Jak Nexus 5 wypada w porównaniu z największymi konkurentami?
Stało się to, czego spodziewaliśmy się od dłuższego czasu. Na rynek trafił Google Nexus 5, nowy flagowy telefon z Androidem, tworzony we współpracy z LG. Większość związanych z nim plotek potwierdziła się i jest to telefon wyposażony niemal we wszystkie, najlepsze na rynku podzespoły.
Pierwszym elementem, którym Google chwali się w specyfikacji swojego smartfona jest ekran.
Wyświetlacz ten jest nie byle jaki, gdyż cechuje się przekątną 4,95” oraz rozdzielczością 1920 x 1080 pikseli, co przekłada się na szczegółowość obrazu równą 445 punktów na cal, dzięki czemu obraz będzie idealnie ostry, a na ekranie nie będzie widać jakichkolwiek pikseli.
Warto zwrócić uwagę też na to, że ekran będzie pokryty szkłem hartowanym Corning Gorilla Glass 3, dzięki czemu będzie cechował się zwiększoną wytrzymałością na uderzenia. Kolejna ważna cecha powiązana z ekranem to bardzo wąskie ramki, dzięki czemu telefon, choć będzie wyposażony w duży ekran, sam ogromny nie będzie. Świadczą o tym wymiary smartfonu, które wynoszą 69,17 x 137,84 x 8,59 mm, czyli niewiele więcej niż w przypadku Nexusa 4 oraz stosunkowo niewielka waga, która wynosi 130 gramów.
Wyjątkowo ważnym elementami każdego smartfona są zastosowane aparaty, ale Google nie pochwalił się zbyt dużą ilością danych na ich temat.
Wiemy tylko, że przednia kamera będzie wyposażona w matrycę o rozdzielczości 1,3 Megapiksela, zaś tylna będzie cechować się matrycą o rozdzielczości 8 Megapikseli oraz wyposażeniem w system optycznej stabilizacji obrazu. Jako że produkcją zajęła się firma LG, to jest duża szansa, że to podobna konstrukacja do tej z modelu G2, tylko ze zmniejszoną rozdzielczością.
Jeśli chodzi o zastosowane podzespoły, to znajdziemy tu procesor ostatnio stosowany w znacznej większości topowych modeli, czyli Snapdragona 800, o którym możecie więcej przeczytać tutaj. Jest on taktowany zegarem 2,26 GHz. Jest to obecnie jedna z najwydajniejszych jednostek na rynku i z całą pewnością żaden jego użytkownik nie będzie narzekał na jego szybkość.
Bez najmniejszego problemu zadziałają na nim wszystkie nowe programy i gry. To ostatnie jest pewne tym bardziej, że w skład najmocniejszego Snapdragona wchodzi układ graficzny Adreno 330 o częstotliwości taktowania zegara równej 450 MHz. Razem z procesorem współdziała aż 2 GB pamięci RAM. Do tego dochodzi jeszcze 16 lub 32 GB pamięci flash, której niestety nie da się rozszerzyć za pomocą kart pamięci microSD.
Google dało radę również jeśli chodzi o zastosowane porty. Użyto tu złącza microUSB oraz gniazda słuchawkowego 3,5 mm. Nie należy to bezpośrednio do tematu, ale przyciski głośności i blokady, które są bardzo często używane, zostały zrobione z ceramiki, dzięki czemu nie będą się ścierać. Nie mamy na co narzekać także pod względem technologii bezprzewodowych. Zastosowano tu Bluetooth 4.0, NFC z obsługą Android Beam oraz Wi-Fi (2,4 GHz i 5 GHz) nawet w najnowszym i najszybszym standardzie ac. Telefon obsługuje łączność 2G, 3G oraz LTE. W najnowszym Nexusie znalazły się też wszystkie niezbędne sensory czyli GPS, żyroskop, akcelerometr, kompas, sensor światła i nacisku.
Bardzo ważna, o ile nie najważniejsze, jest też pojemność zastosowanego akumulatora, która wynosi 2300 mAh.
Osobiście wydaje mi się to wartość standardowa, czyli nieco za mała. Jeśli w nowym Androidzie 4.4 Kit Kat (o którym pisaliśmy tutaj) nie zastosowano specjalnych mechanizmów zarządzania energią, telefon będzie trzeba ładować trochę zbyt często, czyli co najmniej raz dziennie.
Krótko mówiąc, tak jak się spodziewaliśmy, Nexus 5 to absolutny High-end, telefon świetny, w którym nie brakuje niczego, przynajmniej według specyfikacji. Z jego ostateczną oceną trzeba będzie poczekać co najmniej do 8-go listopada, gdyż właśnie wtedy zostanie rozesłany do pierwszych klientów, którzy już go zamówili.
Jak Nexus 5 wypada w porównaniu z największymi konkurentami?
Taki sam procesor mają między innymi LG G2, Sony Xperia Z1 czy też Galaxy Note 3, więc ich wydajność będzie porównywalna, jeśli nie niemal identyczna. Pod tym względem gorzej wypadają HTC One oraz Galaxy S4. Pierwszy ma poprzedniego Snapdragona 600, któremu oczywiście nic nie brakuje, ale jest jednak nieco wolniejszy. SGS4 jest dostępny w dwóch wersjach - również ze Snapdragonem 600 oraz nieco szybszym procesorem Octa, ale wciąż wolniejszym od "osiemsetki".
Wszystkie wspominane modele mają porównywalne ekrany, przynajmniej jeśli chodzi o rozdzielczość (Full HD 1920 x 1080 pikseli). Ich przekątna jest już goła odmienna. HTC One ma 4,7 cala, SGS4 i Xperia Z1 już 5 cali, LG G2 aż 5,2 cala, a Note 3 to już 5,7-calowy phablet. Zdecydowaną przewagą Nexusa 5 jest najnowszy system operacyjny Android 4.4 KitKat, na który użytkownicy pozostałych modeli jeszcze jakiś czas poczekają (chyba, że mają wersję Google Edition). Dość ważny jest także aparat. Pod tym względem, przynajmniej na papierze, najlepiej wygląda Xperia Z1 z 20-megapikselową matrycą. LG G2, Note 3 oraz Galaxy S4 mają aparaty o rozdzielczości 13 Mpix, ale tylko pierwszy z nich może się pochwalić optyczną stabilizacją obrazu, którą znajdziemy też w Nexusie 5. HTC One wykorzystuje technologię Ultrapikseli i ma matrycę 4,1 Mpix.
Jednak najważniejsza jest cena.
Nexus 5 kosztuje 349 dolarów w wersji 16 GB i 399 dolarów w wersji 32 GB. Pod tym względem konkurenci kompletnie nie mogą się z nim równać. Nawet Galaxy S4 i HTC One, które są na rynku już od jakiegoś czas, są od niego sporo droższe. Jeszcze nie znamy polskiej ceny, ale miejmy nadzieję, że będzie równie atrakcyjna. Jedno jest pewne - Nexus 5 to w tym momencie najgorętszy smartfon z systemem Android. Konkurencyjny pod każdym względem, a na dodatek dużo tańszy od swoich rywali. W Stanach Zjednoczonych wszystkie dostępne modele zostały wyprzedane w ciągu 30 minut...
współpraca: Damian Jaroszewski