REKLAMA

Darmowy internet w Plusie. Czy tym razem to wypali? Wątpię

Sieć Plus startuje z nową promocją i chce oferować swoim klientom darmowy, mobilny internet. Brzmi świetnie, ale oczywiście nie ma nic za darmo. W zamian za bezpłatne połączenie z globalną siecią trzeba będzie “płacić”, tylko nie złotówkami, a oglądaniem co jakiś czas reklamy. Czy to wypali na dłuższą metę i na stałe wejdzie do oferty Plusa? Nie sądzę, bo to nie pierwszy tego typu pomysł, ale z pewnością testy tego modelu nikomu nie zaszkodzą.

Darmowy internet w Plusie. Czy tym razem to wypali? Wątpię
REKLAMA

W porównaniu do sytuacji na rynku telekomunikacyjnym w Polsce pięć lat temu, dziś internet mobilny wcale nie jest drogi. Kilkanaście złotych za gigabajt lub dwa pakietu w smartfonie to nie jest w końcu zbyt wygórowana kwota. Pamiętam, gdy w tej cenie kupowałem paczki transferu liczone w megabajtach, które ledwo co wystarczały w telefonie z Symbianem na korzystanie z poczty i tekstowego komunikatora Gadu-Gadu. Od dwóch lat korzystam z mobilnej sieci ile tylko chcę, a pakiet pod koniec miesiąca skończył mi się może ze dwa razy.

REKLAMA
logo-surfplus

Nielimitowany internet? Można zapomnieć

Faktycznie zużycie danych w smartfonach stale rośnie, głównie przez streaming wideo, a olbrzymich obniżek cen już się nie spodziewam. Na taryfy no-limits obejmujące także transfer danych nie mamy co liczyć - w końcu z tego pomysłu wycofują się nawet telekomy z USA. Ale i tak nie jest przecież źle. Internet w komórce już nie jest dobrem luksusowym i jest dostępny dla każdego. Ale wiadomo, że jeśli byłaby możliwość korzystania z internetu za free, to głupio byłoby z niej nie skorzystać, prawda? Ale pamiętajmy, że ze względu na wysokie koszta przecież nikt za darmo transferu nie odda.

Tutaj jednak pojawia się sieć Plus, która wpada na pomysł, jak przekonać do korzystania z internetu osoby, które nie mają zamiaru wydawać na pakiet danych ani złotówki. Rusza pilotażowy program, w którym, po zainstalowaniu aplikacji o nazwie Sufrplus, klienci operatora będą mogli korzystać z internetu bez ponoszenia żadnych opłat. W zamian za to będą musieli jednak poświęcić swój czas na oglądanie reklam podczas codziennego korzystania z telefonu. W pierwszym odruchu nawet pomyślałem, że to byłoby użyteczne narzędzie do korzystania z mobilnego Spotify, który nie ma w Polsce wsparcia operatorów, ale szybko zszedłem na ziemię.

aplikacja-surfplus (1)

Surfuj z Plusem

Ponieważ nie jestem klientem Plusa, sam z promocji nie skorzystam, ale w sumie to mnie ona zaciekawiła i poszukałem na jej temat dodatkowych informacji. W programie będzie mogła wziąć udział wybrana grupa klientów sieci i potrwa on najbliższe trzy miesiące do końca października. Po zainstalowaniu wspomnianej aplikacji na wspieranym urządzeniu z Androidem, podczas korzystania z połączenia sieciowego użytkownikom wyświetlane będą reklamy. Nie wiadomo dokładnie, co jaki czas i w jakiej dokładnie formie ta reklama pojawi się na ekranie smartfonu, ale ma się wyświetlać po upłynięciu określonego czasu lub przesłaniu z i do urządzenia określonej ilości danych.

W momencie gdy reklama wyświetli się na smartfonie biorącego udział w akcji użytkownika, będzie on zmuszony odczekać kilka sekund, a po upływie tego czasu będzie możliwe zamknięcie jej przyciskiem Pomiń. Warto zaznaczyć, że reklamy nie będą pojawiać się tylko w obrębie przeglądarki, ale też podczas pobierających dane aplikacji. Status internetu - czy jest obecnie “darmowy” czy płatny - będzie sygnalizowała ikonka w lewym górnym rogu ekranu. W sumie dobre rozwiązanie. Racja, nie dla mnie, gdyż smartfon jest moim narzędziem pracy - ale dla niepracującego ucznia lub studenta? Jak znalazł.

aplikacja-surfplus (2)

Jak to działa?

Aplikacja będzie zmieniać ustawienia połączenia internetowego, a dokładniej punktu dostępowego APN. Co istotne, użytkownik w dowolnej chwili będzie mógł się przełączyć z jednego trybu na drugi, czy to z poziomu aplikacji Surfplus, czy to samodzielnie zmieniając ustawienia. Tym samym jeśli reklamy zaczną irytować, można wrócić do drenowania swojej paczki danych. Dobrze, że użytkowników nie trzyma się w programie na siłę, czego się nieco obawiałem, i tutaj Plus ma ode mnie plusa.

Jeśli jednak chcecie zacząć usługę Surfplus od razu sprawdzić w praktyce, to mam dla Was złą wiadomość. Włączyć jej nie da się niestety samodzielnie. Dostępna będzie wyłącznie dla klientów, którzy dostali SMS od operatora z zaproszeniem do testów. Wygląda na to, że ręczna zmiana ustawień połączenia nie wystarczy i nie da się w ten sposób oszukać systemu. Nie wiadomo, na jakiej zasadzie dobierani są testerzy. Przejrzałem też - o dziwo krótki! - regulamin i nie natrafiłem na taką informację. Zabrakło też informacji o wsparciu LTE (na to się nie nastawiam) i szybkości transferu (oby nie był ograniczany).

aplikacja-surfplus (3)

Ciekawostki w regulaminie

Sam regulamin, tym bardziej że nie jest zbyt długi i napisany został przystępnie, warto przejrzeć. Po lekturze PDFa dowiedziałem się, że organizatorem akcji w sumie nie jest sam Plus, ale podpisuje się pod promocją firma Moben, a sama usługa ma status beta. Szybkie wyszukiwanie w Google pokazało, że ten typ serwowania reklam obecny był już w Polsce. Technologia o nazwie view2surf dostępna była u nas w postaci działającego na nadajnikach Polkomtela wirtualnego operatora FreeM. Pozwalał on właśnie na sufrowanie po sieci w zamian za reklamy. Widać do dwóch (lub więcej) razy sztuka. Czytając dalej nie znalazłem w regulaminie i polityce prywatności (pod linkami dokumenty PDF) żadnego niepokojącego zapisu, wedle którego użytkownik sprzedawałby diabłu swoją duszę.

Co prawda ręki sobie za to uciąć nie dam, zwłaszcza że twórca regulaminu dopuszcza możliwość wprowadzania do niego zmian, więc najlepiej przeczytajcie go sami. Ale dobrze, że przynajmniej na pierwszy rzut oka nie za bardzo jest się do czego przyczepić. Na siłę mogę mieć pretensje do tego, że użyty w zmodyfikowanym APN adres freesurf.pl nie podaje żadnych informacji o usłudze, a jest pod nim witryna szkoły windsurfingu. W samym regulaminie na stronie surfplus.pl trafiłem natomiast na istotną informację dotyczącą limitu przesyłu danych, a marzenia o nielimitowanym streamingu muzyki w komórce w zamian za reklamy prysły. W dokumencie znajduje się bowiem zapis, wedle którego po przekroczeniu limitu 50 MB usługa może zostać wyłączona do końca dnia. Tym samym “internet za reklamy” może i jest darmowy, ale z pewnością nie jest nielimitowany.

plus gsm

Czy to w ogóle ma sens?

Rozwiązanie z pewnością nikomu nie zaszkodzi. Wydaje się też, że jego twórcy wprowadzają je tym razem w sposób bardziej przemyślany. I jestem w stanie wyobrazić sobie użytkownika, który byłby z tego rozwiązania zadowolony, chociaż sam z promocji (nawet jeśli byłbym klientem Plusa) nie miałbym zamiaru korzystać. Jak wspominałem, telefon to moje narzędzie pracy, więc pakiet internetowy to nie tyle fanaberia, co inwestycja i szkoda by mi było czasu na oglądanie reklam. Inaczej jednak wśród osób, dla których internet w telefonie nie jest rzeczą niezbędną i używają go tylko okazjonalnie. Tak samo młode osoby były zachwycone swego czasu pomysłem ładowania darmowych minut na konto prepaid w zamian za słuchanie reklam.

REKLAMA

Po uświadomieniu sobie, że za Surfplus stoi ta sama firma co za operatorem MVNO o nazwie FreeM - strona freem.pl wyświetla taką samą treść, jak mobeninternational.com - tym bardziej nie jestem przekonany do nowej promocji Plusa. Na szczęście obecna strategia wyświetalania reklam w zamian za transfer jest znacznie bardziej przemyślana. Zamiast nowej karty SIM i mało atrakcyjnych warunków, klienci mogą korzystać z rozwiązania od Moben w ramach swojej dotychczasowej karty i abonamentu. Jestem przekonany, że dużo osób przynajmniej Surfplus wypróbuje. Ile z nich będzie chciało korzystać z darmowego internetu stale? To się dopiero okaże.

Pytanie, na ile te reklamy w praktyce będą uciążliwe.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA