China Mobile boi się konkurencji ze strony Skype'a?
Prezes China Mobile Xi Guohua przyznał w jednej ze swoich wypowiedzi, że to nie konkurencja ze strony China Unicom oraz China Telecom, czyli innych operatorów na azjatyckim rynku jest tym, czego obawia się jego firma. W najbliższej przyszłości uwaga skupiać się będzie na rywalizacji z komunikatorami internetowymi jak Skype czy WeChat, które skutecznie zastępują wysyłanie SMS-ów i tradycyjne rozmowy telefoniczne.
Ktoś postawił kiedyś tezę, że Skype lub inne tego typu usługi spowodują upadek obecnego porządku w świecie operatorów komórkowych. To za pośrednictwem komunikatorów oraz internetu będziemy ze sobą rozmawiać zamiast telefonować, a SMS-y znikną wyparte przez czatowanie z naszymi znajomymi. Już chciałem pisać, że głosy snujące taką wizję przyszłości ucichły, ale pojawiła się wypowiedź szefa China Mobile, na nowo poruszająca zmiany, jakie następują w dzisiejszym świecie.
Zdaniem Xi Guohua rywalizacja pomiędzy operatorami to gra o sumie zerowej, w której jedni zyskują kosztem pozostałych graczy. Jednak serwisy społecznościowe oraz komunikatory internetowe burzą ten obraz rzeczywistości, do którego wydaje się przywykli operatorzy. Kolejni gracze w postaci aplikacji VoIPzaburzyli porządek polegający na tym, że raz jeden operator miał ciekawszą promocję i zyskiwał klientów, następnie ktoś przebijał takową ofertę.
Teraz, trochę nieproszenie, do tej rozgrywki wkradli się tacy gracze jak Skype, czyli najbardziej znany na świecie komunikator internetowy oraz usługa VoIP posiada 800 milionów użytkowników. W samym listopadzie ubiegłego roku z jego usług skorzystało aż 280 milionów użytkowników. Skype po latach hegemonii na rynku usług VoIP doczekał się godnego konkurenta, jakim jest Viber ze 140 milionami użytkowników. Co jednak bardziej znamienne to fakt, że każdego dnia około 400 tysięcy nowych użytkowników zaczyna używać tej aplikacji. Whatsapp posiada już 250 mln użytkowników, a wspomniany na wstępie WeChat ma być używany przez 300 mln osób.
Jak widać, jest o kogo walczyć, bo chyba każdy chciałby móc pochwalić się o taki wzrost liczby nowych użytkowników jak Viber. Choć wiele osób coraz częściej korzysta z komunikatorów w smartfonach i w Polsce wciąż najchętniej rozmawiamy przez komunikator Facebooka, to droga do tego, że ten sposób komunikacji wyprze SMS-y czy tradycyjne rozmowy telefoniczne jest jeszcze długa. Potrzebne są też zmiany w mentalności, wiele osób woli korzystać z SMS-ów z wygody, gdyż komunikatory wymuszają na użytkowniku interakcje w krótkim odstępie czasu.
Możliwe, że popularność sieci społecznościowych i komunikatorów wymusi kiedyś zmianę profilu działalności operatorów, którzy w głównej mierze dostarczać będą nam dostęp do internetu, a usługami dodatkowymi staną się SMS-y czy darmowe minuty w ramach abonamentu. Zresztą coraz częściej można spotkać osoby, które świadomie decydują się na zrezygnowanie z tradycyjnych usług świadczonych przez operatorów na rzecz ofert internetu mobilnego.
Zmiany w obszarze środków, za pośrednictwem których się komunikujemy wymuszą również zmiany w infrastrukturze teleinformatycznej. gdyż by faktycznie korzystać z dobrodziejstw VoIP potrzebny jest dobry zasięg sieci komórkowej, przepustowe łącza internetowe i pakiety internetowe w przystępnej cenie. Patrząc na te wszystkie elementy utwierdzam się w przekonaniu, że jeszcze sporo wody w Wiśle upłynie, zanim faktycznie polscy użytkownicy za pomocą Skype’a, Vibera, GTalka czy Facebooka zmuszą operatorów do zmiany swoich modeli biznesowych, których następstwem będzie wyparcie komunikacji z wykorzystaniem internetu a nie tradycyjnych form jak SMS czy rozmowa telefoniczna.