REKLAMA

Nokia Asha 300 - telefon dla odważnego tradycjonalisty

08.05.2012 07.03
Nokia Asha 300 – telefon dla odważnego tradycjonalisty
REKLAMA
REKLAMA

Nokia Asha 300 zdecydowanie różni się od pozostałych modeli z serii Asha, które testowaliśmy na łamach Spider’s Web. W przeciwieństwie do nich, nie posiada klawiatury typu QWERTY, co już dla wielu może być plusem. Swoim wyglądem i cechami zdecydowanie nawiązuje do najlepszych telefonów Nokii sprzed lat. Czy jest warta zainteresowania?

Asha 300 porównywać można do bardzo podobnego modelu Noki z 2010 roku, pierwszego modeli z serii Cmczyli Noki C5 będącego pochodną od biznesowej serii E50, E51, E52 – telefonów, które miały zastąpić wiąż uznawany za jeden z najlepszych telefonów w historii fińskiego producenta, czyli Nokię 6310i. Asha 300 od C5 wyróżnia większy ekran, który reaguje na dotyk. To podstawowa różnica, która zdecydowanie waży na funkcjonalności tego modelu.

Dotykowy ekran Asha 300 jest jego największą zaletą, ale również największą wadą. Połączenie Touch and Type jest świetne – możemy wygodnie korzystać z tradycyjnej klawiatury telefonu, jednocześnie nie zabrakło smartfonowych gie, typu Angry Birds, czy możliwości przejrzenia stron internetowych. Niestety zawiedziony będzie ten, kto korzystał kiedykolwiek z ekranu pojemnościowego. Mamy tu ekran wykonany w technologi oporowej, który – nie bójmy się tego powiedzieć – nie powinien dziś pojawiać się w nowoczesnych urządzeniach. Należy jednak pamiętać, że to telefon który ma być zarówno funkcjonalny, jak i tani. Szkoda tylko, że Nokia przyoszczędziła na tak istotnym elemencie telefonu jak wyświetlacz, który reaguje ciężkawo, wymaga precyzji i cierpliwości w używaniu. Ucieszą się tylko ci, którzy chodzą w rękawiczkach – będą mogli obsługiwać telefon bez ich zdejmowania.

Kolejnym zauważalnym brakiem Asha 300 jest Wi-Fi. W przeciwieństwie do modeli 301 oraz 302 ten model nie posiada tej formy łączności. Chciałoby się telefonu używać jako modemu Wi-Fi ze względu na długo wytrzymującą baterię oraz technologię HSDPA (do 10,2 Mbit/s oraz HSUPA do 2 Mbit/s). Telefon może się poszczycić procesorem o taktowaniu 1 Ghz, pamięcią RAM 128 MB, wbudowanym dyskiem 140 MB oraz wsparciem dla kart pamięci microSDHC do 32 GB.

Obok funkcji Touch and Type kolejnym elementem, który zasługuje na szczególną uwagę jest bateria. Maksymalny czas czuwania to blisko 25 dni. Przy rozmowach i intensywnym korzystaniu z telefonu wystarcza na 5-7 dni pracy. To chyba najważniejsza informacja dla osób poszukujących drugiego telefonu bądź też nie chcących smartfona.

Asha 300 z pewnością nie jest w stanie zastąpić smartfona, jest jednak dobrym rozwiązaniem dla osób chcących cieszyć się klasycznym telefonem i jednocześnie możliwością sprawdzenia najświeższych informacji w sieci. Ekran 2,4” niestety nie jest tak duży, by móc mówić o swobodnym przeglądaniu internetu. Wystarczy jednak by pograć sobie w gry i sprawdzić rozkład autobusu, czy kursu walut w sieci, kiedy będziemy tego potrzebowali.

Koronnym argumentem na rzecz Asha 300 jest jej cena. Jeśli odrobinę poszukamy w sieci, to znajdziemy miejsca, gdzie telefon kupimy za trochę ponad 300 złotych. To dobra cena w stosunku do solidnego wykonania telefonu, wytrzymałej baterii i oferowanych funkcji.

Nokia Asha 300 to rozwiązanie dla odważnych tradycjonalistów. Dotykowy ekran może z jednej strony zachęcić ich do przesiadki na smartfona przy kolejnym zakupie telefonu, z drugiej strony – ekran ten jest stosunkowo toporny, przez co wielu może niestety zrazić do technologi dotykowej. Wiele osób za to powinno być zachwyconych dużymi i czytelnymi klawiszami numerycznymi.

Linia Asha jest naprawdę udaną serią, która świetnie spełnia założenia jakie firma miała przed tymi telefonami, a model 300 dobrze się prezentuje w całym portfolio marki. Gdybym osobiście miał się decydować na tradycyjny telefon z numeryczną klawiaturą, to Asha 300 byłaby telefonem, który zdecydowanie wziąłbym pod uwagę przy zakupie.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA