Asus zyskał wiele dzięki współpracy z Google'em. Pytanie czy to w pełni wykorzysta
Na rynku producentów PC mają miejsce ciekawe przetasowania. Przy bierności dotychczasowego lidera Hewlett-Packarda, na czoło wysunął się Lenovo, który jako jedyny z trójki największych producentów komputerów PC zanotował w ostatnim kwartale wzrost (o 9,8%). Niemniej ciekawie jest nieco niżej w rankingu, gdzie piąty w rankingu Asus pokazał największe wzrosty na rynku (11,8%). Skąd ten nagły skok? Z… sukcesu tabletu Nexus 7.
Tak, to nie pomyłka. Marka Asus zyskała niezwykle dużo popularności tabletu przygotowanego razem z Google'em, głównie na rynku amerykańskim, gdzie do tej pory była relatywnie mało znana. Nexus 7 nie tylko był (jest) tabletem, który zebrał świetne recenzje w amerykańskich mediach, ale był (jest) produktem z niezwykle agresywną polityką cenową, dzięki czemu marka Asus zyskała pozytywną ekspozycję medialną ogrzewając się przy doskonale znanej w Ameryce marce Google.
Jak niedawno liczyliśmy, w ciągu trzech miesięcy od debiutu Asus sprzedał niecałe 3 mln tabletów Nexus 7 i choć nie jest to liczba, która stanowiłaby jakiekolwiek zagrożenie liderowi rynku, to jednak na pewno całkiem zauważalna. Co więcej, niezłą reklamę zarówno Nexusowi 7, jak i samej marce Asus zrobił właśnie lider, firma Apple, który przedstawił go na własnej konferencji z premierą iPada mini.
Dzięki temu wzrosła zapewne świadomość marki Asus na rynku amerykańskim, a to z kolei przełożyło się na lepszą sprzedaż komputerów PC. Wyższe udziały w rynku PC musiały też znaleźć swoje odzwierciedlenie w wynikach finansowych firmy Austek (dla niewtajemniczonych: Asustek to firma, a Asus to marka firmy Asustek). Skonsolidowane przychody w 2012 r. (styczeń - październik) tajwańskiej firmy wzrosły o 16% w stosunku do analogicznego przedziału czasowego rok temu.
W taki to sposób produkt, który był eksperymentem skleconym naprędce przez przedstawicieli Asusteka i Google'a podczas ostatnich targów Mobile World Congress, przyczynił się do poprawienia ogólnej sytuacji Asusa na rynku. W tym miejscu rodzi się jednak naturalne pytanie - co dalej?
Asus nie ma chyba co liczyć na szybkie ponowienie współpracy z Google'em, bo dostawca systemu Android wydaje się po równo rozdzielać zadania przygotowywania kolejnych Nexusów poszczególnym producentom. Już wiemy, że większą, 10-calową wersję tabletu Nexus stworzył wspólnie z Samsungiem. Słuchy chodzą także, że Google, który wciąż ma niezaspokojone ambicje podboju Nexusami rynku azjatyckiego, chce współpracować z chińskim Lenovo.
Asus powinien więc wziąć swoją przyszłość mocno w swoje ręce. Wiemy już o tym, że planowana jest mocna ofensywa z produktami obsługującymi Windowsa 8, w tym dotykowe ultrabooki z serii VivoBook, ale przy okazji Tajwańczycy powinni pomyśleć o autorskich wersjach tabletów z Androidem, które korzystałyby z sukcesu Nexusa 7. Asus miałby nawet dość ułatwione zadanie ze względu na bardzo charakterystyczny design tabletu przygotowanego dla Google'a - tył tabletu zbudowany jest z matowej, plastikowej obudowy ze stylowymi zagłębieniami z pięknie osadzonymi logotypami. To całkiem sensowny wyróżnik marketingowy, który ewentualne przyszłe produkty Asusa mocno asocjowałby z Nexusem 7.
Szkoda by było oddawać bez walki tego, co udało się w ostatnich miesiącach osiągnąć.