REKLAMA

Projektant Apple'a bierze się za Ferrari. Nie wiem, czy jestem gotowy na taki luksus

Ferrari Elettrica to pierwszy w pełni elektryczny model włoskiej marki, nad którym wizję stylistyczną przejmuje… Jony Ive.

Ferrari Jony Ive
REKLAMA

Legenda wzornictwa odpowiedzialna za iPhone’a, MacBooka czy Apple Watcha po raz pierwszy przenosi swoje minimalistyczne i skondensowane podejście do detali na cztery kółka. Współpraca z założoną przez niego pracownią LoveFrom stawia Ferrari przed historycznym momentem - po ponad stu latach supersamochodowej tradycji marki czas na samochód, który ma brzmieć, jeździć i wyglądać jak żadne inne Ferrari.

REKLAMA

Od Apple’a do Maranello 

Ferrari Elettrica - na razie zaprezentowano tylko wygląd komponentów

Jony Ive to postać niemal legendarną: przez dwie dekady projektant najważniejszych produktów Apple’a, a po odejściu ze spółki w 2019 r. założyciel studia LoveFrom. Do tej pory jego firma odpowiadała za projekty wnętrz, elektroniki użytkowej i sprzęty AGD, ale nigdy nie miała do czynienia z samochodem. Ferrari powierzyło tej pracowni opracowanie stylistyki Elettriki, co oznacza odejście od klasycznych, pełnych agresji form włoskich projektantów. Oczekiwać można prostych linii, spójnych załamań karoserii i detali, które nie krzyczą - a subtelnie podkreślają prestiż marki.

Czytaj też:

W efekcie Ferrari Elettrica zapowiada się na hybrydę turystyki i osiągów: cztery drzwi, cztery miejsca, ergonomiczne wnętrze i konstrukcja łącząca komfort z możliwościami wyścigowymi. Po raz pierwszy w historii Maranello elektryczne GT będzie równie wygodne na długiej trasie, co ekscytujące na serpentynach.

Napęd i dźwięk - diabeł tkwi w szczegółach 

Ferrari Elettrica - na razie zaprezentowano tylko wygląd komponentów

Pod maską Elettriki znajdują się cztery silniki elektryczne - po jednym przy każdej z czterech kół. Łącznie dają one moc przekraczającą 1000 KM, co plasuje ten model tuż obok najnowszego F80 pod względem osiągów. Jednak w epoce, gdy niektóre elektryki sięgają dwóch tysięcy koni, Ferrari postawiło nie na surową moc, a na charakter jazdy.

Zaawansowany system kontroli trakcji pozwala na indywidualne dozowanie momentu obrotowego na każdym kole. Uzupełnia to aktywne zawieszenie z elektrycznymi amortyzatorami, które zastępują hydraulikę silnikami elektrycznymi, regulując tłumienie i wysokość zawieszenia w czasie rzeczywistym.

Dźwięk w elektryku to wyzwanie dla Ferrari. Zamiast sztucznie generowanego dźwięku kosmicznego odrzutowca inżynierowie umieścili w obudowie tylnego silnika akcelerometr, który wyłapuje rezonansowe drgania i wzmacnia je cyfrowo. Dzięki temu uzyskano autentyczny, elektroniczno-metaliczny motyw, który pozostaje wierny charakterowi napędu, ale jednocześnie dostarcza emocji znanych z klasycznych V12.

Wnętrze - minimalizm spotyka luksus 

Ferrari zwykle znane jest z odważnych, czerwonych wnętrz, ale Elettrica może zaskoczyć stonowaną paletą barw i materiałów. LoveFrom słynie z wykorzystania naturalnych skórek, anodowanego aluminium i matowych powierzchni - wykończenia, które w połączeniu z przestronną kabiną stworzą atmosferę zarówno relaksu, jak i dynamicznego skupienia.

Ferrari Elettrica - na razie zaprezentowano tylko wygląd komponentów

Deska rozdzielcza prawdopodobnie zostanie zredukowana do niezbędnych wysp informacyjnych - ekrany o wysokiej rozdzielczości dla pasażera i kierowcy oraz minimalistyczne przyciski na kierownicy. Całość ma przypominać bardziej luksusowe wnętrze samolotu biznesowego niż typowe, analogowe Ferrari.

Zasięg i praktyczność 

Ferrari Elettrica będzie wyposażone w baterię o pojemności 122 kWh (netto), co ma przełożyć się na ponad 330 mil (ok. 530 km) zasięgu według norm WLTP. Modułowa konstrukcja akumulatora - 15 pakietów po 14 ogniw NMC - pozwoli na przyszłą modernizację chemii i technologii, co zapewni modelowi długowieczność i kolekcjonerską wartość.

REKLAMA
Ferrari Elettrica - na razie zaprezentowano tylko wygląd komponentów

Oficjalna prezentacja Ferrari Elettrica przewidziana jest na początek przyszłego roku. Choć materiałów wizualnych i możliwości odsłuchu dźwięku jeszcze nie udostępniono, już teraz można przewidzieć, że ten samochód będzie jednym z najbardziej wyczekiwanych EV 2026 roku. Projekt ma być odważny w subtelności i ponadczasowy w formie. Czy uda się połączyć DNA Ferrari z duchem Apple’a? Przekonamy się już niebawem.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-10-10T06:13:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-10T06:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-09T21:04:21+02:00
Aktualizacja: 2025-10-09T20:58:59+02:00
Aktualizacja: 2025-10-09T20:01:09+02:00
Aktualizacja: 2025-10-09T19:50:04+02:00
Aktualizacja: 2025-10-09T19:13:51+02:00
Aktualizacja: 2025-10-09T17:49:06+02:00
Aktualizacja: 2025-10-09T17:29:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-09T16:36:25+02:00
Aktualizacja: 2025-10-09T15:56:16+02:00
Aktualizacja: 2025-10-09T12:25:08+02:00
Aktualizacja: 2025-10-09T10:34:55+02:00
Aktualizacja: 2025-10-09T09:38:23+02:00
Aktualizacja: 2025-10-09T06:15:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-09T06:12:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-09T06:07:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-08T20:30:49+02:00
Aktualizacja: 2025-10-08T20:03:42+02:00
Aktualizacja: 2025-10-08T19:56:02+02:00
Aktualizacja: 2025-10-08T18:16:36+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA