Za 10 lat AMD zrezygnuje z architektury x86? To całkiem możliwe
Według wielu osób architektura x86 nie ma przyszłości. Inaczej twierdzi Rory Read, dyrektor generalny AMD. Może się wydawać, że mówi on tak, bo jego firma nie ma w ofercie innych procesorów. Jednak uważam jego zdanie za ciekawe, bo przewiduje on, że hegemonia architektury x86 nie będzie trwała wiecznie i skończy się za ponad 30 lat.
Warto zwrócić szczególną uwagę na to, że według Reada x86 będzie istotna dla AMD przez 5-10 lat. Przez maksymalnie dekadę. Oznacza to, że AMD już planuje znaczącą zmianę typu działalności. Nie od dzisiaj wiadomo, że firma robi świetne procesory graficzne i APU, nie idzie jej jednak na rynku procesorów. Firma już zapowiedziała produkcję serwerowych procesorów ARM. Nie można przewidzieć, że procesory oparte na tej architekturze przyjmą się na rynku serwerów, jednak z całą pewnością będą coraz bardziej istotne na rynku konsumenckim, choćby dlatego, że smartfony i tablety jeszcze częściej będą zastępować laptopy i komputery stacjonarne.
Sądzę tak, bo wydajność nowych procesorów ARM jest wystarczająca do wykonywania podstawowych działań, takich jak przeglądanie internetu, edytowanie tekstu, używanie komunikatorów, oglądanie wideo w wysokiej rozdzielczości oraz granie w proste gry. Wpływ na to ma również coraz większa popularyzacja chmury, dzięki czemu nie wymagamy urządzeń wyposażonych w ogromne dyski twarde i o ogromnej wydajności. Poszukujemy urządzeń tanich, o podstawowej funkcjonalności i energooszczędnych, a co za tym idzie bardzo długo działających na akumulatorze. Przykładem tego są nowe tablety z Windows 8. Testowałem Acer W510 z procesorem Intel Atom Z2760 i jego akumulator działał tak długo, że ładowałem go raz na dwa dni, używając mobilnego komputera po 5 i więcej godzin dziennie.
Ciężko przewidzieć, która architektura ostatecznie okaże się lepsza. Fakt jest jednak taki, że tendencję wzrostową mają obecnie jednostki ARM i firmy takie jak AMD muszą działać na kilku frontach. W o wiele bardziej komfortowej sytuacji jest Intel, który jest liderem na rynku x86 i największą tego typu firmą na rynku. Zresztą Intel działa na wielu frontach, o których większość konsumentów nie ma nawet pojęcia. Jest prawdziwym hegemonem, który dzięki latom doświadczenia bez problemu potrafi się dostosować od zasad rządzących rynkiem. Jeśli konieczne będzie stworzenie swojego procesora ARM, Intel to zrobi lub... jeszcze bardziej ulepszy jednostki ARM. W końcu już są one stosowane w tabletach i smartfonach, co więcej, radzą sobie tam całkiem dobrze.
Nie jest jednak jasno powiedziane, że AMD wykorzysta konkretnie architekturę ARM. Żyjemy w czasach zmian. Jeszcze niedawno triumfy święciły komputery stacjonarne, potem laptopy, a obecnie największą popularnością cieszą się smartfony i tablety. Jednak miniaturyzacja postępuje cały czas i możliwe, że niebawem na rynku pojawią się okulary, a następnie wszczepki, które są jak na razie pieśnią przyszłości i narzędziem wykorzystywanym głównie przez autorów Science-Fiction. Jednak rozwiązania takie się pojawią i być może będą wymagać zastosowania zupełnie nowych rozwiązań w dziedzinie procesorów. Nie wiadomo zatem, czy będą tam procesory x86, ARM czy może MIPS (były stosowane w niewielkiej liczbie tabletów). Wiadomo tylko, że jeśli obecni gracze będą chcieli zaistnieć na nowym rynku, będą musieli mieć gotowe rozwiązania, które nadadzą się do napędzania tego typu produktów. Trudno jest więc przewidzieć, czy okulary i wszczepki będą produkować Nokia, Apple lub Intel czy AMD. Pewne jest tylko, że Chińczycy podrobią tę koncepcję i wyprodukują innowacyjne gadżety taniej.
Sam uważam, że jeszcze przez długi czas architektura x86 nie zniknie z rynku. Jest obecna w komputerach osobistych, obecnie powoli zaczyna podbijać rynek mobilny. Skoro dobrze trzymała się przez ostatnie kilka dziesięcioleci, powinna poradzić sobie i teraz. Jednak tak sądzę teraz, i tak jak szef AMD mówi o perspektywie dekady i więcej. Ja mogę się mylić, on też. Rynek IT w końcu jest tak nieprzewidywalny, że każda prognoza może po kilku latach okazać się totalną głupotą, która nie miała szansy się sprawdzić.