Sejmometr - start-up, który patrzy politykom na ręce
Wybory do parlamentu już niedługo, bo 9 października. Zapewne znaczna część posłów aktualnej kadencji będzie starała się o reelekcję do Sejmu. W takim przypadku wyborca zawsze staje przed dylematem - jak sprawdzić czego dokonał dany poseł w Sejmie, jak aktywnie go reprezentował, jak bardzo był zaangażowany w prace parlamentu. Dzięki polskiemu start-upowi Sejmomentr.pl taka kontrola jest możliwa. Ale to nie wszystko, bo Sejmometr to kompletne kompendium tego, co się w polskim parlamencie dzieje i kopalnia wiedzy legislacyjnej. Czyli obowiązkowe źródło nie tylko dla specjalistów, ale także dla zwykłych, przeciętnych ludzi.
Sejmometr istnieje od 2009 r., ale w formie w jakiej aktualnie widnieje w sieci od października 2010 r., kiedy przeszedł gruntowne zmiany. W ostatnim czasie Sejmometr udostępnił API i jest to pierwszy przypadek w historii Polski, kiedy programiści mogą odwoływać się do wszystkich danych z Sejmu za pomocą specjalnego interfejsu programistycznego. A jest tego naprawdę sporo, bo w bazie Sejmomentru znajduje się już: 5396 debat, 7437 wyników głosowań, 20781 interpolacji poselskich, 2700 projektów oraz 40378 wypowiedzi posłów. Sejmometr może również pochwalić się niezłymi statystykami oglądalności - od kwietnia do połowy lipca serwis odwiedziło ponad 153 tys. użytkowników generując 500 tys. odsłon. Najczęściej odwiedzaną stroną, poza stroną główną, są oczywiście: sejmometr.pl/poslowie.
I właśnie ta część wydaje się nieść najwięcej ciekawych informacji, które potencjalnie interesować będą wyborców. Jest tu wyszukiwarka umożliwiająca odnalezienie interesującego nas posła poprzez nazwisko, województwo, z którego startował w wyborach, a nawet - jeśli nie wiemy reprezentuje nas w parlamencie z naszego regionu - za pomocą naszego kodu pocztowego. Po odnalezieniu konkretnego posła można zapoznać się z jego profilem, w którym dostaniemy zestaw podstawowych wskaźników aktywności w odniesieniu do średnich z parlamentarnego klubu posła i Sejmu jako całości. To tu sami możemy ocenić jak sprawował się dany poseł w całej kadencji Sejmu. Szczególnie warto zajrzeć do zakładki ‘nieobecności’...
Ciekawie prezentuje się zakładka ‘tablica’ przy profilu danego posła. Jest ona wzorowana na streamie znanym z większości serwisów społecznościowych. W tym przypadku możemy w łatwy sposób monitorować aktywność danego posła, która raportowana jest niczym zmiana statusu w serwisie społecznościowym. Nie ma więc problemu, aby wziąć pod bardzo dużą lupę interesujących nas posłów, gdyż można subskrybować wszystkie informacje pojawiające się na tablicy danego posła za pomocą kanału RSS. Wkrótce mają również zostać udostępnione powiadomienia na e-mail oraz newslettery.
W części posiedzenia znajdziemy szczegółowe informacje na temat konkretnego posiedzenia Sejmu. W siedmiu różnych zakładkach prezentowane są dane statystyczne dotyczące posiedzenia, w tym najpopularniejszych debat i głosowań. Tu warto zwrócić uwagę na wykres przedstawiający nieobecnych posłów według przynależnosci do klubu (za niebocność uważa się sytuację, gdy poseł opuści ponad 20% głosowań, w których zobowiązany był uczestniczyć). Równe ciekawie informacje znajdziemy w zakładce ‘bunty’ - system analizuje poszczególne głosowania i rozpoznaje sytuacje gdy mniejsza część posłów danego klubu głosuje przeciwnie do większości z tego samego klubu.
Projekty to kompletna baza danych o pracach legislacyjnych Sejmu obecnej kadencji, a rankingi to statystyczne zestawienia wszystkich głosowań i wypowiedzi posłów,
Bardzo rozbudowana treść serwisu rodzi naturalne pytanie w jaki sposób zbierane są dane do Sejmometru. Deweloperzy projektu informują, że dokonywane jest to za pomocą autorskiego oprogramowania, które cyklicznie obserwuje określone obszary oficjalnej witryny Sejmu i rozpoznaje wprowadzane przez pracowników Kancelarii Sejmu zmiany. Oprogramowanie potrafi analizować kod HTML i zaciągać z niego dane logiczne, które są następnie automatycznie umieszczane w bazie Sejmometru.
Sejmometr już dziś jest rozbudowanym serwisem, ale jego twórcy planują szereg usprawnień: dojdą materiały wideo oraz aplikacje mobilne na iOS oraz Androida (do końca września), a baza danych serwisu poszerzy się o materiały z Senatu oraz szczebla rządowego - w ten sposób za pomocą danych Sejmometru będzie można analizować całą ścieżkę legislacyjną od pomysłu do końca (i ewentualnie ustalić, w którym miejscu nagle z projektu dany ustawy znikną na przykład słowa: “i czasopisma”...). Rozważany jest również własny system transmisji z obrad Sejmu oraz tesy podawania wyników głosowania na żywo.
Nie można nie być pod wrażeniem rozmachu z jakim rozwija się polski serwis Sejmometr.pl. To świetne narzędzie do codziennej kontroli pracy parlamentarzystów, a dla samych posłów idealna usługa do analizy własnych działań.