Nie nowe akumulatory a procesory Intel Haswell wydłużą czas pracy urządzeń mobilnych
Już za tydzień ma odbyć się premiera najnowszych procesorów Intel Core o nazwie kodowej Haswell. Poza zwiększeniem wydajności części procesorowej i graficznej tej jednostki, możemy się też spodziewać znacznie mniejszego zużycia energii, co bezpośrednio przełoży się na dłuższy czas pracy na akumulatorze.
Rani Borkar, wiceprezes i dyrektor generalny Intel Architecture Group przyznała, że choć układy Haswell to najszybsze jednostki Intela, były tworzone z myślą o laptopach i tabletach, a najważniejszym celem było obniżenie zużycia energii o połowę. Zapewnia też, że tworzenie procesorów pod takim a nie innym kątem nie będzie mieć wpływu na ich wydajność.
Jeśli dłuższy czas pracy na akumulatorze nie zrobił na Was wrażenia, pozostaje prezentacja działania komputera w trybie uśpienia lub bezczynności. W takiej sytuacji komputery z Haswellem mają działać nawet 20 razy dłużej niż obecnie sprzedawane komputery.
Wiele osób może zastanawiać się, skąd właśnie takie podejście Intela. Od kiedy czas pracy na akumulatorze stał się dla tej firmy ważniejszy od wydajności jednostki? Odpowiedź na to jest bardzo prosta – odkąd na rynku pojawiły się smartfony i tablety oraz okazało się, że klienci chcą mieć urządzenie o możliwościach komputera stacjonarnego oraz czasie pracy znanym właśnie z urządzeń mobilnych.
Intel ma nadzieję, że albo znowu postawi rynek komputerów PC na nogi, albo jednym dobrym ruchem wejdzie na rynek tabletów, rozpromuje takie maszyny z Windows 8, a następnie sukcesywnie będzie powiększać w nim udział. Zadanie to może wydawać się trudne, ale nie jest niemożliwe, zwłaszcza dla takiego giganta jak Intel.
Procesory Haswell mają zostać zaprezentowane na początku czerwca, podczas targów Computex w Taipei. Mimo to już od dawna (praktycznie od września zeszłego roku) wiadomo, jakie jeszcze innowacje przyniesie Haswell. Wydajność samego procesora zwiększy się o niecałe 10% względem układów Ivy Bridge, ale wydajność zintegrowanego rdzenia graficznego o nazwie Intel HD 4600 podwoi się względem obecnie stosowanego Intela HD 4000. Do tego dochodzi właśnie ten bardzo niski pobór energii.
Co więcej, niektóre procesory Haswell już od kilku dni można kupić w Chinach, gdzie sprzedawcy nieszczególnie przejmują się oficjalnymi datami premiery. Dlatego wszystkich zniecierpliwionych oczekiwaniem na nowe procesory Intela zapraszam do poszukiwań wyników testów na azjatyckich stronach, zaś całą resztę zapraszam w przyszłym tygodniu na Spider’s Web, gdzie również znajdzie się test Haswella.