Czy SDK dla iPhone jest rewolucyjny?

Dużo osób „z branży” w ostatnich dniach nakręca się SDK dla Apple iPhone, ale czy słusznie?

Samo SDK nie odbiega w jakiś szczególny sposób od tego co było dostępne dotychczas dla podziemia iPhona czyli tzw. toolchain. W takim razie czym ludzie się tak podniecają?

1. SDK jest dobrze udokumentowane z przykładami użycia czego próżno szukać w podziemiach

2. Apple udostępniło genialny symulator iPhone (tak, tak nie jest to emulator jak w przypadku innych SDK ale prawdziwy symulator)

3. Apple „zerżnęło” z Installera/Cydia sposób dystrybucji aplikacji. Zobaczyli jaki sukces rynkowy odniosła ta aplikacja i żal Im było nie skorzystać.

4. SDK działa tylko na Leopardzie MacOS X 1o.5 (co pewnie nakręci sprzedaż systemu i komputerów z logiem jabłka)

5. To właśnie oficjalny AppStore (odpowiednik Installera) jest tu najbardziej rewolucyjny

A właśnie dlaczego Apple uważa, że sprawdzi się to lepiej niż podobne tego typu aplikacje np. w Javie czy Symbianie, które są już dostępne na rynku? Może dlatego, że użytkownicy Apple są bardziej skłonni kupować content w sieci (tak wynika z przeprowadzonych badań – niestety szczegółów nie pamiętam) i jest szansa, że będą kupować aplikacje. Firma ta już od jakiegoś czasu sprawdza czy użytkownicy iPod Touch są wstanie wydać parę dolarów na zakup softu i oferuje to co inni mają za darmo (w iPhone) za niewielką opłatą.

Wydanie SDK teraz a nie rok temu kiedy pojawił się iPhone było spowodowane właśnie podziemiem, które zhakowało iPhone i postanowiło robić natywne aplikacje. Dlaczego więc Apple miałoby nie zarabiać na tworzeniu aplikacji przez developerów (30% od sprzedaży aplikacji trafia na konto Apple). Z wielkości biblioteki jaką udostępniło Apple na stronie developer.apple.com wynika, że pracowali nad tym już od dłuższego czasu (możliwe, że od czasu pojawienia się Installera). Ciekawe tylko czy zablokują skutecznie używanie Installera czyli jailbreak w nowej wersji softu?