Europa bez HTC First?
Jeżeli należysz do niszy, która liczyła na kupno „prawdziwego” facebookowego telefonu, to możesz mieć problem. Targany coraz większymi kłopotami HTC najprawdopodobniej nie sprowadzi smartfonu na Stary Kontynent.
To miała być prawdziwa rewolucja. Facebook drażnił naszą ciekawość tajemniczymi zaproszeniami na konferencję na temat „czegoś zupełnie nowego”. Długo się zastanawialiśmy co to takiego mogłoby być. Nowa usługa do zdjęć? Inny system reklamowy? A może smartfon? Eeee, nie, przecież Zuckerberg sam deklarował, że jego firma się tym nie zajmuje i zajmować nie planuje.
Faktycznie, nie zajęła się, a przynajmniej nie bezpośrednio. Facebook nawiązał bowiem współpracę z HTC. Sam zajął się wyłącznie nową aplikacją, którą nazwał Facebook Home. Jest ona launcherem, koncentrującym cały interfejs telefonu wokół Facebooka. HTC First to „tylko” smartfon, który ma ów launcher ustawiony jako domyślny.
Pomysł sam w sobie nie był taki głupi. Facebook stał się czymś więcej, niż portalem społecznościowym. To potężna, wielozadaniowa usługa pozwalająca na dzielenie się fotografiami, na komunikację tekstową w czasie rzeczywistym. Ma platformę for internetowych, są na nim gry, przeróżne aplikacje, można by wymieniać i wymieniać. Wielu osobom wystarczy w zupełności, a w razie potrzeby, Facebook Home w żaden sposób nie blokuje innych funkcji smartfonu.
Coś się jednak nie udało. Miliard aktywnych użytkowników powinien był wyrazić duże zainteresowanie, a nawet jeżeli tylko niewielki procent z nich zdecyduje się na zakup Firsta, to i tak przełożyłoby się to na komercyjny sukces dla HTC i Facebooka. Tak się jednak nie stało. Aplikacja Facebook Home cieszy się znikomą popularnością i dużą krytyką ze strony użytkowników. A First? On nawet nie jest krytykowany. On praktycznie nie istnieje.
Operatorzy europejscy mieli czas na zapoznanie się ze smartfonem i reakcją rynku na niego. Amerykanie ich wyręczyli. I coraz więcej z nich wycofuje się z wprowadzenia tego telefonu do swojej oferty. Brytyjska telefonia EE nawet wyraziła oficjalne stanowisko w tej sprawie. Twierdzi, że „z uwagi na reakcję konsumentów” zmienia plany i rezygnuje z Firsta.
Orange również planował wprowadzić ten telefon do swojej oferty. Telefonia nie precyzuje w jakich krajach, ale z dużą dozą prawdopodobieństwa mógł on trafić również do Polski. Te plany również zostały porzucone.
Facebook może sobie pozwolić na tę porażkę. Co prawda nie jest już „na fali”, tak jak kiedyś, ale miliard aktywnych użytkowników mówi sam za siebie. Nawet jeżeli ich pomiar jest „nieprecyzyjny”, to i tak liczyć ich należy w setkach milionów. To jednak dużo gorsze wieści dla HTC.
Firma ta została praktycznie zmiażdżona przez Samsunga i radzi sobie coraz gorzej. Jeszcze nie traci, ale praktycznie już nie zarabia. HTC One miał to zmienić. Faktycznie, smartfon sprzedaje się przyzwoicie. Nie podbije rynku, to na pewno, ale popyt na niego przewyższa podaż. Porażka Firsta kładzie cień na ten sukces.
Facebook będzie dalej usprawniał swojego Home’a. Może przedstawi „Facebook Home 2.0” i spróbuje wypromować go na nowo. Może. Ma czas, pieniądze i miliony wiernych użytkowników. Może nawet porzucić całkowicie projekt. Ale HTC First nie kupi już prawie nikt. Chyba, że któryś z was by się jednak skusił…
Maciek Gajewski jest dziennikarzem, współprowadzi dział aktualności na Chip.pl, gdzie również prowadzi swojego autorskiego bloga.