REKLAMA

Dzień, w którym skopiujemy duszę

Z małym przerażeniem czytam o projekcie, który ma odtworzyć działanie ludzkiego mózgu, ale za pomocą komputerów. Czytam dyskusje, czy naukowcy będą w stanie stworzyć kiedykolwiek cyfrowego człowieka, czy może nigdy nie będą zdolni i w cichości ducha mam nadzieję, że nigdy im się nie uda. Że nigdy nie rozbiorą nas ludzi na abstrakcyjne cząsteczki, nie zakują nas w zerojedynki i nie stworzą wirtualnej kopii człowieka.

Dzień, w którym skopiujemy duszę
REKLAMA

To znaczyłoby, że wszystko na nic. Okazalibyśmy się prości i przeciętni nawet przed nami samymi. Padłby mit, że jesteśmy czymś więcej, niż workiem na mięcho. Wspaniałym, ale wciąż do bólu przyziemnym.

Że pojawiająca się praktycznie w każdej kulturze i religii dusza nie istnieje.

REKLAMA

Naukowcy po naukowemu od dawien dawna szukają tego czegoś, wyjątkowego zbioru cech, elementów, które odróżniają człowieka od zwierzęcia. Samoświadomość, zdolność przewidywania konsekwencji, wyprostowana postawa, nagość, wyjątkowe w świecie zwierząt dłonie, rozum, racjonalne, logiczne i abstrakcyjne myślenie, mowa, dążenie do odpowiedzi o celowość bytu - to tylko część z różnic. Bardziej duchowe osoby mówią o duszy - o czymś, co powoduje, że oprócz przetrwania dbamy też o inne rzeczy. Że potrzebujemy stabilizacji, mamy moralność i sumienie, dostrzegamy piękno i do niego dążymy.

Nad duszą lub jej brakiem zastanawiali się wielcy - Arystoteles, Platon, Pitagoras, Kartezjusz, Shopenhauer czy Freud. Psychologia za to zamiast duszy używa pojęcia "osobowość". Dualizm naszej natury jest wciąż zagadką. Możliwe, że wziął się, jak twierdzi Richard Dawkins, z samego faktu uzyskania przez człowieka świadomości przez ewolucję i jest tylko wrażeniem oddzielenia umysłu od ciała, że to tak naprawdę jedno i to samo.

My ludzie uwielbiamy szukać różnic między człowiekiem a zwierzęciem. Lubimy udowadniać sobie samym wyższość nad zwierzętami, jakbyśmy byli niepewni tej swojej ludzkości. Jakbyśmy w środku gdzieś bali się, że nie mamy duszy, że nasze ciała i zdolność myślenia wcale nie są takie wspaniałe.

Próbujemy więc stworzyć sztucznego człowieka, odtworzyć to, co podobno czyni nas takimi unikalnymi w skali natury za pomocą krzemowych cudeniek, komputerów i oprogramowania.

Bo jeśli ten wyjątkowy człowiek stworzy sztuczną kopię zachowującą wyjątkowość, to będzie oznaczało, że jest bardziej zdolny, niż nawet przypuszczaliśmy.

Ale ten sam człowiek zapędza się w swoich pragnieniach nie widząc, że jeśli uda mu się stworzyć kopię siebie, zabije jednocześnie to, co w człowieku tak wspaniałe. Duszę, osobowość, pierwiastek świetlisty, atman, tchnienie, nephesh, ja czy jak chcemy nazywać sobie nasze wnętrze.

A może to istnieje? Może właśnie dlatego nigdy nie uda się stworzyć kopii człowieka?

Przypomnijcie sobie ostatni raz, gdy patrzyliście w oczy ukochanej osoby. Albo gdy podziwialiście wschód słońca, mając wrażenie, że moglibyście tu, w tej właśnie chwili, pozostać na zawsze. Gdy obejrzeliście w czymś towarzystwie film, który wywołał w was całkowicie inne odczucia. Gdy słuchaliście wspaniałej, wpędzającej w mocny nastrój muzyki. Gdy czuliście się źle i potem dopiero dotarło do was, że to dlatego, iż zrobiliście dziś komuś krzywdę.

Znacie spór o to, czy psychologia i jej pokrewne zasługują na miano nauki i stawiania na równi z naukami ścisłymi? Ta wątpliwość nie bierze się znikąd. Psychologia, pedagogika i inne podobne to nauki empiryczne oparte na rozumowaniu indukcyjnym, czyli takim, które przechodzi od ogółu do szczegółu, od wniosków do przesłanek nie gwarantując nigdy powtarzalności i takich samych rezultatów. To trochę jak błądzenie we mgle, bo polega na uczeniu się powiązania często niepewnych i niesprawdzonych faktów i ciągów zjawisk.

Ale nauki empiryczne właśnie dają nadzieję, że nie uda się, przynajmniej nie teraz, nie za 50 i nie za 200 lat stworzyć sztucznego, cyfrowego człowieka. Nie uda się odtworzyć nieprzewidywalności ludzkiej, uczuć, emocji i wszystkich detali, które czynią nas tak bardzo ludzkimi, skoro ich nie rozumiemy i poruszamy się wciąż mocno na oślep.

Może uda się symulować działanie ludzkiego mózgu. Może mózg ten będzie w jakiejś części działał tak, jak działają nasze mózgi - będzie potrafił analizować, gromadzić, sysematyzować wiedzę. Nie wierzę jednak, że uda się skopiować duszę, która pewnie nie istnieje.

Nie chcę w to wierzyć i nie chcę doczekać tego momentu.

REKLAMA

Zdjęcie Man with conceptual spiritual body art pochodzi z serwisu Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-09T05:53:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA