Jest już nas 2,27 miliarda
Jeśli czytasz ten wpis, to znaczy, że jesteś jednym z 2,27 miliarda użytkowników internetu – tylu właśnie jest nas dziś online na całym świecie. Pięć lat temu było nas znacznie mniej, bo jedynie 1,15 mld. Sieć rozrasta się więc w błyskawicznym tempie, choć wciąż dwa razy więcej osób pozostaje offline. Największy potencjał do wzrostów ma Azja, w której już dziś znajduje się połowa całej populacji osób podłączonych do globalnej Sieci. Przy okazji tych liczb widać jak wielkimi podmiotami są dziś Google i Facebook – ten pierwszy ma ok 1,8 mld aktywnych użytkowników, a drugi – ponad 900 mln.
Facebook ma dziś więcej użytkowników, niż cały internet w 2004 r., gdy… największy serwis społecznościowy świata powstawał, a Google debiutował na giełdzie. To chyba najcelniej obrazuje to, jak postępuje dominacja internetu – z niszowego projektu amerykańskiej armii, do globalnego fenomenu, który mimo iż jeszcze nie przekroczył progu 50% ludzkości, to jednak zdążył bezpowrotnie zmienić świat. A to przecież dopiero początek – prawdziwy wystrzał w liczbie osób z dostępem do globalnej Sieci nastąpi wtedy, gdy smartfony staną się dominującymi urządzeniami komputerowymi na świecie.
Jak rosły poszczególne regiony świata w przyroście osób podłączonych do Internetu?
W ciągu pięciu lat Afryka zwiększyła bazę osób online ponad trzykrotnie – o 317% z 34 mln do 140 mln, choć to wciąż niewiele więcej niż 10% całej populacji tego kontynentu (1 mld osób). Dlatego najbardziej spektakularnie wygląda wzrost Azji – z 418 mln ludzi podłączonych do Sieci w 2004 r. zrobiło się ponad 1 mld w 2012 r. (143% więcej). To ok. 25% całej populacji Azji szacowanej dziś na ok. 4 mld osób. Europa rosła stosunkowo mało dynamicznie – o 56% z 322 mln do 501 mln osób, ale należy pamiętać, że tutaj pokrycie internetu jest zdecydowanie najwyższe, gdyż na Starym Kontynencie mieszka 731 mln ludzi. Niewiele wzrosła też Ameryka Północna – o 17% z 233 mln o 273 mln osób online. To wciąż poniżej 50% populacji kontynentu szacowanej na 530 mln. Przy okazji warto zauważyć, że europejska populacja użytkowników internetu jest dwa razy większa od tej amerykańskiej.

Jest więc dziś ponad 2,2 mld osób podłączonych do Sieci. A ile będzie za kolejnych 5 lat? Jeśli sytuacja miałaby się powtórzyć i w ciągu pięciu lat nastąpi kolejne podwojenie liczby osób online, to będzie nas w Sieci ok 4,5 mld. Gdzieś po drodze przekroczymy więc barierę 50% osób podłączonych do internetu, gdyż globalną populację szacuje się dziś na ok 7 mld osób. Przypuszczam jednak, że będzie to szybszy wzrost i 4,5 mld osób online przekroczymy znacznie wcześniej ze względu na niesamowity wystrzał popularności urządzeń mobilnych.

‚Podłączmy kolejny miliard osób do Sieci’ – reklamowy slogan Nokii nie jest tylko marketingowym hasłem. To realna perspektywa związana z rozwojem mobilnego internetu i obsługujących go urządzeń komputerowych.
Jeśli będzie nas więc w Sieci ok 4,5 mld osób w 2017 r., to ilu użytkowników będą mieli wtedy Facebook i Google? Po trzy, trzy i pół miliarda? A może będzie ktoś zupełnie nowy, kto zdominuje oba te wielkie fenomeny współczesnego internetu. Patrząc na historię Facebooka i Google’a, ten ktoś musiałby się już dziś pokazać.
Może miał to być Instagram, który rósł najszybciej w historii. Tyle, że jemu już łeb ukręcił ten, który pięć lat temu powstawał, czyli Facebook.