Sieć T-Mobile jest technicznie najlepsza. To nie opinia, a fakt
Co to znaczy jakość sieci? Jeżeli za to kryterium przyjmiemy jakość, stabilność i wydajność połączeń głosowych i danych, to sieć T-Mobile nie ma sobie równych. O czym nie omieszkała się pochwalić na dzisiejszej konferencji.
Na czym nam najbardziej zależy w telefonii komórkowej? Na pewno na jakości obsługi klienta i atrakcyjnych ofertach cenowych. Ale przede wszystkim na tym, by ona, tak po prostu, działała. By Internet działał stabilnie i wydajnie. By połączenia głosowe były nawiązywane błyskawicznie i były wysokiej jakości. By połączenia nie były zrywane. Innymi słowy, zależy nam na technicznej jakości tej sieci.
T-Mobile niedawno przeprowadził wielką modernizację swojej sieci. A właściwie, to cały czas ją przeprowadza, bo proces ten nie uległ zakończeniu.
Efekty? Są na tyle dobre, że dały sieci T-Mobile na tyle odwagi, by zlecić i opłacić badanie dotyczące jakości połączeń głosowych i usług transmisji danych. Zapewniono mnie, że testy zostały przeprowadzone niezależnie, nie pod dyktando T-Mobile. Firma odpowiedzialna za testy to P3 Communications.
W ramach realizowanego audytu samochody pomiarowe przebadały 10 największych aglomeracji Polski. Pomiary były wykonywane również w czasie przejazdu pomiędzy miastami. W ciągu 440 godzin pomiarowych, dwa pojazdy stale wykonywały między sobą połączenia telefoniczne w sieci 2G i 3G. W czasie testów mobilnego Internetu samochody, łączyły się 50000 razy ze wskazanymi portalami Internetowymi, wysyłały emaile oraz wykonały 10000 transferów danych. Pomiary zostały wykonane w dniach 7 stycznia – 15 luty.
Jeżeli to prawda i badanie faktycznie zostało przeprowadzone nie pod dyktando sponsora (a nie ma powodu, by w to nie wierzyć), to pewność siebie T-Mobile znalazła potwierdzenie w wynikach badań. Sieć ta, pod względem jakości technicznej usług, albo wyprzedza konkurentów, albo też stoi na takim samym, co oni, poziomie. 1,5 roku modernizacji i kolejne 8 miesięcy optymalizacji, jak widać, opłaciły się.
Poniżej prezentujemy wszystkie wyniki badań, jakie nam udostępniono:
Zwróćmy uwagę na jedno: testy te nie uwzględniają sieci LTE, ponieważ T-Mobile wciąż pracuje nad jej wdrożeniem. Z drugiej jednak strony, przyznaję, że sieci 3G mnie interesują dużo bardziej. Z bardzo prostej przyczyny: LTE to wciąż egzotyka, dostępna na bardzo niewielkim obszarze, a na dodatek z własnoręcznych testów wynika, że w przypadku korzystania z LTE za pomocą smartfonu, różnice nie są zauważalne, z jednym małym wyjątkiem: transmisja wideo w HD. Tu z kolei kłaniają się limity na transfer danych, które u większości operatorów są zbyt restrykcyjne, by w ogóle myśleć o stałym strumieniowaniu takich materiałów czy pobieraniu wielogigabajtowych plików. A różnica w czasie pracy na baterii na smartfonie jest znacząca: LTE pożera baterię jak szalone. Nieco inaczej sytuacja wygląda w przypadku modemów 3G podłączanych do tabletów i notebooków, tu LTE jest już milej widziane, ale… ponownie, kłaniają się limity objętościowe w paczce danych.
T-Mobile, jak widać, zdał egzamin na piątkę. Co więcej, zapowiada, że nie zamierza spoczywać na laurach.
Modernizacja nie została zakończona i, jak operator sam przyznaje, jest jeszcze całkiem sporo miejsc w Polsce, w której jakość techniczna połączenia, szczególnie jeżeli chodzi o transmisję danych, jest zdecydowanie do poprawy. Podoba mi się ten rodzaj szczerości.
Podoba mi się też dbanie o jakość swoich usług. Na chwilę obecną właściwie wszyscy czterej operatorzy oferują atrakcyjne cenowo taryfy. Różnią się jakością obsługi klienta, zasięgiem w danym regionie (jedni radzą sobie lepiej tu, inni tam…), oferowanymi telefonami oraz jakością swoich usług. A w tych ostatnich, od teraz, T-Mobile bryluje.