Windows 8 to już połowa Visty, Siódemce pierwszy raz spada
Windowsowi 8 rośnie. Musi tak być, bo w końcu to świeży, nowy jak na rynek systemów operacyjnych, system. Jak jest z innymi systemami nigdy nie można być pewnym, bo nie ma dobrej, w pełni wiarygodnej metody badania. Jeśli jednak wierzyć Net Applications, to Windows ogólnie ma się wspaniale, a Ósemka nie zachwiała żadnej równowagi.
Od praktycznie roku powtarzamy jak mantrę "przyjęcie Windowsa 8 na rynku będzie można ocenić dopiero po 2-3 kwartałach", co jest prawdą. Dopiero wtedy będzie można ocenić, czy komputery z preinstalowanym Windowsem 8 są chętnie kupowane oraz jak system odbierany jest przez użytkowników. Jednak dane kuszą i już pokazują pewne ciekawe trendy.
Jeśli - jeśli! - wierzyć danym Net Applications, który zbiera informacje z ponad 40 tysięcy witryn internetowych, to Windows 8 ma już (albo dopiero) 2,36% udziału w rynki systemów operacyjnych. Jest to udział po kwartale oficjalnej obecności, podczas której cena aktualizacji wcześniejszych wersji Windowsa była promocyjna, i podczas której rynek wciąż nie został zalany Ultrabookami czy tabletami z Windowsem 8.
Co ciekawe, według Net Application Windows 7 po raz pierwszy w historii stracił w styczniu część udziałów. Jest to tak nieznaczna część, że może być po prostu błędem - chodzi o 0,63%, jednak może być też zapowiedzią trendu. Bo w tym samym czasie Windows XP podobno nieznacznie urósł, co znaczyłoby, że Ósemka kanibalizuje zwłaszcza Siódemkę i Vistę. Vista zresztą to już tylko nieco ponad 5,2% rynku, trochę ponad dwa razy więcej, niż świeży Windows 8.
Moją uwagę zwróciło jednak coś innego. Przed premierą kontrowersyjnego Windowsa 8 z nowym interfejsem wiele osób mówiło, że będzie on powodem, przez który OS X i Linux zyskają więcej użytkowników, że Microsoft przez Windowsa 8 straci mocno udziały w rynku systemów operacyjnych.
Tymczasem nie zanosi się na to. Windows jako system regularnie traci udziały od kilku lat, jednak są to wartości rzędu procenta na rok i nie rosną.
Bardziej, niż innych systemów desktopowych, Microsoft powinien obawiać się systemów typowo mobilnych. Producenci nie wypowiadają się entuzjastycznie o Windowsie RT i wydaje się, że dostawcy układów mobilnych widzą dla siebie w tym wielką szansę na zdobycie użytkowników komputerów.
Czy nadszedł już czas, by zatrzeć coraz mniej sensowny podział "systemy desktopowe / systemy mobilne"?