REKLAMA

Odtwarzacz multimediów - tylko po co? Apple TV oficjalnie w Polsce

28.10.2011 13.04
Odtwarzacz multimediów – tylko po co? Apple TV oficjalnie w Polsce
REKLAMA
REKLAMA

W internetowym sklepie Apple Polska pojawił się mały set-top-box Apple TV za 479 złotych. Urządzenie ma już rok i zapewne wszyscy, którzy byli zainteresowani takim sprzętem już się w niego zaopatrzyli za granicą lub poprzez serwisy aukcyjne. Warto jednak zastanowić się nad sensem takich urządzeń zarówno od znanych firm jak i chińskich odtwarzaczy sieciowo/multimedialnych.

Pudełka pod telewizor” nie posiadające napędu optycznego zawdzięczamy przede wszystkim piractwu. Na fali rosnącej popularności divixów, a później plików HD w rosyjskim kontenerze multimedialnym matroska (mkv) czy obrazów płyt DVD i blu-ray powstały małe odtwarzacze umożliwiające odczytać praktycznie każdy format plików po usb lub z wbudowanego dysku twardego.

Te małe urządzenia były przede wszystkim znacznie tańsze niż dedykowane komputery typu Home Theater PC. Odtwarzacze multimedialne są także znacznie prostsze w obsłudze. Sprzęty te doczekały się rozmaitych wariacji od niezwykle prostych po rozbudowane urządzenia z wbudowanym tunerem satelitarnym i mnogością funkcji internetowych.

Nic dziwnego, że przyciągnęły uwagę dużych graczy. Swoje produkty w tym segmencie posiada Western Digital, Hewlett-Packard, LG czy bardzo popularne w Stanach Zjednoczonych TiVo (urządzenie DVR dla kablówek) i Roku. Apple swoich sił na tym rynku próbuje od 2006 roku. Od roku w USA dostępny jest także STB firmy Logitech opierający się o Androida.

Na szczęście dla użytkowników i ku rozpaczy większości producentów ich popularność drastycznie maleje. Praktycznie każdy nowy telewizor potrafi odczytać większość plików multimedialnych (zwłaszcza tych pirackich), większość modeli posiada również bardzo bogate funkcje internetowe. Praktycznie nikt nie ma potrzeby kupowania takich urządzeń, skoro wszystko można odtworzuć po USB czy sieci wprost z telewizora, jednym pilotem, bez dodatkowego boxa na dole.

Oby dwaj giganci technologiczni doskonale sobie zdają z tego spraw. Według biografii Jobsa Apple nad swoim telewizorem pracuje od 2007 roku, natomiast Google stara się zamieścić Androida w wybranych modelach dużych producentów sprzętu RTV. Wydaje się, że projekt Google TV ostatecznie ruszy w okolicach CES 2012. Set-top-box od Logitecha wkrótce ma dostać androida w wersji 3.1 z nakładką Google TV. Natomiast telewizory Sony powinny się pojawić w kolejnych krajach, o współpracy z Samusngiem na razie cicho sza.

Obojętnie jak intuicyjne i funkcjonalne będzie urządzenie multimedialne to jego potrzeba dla użytkownika jest marginalna. Apple TV nie jest fajne dlatego, że można wypożyczać filmy, jego podstawowymi zaletami są funkcje połączone z iPadem czyli granie w gry dzięki airmirroring oraz streaming muzyki i filmów dzięki airplay, a także zdjęcia z PhotoStream. Jednak to znaczne za mało, by klient zdecydował się zakupić dodatkowe pudełko do salonu. Pudełko z którym wiążą się dwa dodatkowe kabelki i kolejny pilot.

Producenci telewizorów doskonale o tym wiedzą. W następnym roku wbudowany moduł wifi będzie już standardem, aplikacji przybywa z miesiąca na miesiąc. Pirackie pliki nadal cieszą się ogromnym powodzeniem. Torrenty zapełniają się treściami w wysokiej rozdzielczości oraz w 3D, które bez problemu odtworzą praktycznie wszystkie nowe telewizory. 

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA