mianowicie spirala, która oficjalnie jest uznawana jako znak rozpoznawczy pedofilów (w serialu nie została podana jednoznaczna interpretacja).
Rust Cohle, po kilkunastu latach wraca na stare śmieci, żeby rozwiązać zagadkę mordercy, która – zdawałoby się – została już raz rozwiązana. Cohle i Hart, naginając nieco prawo, w 1995 roku złapali dwóch niebezpiecznych ludzi, który robili krzywdę dzieciom i kobietom (gwałcili je, znęcali się nad nimi psychicznie, a na deser zabijali z zimną krwią). Okazuje się, że ktoś nadal morduje dzieci i kobiety, posługując się tą samą symboliką. Cohle i Hart zostają wezwani na przesłuchanie w związku ze sprawą, którą teraz prowadzi duet: Thomas Papania i Maynard Gilbough. Cohle do tej pory tropił nielegalnie psychopatę na własną rękę, jednak od chwili, kiedy ponownie spotyka się ze starym partnerem ich drogi łączą się na dobre. Mężczyźni raz na zawsze postanawiają rozprawić się z mordercą, mimo że żaden z nich nie jest już na służbie. Cohle i Hart wejdą na drogę bezprawia, ale czy uda się im schwytać prawdziwego mordercę?
Kto tak naprawdę zabija kobiety i dzieci? Kto jest Królem w Żółci?
Rust Cohle
Według nowej pary detektywów, tropiących seryjnego mordercę, Papanii i Gilbougha, to Rust Cohle jest podejrzanym numer jeden. W ostatnich latach Rust bardzo często znajdywał się w miejscach nowych zbrodni. Ponadto odmówił współpracy, a także nie chciał wpuścić policjantów na teren garażu, który aktualnie zamieszkuje (Rust opętany pewnym szaleństwem uczynił ze swojego miejsca pobytu ołtarzyk na cześć zbrodni – ściany pokrywają mapy, rysunki i hasła, które mają pomóc mu w odnalezieniu psychopatycznego mordercy). Istotne jest także to, że podczas śledztwa prowadzonego w 1995 roku to właśnie Rust był mózgiem w sprawie. Cohle przynosił nowe tropy, wyznaczał tempo śledztwa i właściwie można powiedzieć, że sprawował nad nim pieczę.
Hart, mimo partnerstwa i poparcia swojego szefa, był znacznie mniej zaangażowany w dochodzenie. Papania i Gilbough twierdzą, że Rust mógł markować ślady i zmieniać bieg śledztwa, aby oczyścić się z zarzutów. Czy Cohle może być winny? Czy jego zainteresowania i czytanie literatury na temat seksualnych przestępstw to tylko badanie sprawy? A może coś więcej?
Martin Hart
Jeśli Rust… to dlaczego nie Martin, zwłaszcza, że bardzo lubi młode kobiety i dwukrotnie zdradził swoją żonę. Jego porywczość możemy zobaczyć już przy pierwszej zdradzie, kiedy grozi swojej kochance, ponieważ ta powiedziała o wszystkim Maggie. Jego związek z Królem w Żółci jest możliwy poprzez starszą córkę Marty’ego, która z wiekiem zaczyna coraz bardziej przejawiać skłonności satanistyczne oraz bliskie tym, jakie preferuje grupa, oddająca się perwersyjnym rytuałom. Scena, w której córki Marty’ego bawią się lalkami w niedwuznaczny sposób (pięciu mężczyzn otacza jedną kobietę, która jest goła i leży) nasuwa przypuszczenie, że córka Martina doświadczyła w dzieciństwie przemocy seksualnej. Czy sprawcą był jej ojciec, który upodobał sobie także inne dziewczynki i chłopców? A może jednak Rust? Martin ciągle powtarza słowa, tzw. klątwę detektywa – „Miałem rozwiązanie pod nosem, ale go nie widziałem”. Czyżby tym rozwiązaniem zagadki był… Cohle?
Billy Lee Tuttle
Mężczyzna, który niewątpliwie ma sporo na sumieniu. W jego domu zostały znalezione obciążającego go zdjęcia, prezentujące rytualne spotkania, kończące się się seksualnym wykorzystywaniem i zabójstwami. Czy Tuttle sam maczał palce pedofilskich zbrodniach? Czy tylko biernie się temu przyglądał? Jedno jest pewne – nie był skory to pomocy, kiedy odwiedził go Rust, a zeznania Joela Theriota tylko potwierdzają jego ciemną naturę. Czy Tuttle zabrał swoją winę do grobu, a może był tylko (nie)świadomym pomocnikiem zbrodniarza?
Człowiek z blizną a człowiek koszący trawę
Człowiek z blizną przewija się w sprawie morderstw od roku 1995. Podczas tych dwóch śledztw kilka osób wskazywało na człowieka, który razem z Reggie Ledoux’em i jego kolegą, brał udział w rytualnych zabójstwach i gwałtach. Według opowieści różnych osób człowiek ten ma być najgorszy z całej trójki zabójców oraz ma posiadać paskudną, błyszczącą bliznę wokół ust. W przedostatnim, siódmym odcinku, para detektywów, Papania i Gilbough, spotykają człowieka, który idealnie pasuje do tego rysopisu. Jest nim mężczyzna, który kosi trawę. Jak się okazuje, ta podejrzana postać, zamieszkuje wraz ze swoja rodzinę te okolice od dawna, a także pracowała przy szkołach, które powstały dzięki zaangażowaniu Tuttle’a.
Tych pięciu
Po Internecie krąży teoria, że być może te zbrodnie wcale nie są dziełem jednego człowieka, a pięciu niegodziwców. Świadczy o tym wspomniana scena z bawiącą się lalkami córką Marty’ego, nagranie, które Rust pokazuje Hartowi, na którym widnieje młoda dziewczyna z rogami i pięć osób, które na głowie mają maski zwierząt, a także pięć figurek ludzi, które wykonuje podczas przesłuchania Cohle. Kto zatem kryje się pod magiczną cyfrą „5″? Czy w tej całej aferze naprawdę chodzi tylko o gwałty, przemoc i morderstwa? Czy jest jakieś drugie dno, które kryje jeszcze bardziej makabryczną tajemnicę? Uwielbiam emocje w serialach, zatem – oby!
O co chodzi z Królem w Żółci?
„Król w Żółci” to tytuł dzieła autorstwa Roberta W. Chambersa. Książka jest zbiorem historii, które zostały napisane w formie dramatów. To pozycja, która wywarła znaczny wpływ na twórczość H. P. Lovecrafta, Neila Gaimana czy Georga R. R. Martina. Król w Żółci jest fikcyjną postacią, będącą bohaterem tego XIX dramatu. Ta literatura miała odkrywać przed czytelnikami tajemne i straszliwe prawdy o świecie. W „True Detective” aż roi się od literackich nawiązań – motyw Carcosy, czarnych gwiazd (jedna z kobiet, należąca do wspólnoty Theriota, który żegna się odwrotnie, niż nakazuje chrześcijański zwyczaj, ma je wytatuowane na szyi). W serialu The Yellow King jest oznaką niebezpieczeństwa, czegoś najgorszego, co może sobie wyobrazić człowiek. Czy to fizyczna postać czy czarne zakamarki naszej duszy? Cohle bardzo dużo mówi o złu i braku nadziei, które nie tyle związane są ze światem rzeczywistym, a tym wewnętrznym człowieka, nagle zdającego sobie sprawę ze swojego bezsensu, bezsilności i niemocy. Śmierć może być wybawieniem? Według wyznawców Yellow Kinga, chyba tak.
„True Detective” jest bez wątpienia jednym z najlepszych seriali ostatnich czasów, a na pewno najlepiej nakręconym. Tajemnica, którą skrywa fabuła jest pociągająca i nosi znamiona pewnego mistycyzmu. Któż nie uwielbia odkrywać zagadek, dotyczących tajnych stowarzyszeń, bractw, które parały się okrutnymi czynami? „True Detective” fascynuje, proponuje rozwikłanie intrygi, która czai się tuż obok głównych bohaterów. Sprawy z przeszłości nigdy nie zostały tak naprawdę zamknięte i prowadzą do obłędu, szaleństwa. Ja niewątpliwie dałam się zwariować i czekam z niecierpliwością na ostatni, finałowy odcinek!
Autorka jest redaktor prowadzącą sPlay.pl.