Half-Life 3 powinien zostać wydany razem ze SteamOS - teoria spiskowa, czy przejaw zdrowego rozsądku?
Half-Life 3 potwierdzony? No nie, nie do końca. Jak na razie został jedynie zarejestrowany w Europie znak towarowy, ale analizując ostatnie ruchy Valve jestem przekonany, że premiera nowej gry o Gordonie Freemanie odbędzie się względnie niedługo. Tytuł może zostać pokazany światu wraz z oficjalnym startem najnowszego systemu operacyjnym dla graczy o nazwie SteamOS. Patrząc na historię serii to by miało dużo sensu.
Co różni Half-Life 3 od Duke Nukem Forever? Ten drugi w końcu się pojawił... Tylko tak jak twórcy gry o Księciu mówili przez dekadę “już za minutkę, już za momencik” i w końcu dotrzymali słowa, tak przedstawiciele Valve wodzą nas za nos i nabiera wody w usta za każdym razem, gdy ktoś pyta o kolejną część serii. Wiele osób może mieć za złe firmie, że zamiast zająć się jedną z najbardziej i najdłużej oczekiwanych gier świata inwestują swój czas i środki w takie niepewne projekty jak własny system operacyjny i chce szturmować salony i telewizory graczy.
Half-Life 3 Confirmed?
Od wydania drugiej części serii gier, gdzie protagonistą jest niemy, lecz niezwykle sympatyczny Gordon Freeman, minęło już prawie dziesięć lat. Od tego czasu nie otrzymaliśmy ani jednej zapowiedzi i oficjalnego potwierdzenia rozpoczęcia prac nad kolejną grą. W sieci pełno jest memów, gdzie gracze z humorem doszukują się potwierdzenia prac nad tytułem, ale już dawno przestałem na te wszystkie plotki i ploteczki patrzeć poważnie. Ten zupełny brak oficjalnego potwierdzenia może dziwić, bo Half-Life jest dla Valve bardzo istotną marką.
Seria zdobyła uznanie graczy na całym świecie, a ostatni bonusowy epizod zakończył się jak dobrze pamiętam do tego sporym cliffhangerem. Jestem pewien, że premiera nowej odsłony już w przedsprzedaży okaże się prawdziwym hitem i przyniesie firmie olbrzymie pieniądze. Nasuwa się pytanie, czemu Valve tak zwleka, skoro HL3 byłby kurą znoszącą złote jajka? Moim zdaniem odpowiedź może być tylko jedna: twórcy gry chcą wykorzystać ją do promocji swojego kolejnego ważnego i przyszłościowego produktu.
SteamOS łatwo mieć nie będzie
SteamOS oparty o Linuksa to nowy system od Valve przeznaczony dla graczy, który będzie dostępny bezpłatnie. Jego zadaniem jest uruchamianie gier z katalogu Steam, które przygotowane zostały przez twórców do pracy nie tylko pod systemem Windows, ale też na różnych linuksowych dystrybucjach. To bardzo ambitny projekt, zwłaszcza że Valve ma nadzieję na współpracę twórców hardware’u i nawiązanie walki z Sony i Microsoftem o telewizory graczy z całego świata. Tryb Big Picture i nowy kontroler stawiają sprawę jasno, a możliwość streamingu gier z potężnego komputera też będzie bardzo przydatna.
Tytułów w katalogu Steam na Linuksa pojawia się coraz więcej i jestem przekonany, że Valve znajdzie sposób na to, by zachęcić lub wręcz zmusić twórców do przygotowania wersji gier działających w ich nowym systemie. Bogata biblioteka na starcie jest niezbędna, aby taki system przypadł do gustu graczom. Zachętą dla deweloperów może być natomiast fakt, że SteamOS zostanie zainstalowany szybko przez miliony graczy z całego świata. I tutaj Valve potrzebuje, obok dobrej jakości produktu, jakiegoś dobrego wabika na użytkowników.
Half-Life 3 jako SteamOS Exclusive?
Standardem już jest, że konsole Xbox i PlayStation mają niektóre tytuły na wyłączność. Czasem jest ona czasowa, a w niektórych przypadkach gra może nawet nigdy nie pojawić się u konkurencji. W przypadku Valve nietrudno wyobrazić sobie że idealnym tytułem startowym, będącym jednocześnie exclusivem, byłby właśnie długo oczekiwany Half-Life 3. Seria ma w końcu miliony fanów na całym świecie, a samo Valve doświadczenie w swoich własnych produkcjach na Linuksa już ma.
Dla gracza byłby to jasny komunikat: “Chcesz pograć w nowego Half-Life’a? Instaluj nasz system Steam OS! To oprogramowanie idealnie dla Ciebie, graczu. Możesz z niego korzystać niezależnie od Windowsa i jest dostępne zupełnie za darmo!”. Jeśli sam system będzie udany i np. bootował się znacznie szybciej niż rozwiązanie Microsoftu, a instalacja polegać będzie na kilku kliknięciach, ilość użytkowników nowego systemu może już w dniu premiery będzie ogromna.
I zaraz, czy my tego skądś tego już nie znamy? Nie wiem czy pamiętacie, ale dziesięć lat temu wraz z Half-Life 2 gracze wściekali się na to, że do grania potrzebują jakiś upierdliwy dodatkowy program. Nikt nie wiedział po co, na co i dlaczego mają tego używać, skoro chcą tylko pograć. Dziś Steam jest wiodącą platformą cyfrowej dystrybucji. Valve doskonale wiedziało czego potrzebują gracze, zanim oni sami sobie to uświadomili. Ze SteamOS może być podobnie.
A Half-Life 3 może okazać się świetnym narzędziem dla popularyzacji systemu od Valve.