Grawitacja za 9,99 złotego to kpina z widza, a nie promocja
A miało być tak pięknie. CDP.PL miało mieć filmy od Warner Bros. Miało mieć premierę Grawitacji. W dodatku promocyjne ceny miały być szalenie atrakcyjne. Finalnie nie ma nic, bo film w SD w roku 2014 to nie film.
Czy piractwo to kradzież? Moim osobistym zdaniem tak. Niestety takie firmy jak CDP zachęcają do takich czynności swoim zachowaniem. Bo pirat ma lepiej, taniej, wygodniej, wcześniej. Grawitacja na torrentach była miesiąc temu w jakości HD ukradziona przez kogoś z iTunes. Niedawno pojawiła się wersja z kodekiem HEVC, dźwiękiem DTS HD MA i ważąca zaledwie 10 GB, są też pełne ripy wydania blu-ray w wersji 3D. Taki piracki film możemy obejrzeć na komputerze z systemem Windows, OS X, Linux i jeszcze bez problemowo przerzucić na telewizor po DLNA, pendrive'a, a jak się uprzemy to także na smartfona i tablet. A pirackie serwisy streamingowe będą działać wszędzie.
Nie ma w Polsce dobrego serwisu VOD i wygląda na to, że jeszcze długo nie będzie.
Jakość oferowana w serwisach powszechnie dostępnych jest żenująca. Grawitacja, jak i inne filmy z Warner Bros trafiły na serwery cdp.pl wyłącznie w jakości SD. Pierwsze 1000 osób zdobędzie Grawitację za 9,99 złotych, pozostałe osoby, jeśli zechcą oglądać ją w tak tragicznej rozdzielczości, zapłacą już 50 złotych. Jak na razie strona cdp.pl nie padła, s na film, który otrzymujemy „na własność”, a nie wypożyczamy na 24 godziny, zdecydowało się ponad 300 osób. To skromny wynik, patrząc jak jeszcze kilka dni temu serwery cdp.pl pękały w szwach w czasie promocji innych treści.
Osobiście jestem trochę wypaczony, ponieważ mam już styczność z treściami 4K, a od 2006 roku SD widuje wyłącznie na niektórych kanałach telewizyjnych i kilku pozycjach niedostępnych w żaden sposób w jakości HD. Nie jestem jednak w stanie pojąć jak w dobie płaskich ekranów, rozdzielczości 1080p w komórce, można serwować widzowi tak pradawną rozdzielczość i jeszcze żądać za to pieniędzy. Słabe, bo słabe ale HD oferuje dziś nawet Telewizja Polska w ramach cyfrowej telewizji naziemnej.
Czarę goryczy przelał tytuł, którym CDP promuje swoją wzbogaconą ofertę – Grawitacja.
To nie jest film, który oglądamy na smartfonie, zerkając na obraz co parę chwil, to technologiczny majstersztyk, gdzie realizacja przewyższa fabułę. Słyszałem wiele opinii, że film jest nudny, ale nigdy nie słyszałem, że nie robi wrażenia. Z cdp.pl filmu nie obejrzymy na smart tv bez podpinania kablem komputera, ale nawet siedząc blisko i oglądając na ekranie komputera warto byłoby zobaczyć detale.
Do nowego filmu Woody’ego Allena, czy Rzezi Romana Polańskiego nie potrzebujemy jakiegoś audiofilskiego sprzętu, 110-calowego ekranu w 4K i wyjątkowej jakości samego filmu. Owszem, oglądając te filmy w dobrej jakości, możemy nacieszyć oczy, ale jest to szczegół. Tymczasem w Grawitacji pierwsze sceny wymagają przynajmniej przeciętnych głośników, większego ekranu, a przede wszystkim dobrej jakości dźwięku i obrazu. A tego dostawcy z cdp.pl nam nie zagwarantowali.
Apple znów górą
Nie lubię filmowej sekcji iTunes, ponieważ jest najzwyczajniej niedopracowana na rynek polski. Panuje tam bałagan z wersjami językowymi, wiele filmów nie ma polskiej ścieżki, a oferta jest nadal stosunkowo skromna i w dodatku nie należy do tanich. Nie będąc jednak abonentem telewizji kablowej, to właśnie tam możemy obejrzeć Grawitację i inne pozycje Warner Bros w jakości HD. Możemy je wypożyczyć za 4,99 Euro lub nabyć na własność za 16,99 Euro. Użytkownicy Windows mogą oglądać je na komputerze , użytkownicy sprzętu Apple mogą się cieszyć nimi na iOS oraz na telewizorze dzięki Apple TV. Jest niestety drożej, ale dużo wygodniej i w lepszej jakości.
Smutny jest krajobraz naszego rynku VOD.
Wydawało się, że CDP.pl z całym swoim podejściem do treści, rozumie potrzeby współczesnych klientów. Tymczasem zaoferowany produkt okazał się porażką. Mi szkoda oczu i pieniędzy na taką jakość, wolę kraść lub skorzystać z oferty Apple lub po prostu kupić wydanie blu-ray. I cena 9,99 za coś takiego nie jest czymś atrakcyjnym. Warner Bros i CDP wykazały się brakiem szacunku do widza, a także do samych twórców filmu.