Panasonic ma nowe, lepsze Smart TV
Konwent Panasonica był okazją by odkryć nowe możliwości telewizorów Viera. Japończycy znacząco zmodyfikowali funkcje Smart TV oraz stworzyli nową bardzo atrakcyjną aplikację. Pozwala ona nie tylko przejąć kontrolę nad telewizorem, ale też sama stać się drugim telewizorem.
Rozwój platform Smart TV u poszczególnych producentów następuje w różnym tempie. Każdy z nich bardzo zachwala swoje funkcje internetowe, ale nie zawsze znajdziemy tam atrakcyjne aplikacje. Nie wspominając o fakcie, że mało ma to wszystko wspólnego z byciem „smart”. Dwa lata temu liderem był Samsung, a później długo, długo nikt. W tamtym roku do walki wyraźnie włączyło się LG oraz Panasonic.
W tym roku Samsung zaprezentował telewizory naprawdę smart, nowe interaktywne funkcje tych paneli robią wrażenie. Panasonic nie pozostał jednak w tyle i może pochwalić się rozbudowaną platformą z rewelacyjną aplikacją. Trudno uniknąć tego porównania do koreańskiej marki chociażby, ze względu na obecność u Panasonica ekranu startowego.
Home Screen to spersonalizowany ekran startowy, na którym możemy podglądać to co leci w telewizji oraz mieć dostęp do EPG, wiadomości, kalendarza czy szeregu innych aplikacji. Każdy element możemy dostosować wobec naszych własnych upodobań. Dodatkowo w przypadku telewizorów z wbudowaną kamerą mamy możliwość ustawienia funkcji rozpoznawania twarzy. Dzięki temu każdy domownik może w łatwy sposób korzystać z własnego ekranu startowego.
Nowością w SmartTV Viera są także komendy głosowe. Usługa będzie dostępna w języku polskim i na starcie będzie to około 100 podstawowych haseł. Użytkownik mówi do pilota, zamiast krzyczeć do telewizora. Funkcja działa sprawnie, choć na konwencie nie było okazji by sprawdzić, jak radzi sobie z naszym ojczystym językiem.
Potęga odświeżonego Smart TV Panasonica tak naprawdę kryje się w aplikacji mobilnej. To coś, co wyróżnia telewizory Viera na tle konkurencji. Pozostali producenci dostarczają aplikacje zastępujące jedynie pilota, tymczasem w Panasonicu obecny jest prawdziwy kombajn. Aplikacja umożliwia dość wygodną kalibrację ustawień samego panelu. To oczywiście gratka dla trochę bardziej zaawansowanych użytkowników, ale już za fakt implementacji takiego rozwiązania należą się ukłony.
W aplikacji rozwinięto i udoskonalono funkcje „Swipe and share” która pozwala w szybki sposób przesyłać obrazy, muzykę, filmy z poziomu smartfona i tableta do telewizora lub odwrotnie. Co więcej, do urządzeń mobilnych można przesłać sygnał z drugiego tunera, co oznacza, że nasz iPad stanie się drugim niezależnym telewizorem. Jeśli staniemy się posiadaczami dwóch telewizorów Panasonic to także, będziemy mogli utworzyć taki multiroom bez konieczności podpinania kabla antenowego do drugiego telewizora.
Aplikacja zyskała naprawdę sporo możliwości, w samych telewizorach też dostrzeżemy zmiany w Smart TV w stosunku do modeli z poprzedniego roku. W Panasonicu niestety jedna rzecz nie zmieniła się od lat, a jest nią interfejs użytkownika. Nowe telewizory wyglądają naprawdę dobrze, funkcje smart są niezwykle atrakcyjne, natomiast interfejs wyraźnie odstaje od współczesnych standardów. Wygląda jakby był robiony przez inżynierów, a nie osoby odpowiedzialne za wzornictwo. Nie można mu zarzucić braku intuicyjności, wszystko jest czytelne, ale po prostu nie wygląda tak ładnie jak powinno we współczesnym świecie.
Panasonic na swoim europejskim konwencie pokazał, że drugi ekran odgrywa dużą rolę przy współczesnym telewizorze. Ważnym elementem odświeżonej platformy Smart TV jest też spersonalizowany ekran startowy. To sprawia, że funkcje te nie są tylko dodatkiem, do którego trzeba się dostać, tylko podstawowym elementem traktowanym na równi z samym sygnałem telewizyjnym. Pozostaje czekać do wiosny, by na sklepowych półkach pojawiły się nowe modele.