Użytkownicy Galaxy Note 3 wściekają się na Samsunga. I słusznie, bo Koreańczycy prowadzą bardzo ryzykowną grę
Samsung ewidentnie testuje cierpliwość swoich użytkowników i sprawdza, na ile drakońskie ograniczenia będą w stanie zaakceptować klienci. Aktualizacja do Androida 4.4 KitKat blokuje nieoryginalne akcesoria dla Galaxy Note 3. Tak jak w przypadku wprowadzonej po cichu niesławnej blokady regionalnej koreańskiego producenta broniłem, tak teraz uważam, że postąpił on po prostu nie fair. Nie zmienia się reguł w trakcie gry.
We wrześniu przez internet przetoczyła się fala krytyki wobec Samsunga. Okazało się, że producent wprowadza blokadę regionalną swoich produktów, co oburzuło obecnych i potencjalnych klientów firmy. Uznałem to, i słusznie, za burzę w szklance wody. Po sprawdzeniu jak faktycznie ta blokada ma działać, okazało się, że wcale nie będzie ona taka uciążliwa jak mogłoby się wydawać. Niestety, tym razem jest inaczej.
Kupiłeś nieoryginalne akcesoria? To masz problem
Jak donosi serwis SamMobile, radość z udostępnienia aktualizacji dla Samsunga Galaxy Note 3 do Androida 4.4 KitKat była przedwczesna. Producent najpierw bardzo zaplusował wśród swoich fanów, ponieważ jako pierwszy wprowadził najnowszego zielonego robota w wersji z nakładką producenta, ale chwilę później stracił w ich oczach. Użytkownicy forum XDA zgłaszają, że w nowej wersji softu pojawiła się blokada akcesoriów firm trzecich. Rzecz tyczy się nieoryginalnych etui z funkcją usypiania i wybudzania urządzenia. Etui, które z Androidem 4.3 Jelly Bean działały bez problemu, teraz nie pracują poprawnie.
Obecnie jedyne działające case’y to te, które dostały błogosławieństwo od samego Samsunga. Sprawa jest o tyle nieciekawa, że producent wprowadził ograniczenie pod przykrywką wyczekiwanej przez użytkowników aktualizacji. Czy mnie to dziwi? Ani trochę, bo nie oszukujmy się, producenci zarabia nie tylko na samych smartfonach, ale też na akcesoriach, czy to własnych, czy to autoryzowanych. Problem w tym, że te nieautoryzowane są zwykle tańsze, a więc bardziej atrakcyjne dla użytkownika, a przy tym Samsung nie widzi z nich ani grosza.
Ale czy Samsung postąpił tutaj fair?
Postawmy sprawę jasno: nie mam za złe producentom, że chcą zarabiać. Tak samo nie widzę problemu, jeśli twórcy smartfonów i tabletów wprowadzą zabezpieczenia, które nie pozwolą używać w połączeniu z ich produktem nieoryginalnych akcesoriów. Jako użytkownik sam decyduję w myśl zasady “vote with my wallet”, czy jestem w stanie takie ograniczenie zaakceptować, czy nie. Problem w tym, że Samsung wprowadził tą blokadę także dla użytkowników, którzy kupili phablety na innych zasadach, a downgrade systemu jest dla zwykłego zjadacza chleba niemożliwy.
Domyślam się, że z biznesowego punktu widzenia taka decyzja jest umotywowana. Pewnie na koniec roku w tabelce w Excelu kasa będzie się Samsungowi zgadzać, bo z pewnością Korea wysłała teraz jasny sygnał do producentów akcesoriów: “kto nie z nami to przeciw nam”. Niestety, jednocześnie poszedł jednoznaczny komunikat do klientów (i to tych klientów wybierający najdroższy produkt z tego segmentu w ofercie!), że producent nie ma się z nimi zamiaru liczyć. Pytanie więc, czy odpowiednia kolumna w Excelu będzie się zgadzać też za dwa lata, gdy posiadacze Note 3 będą wybierać kolejny telefon.
Samsungu, robisz to źle
Tak jak wspominałem, nie mam zamiaru wspierać linczu na producencie, gdy jego decyzje są w jakiś sposób umotywowane i nie wprowadzają dla zwykłego użytkownika praktycznie żadnych niedogodności - tak jak to było w przypadku wspomnianej na wstępie blokady regionalnej. Wtedy zresztą i tak chodziło o nowy produkt, więc producent mógł ustalać zasady wedle własnego widzimisię, a klient dokonując zakupu mógł się na to zgodzić, albo nie - wolny rynek.
Niestety, wprowadzona w ramach aktualizacji oprogramowania do Androida 4.4 KitKat dla Galaxy Note 3 blokada nieautoryzowanych akcesoriów to już zmienianie reguł w trakcie gry. Użytkownicy po wykonaniu uaktualnienia zostali postawieni na lodzie, a taka arogancka postawa producenta - jeśli się ze swojego pomysłu szybko rakiem nie wycofa - powinna spotkać się ze słusznym bojkotem Samsunga ze strony użytkowników.
Spytaliśmy naturalnie Samsunga o komentarz w tej sprawie, ale jak na razie nie doczekaliśmy się jeszcze odpowiedzi od rzecznika. Znamienne jest, że w przypadku blokady regionalnej, gdzie faktycznie była to burza w szklance wody, odpowiedź otrzymaliśmy niemal od razu. W przypadku tej blokady akcesoriów, gdzie sprawa jest znacznie poważniejsza, Samsung nabiera wody w usta.
PS Wiem, że Apple też wykrywa np. nieoryginalne akcesoria i informuje o tym użytkownika - a podobno, chociaż się z tym osobiście nie spotkałem, w niektórych przypadkach również blokuje nieautoryzowane akcesoria podłączone do portu Lightning. Tylko różnica jest taka, że Apple blokuje tutaj ładowarki, bo tzw. chińszczyzna potrafiła wybuchać, a Apple chciało mieć podkładkę na wypadek ewentualnych pozwów. Można to jednak na siłę podciągnąć pod ochronę użytkownika, podczas gdy etui blokowane przez Samsunga nie są zagrożeniem dla niczego innego, jak... finansów producenta.