Assassin's Creed anulowany. To wina Trumpa
Historia anulowanego projektu Assassin's Creed osadzonego w okresie amerykańskiej wojny secesyjnej to fascynujący przykład tego, jak współczesny klimat polityczny wpływa na przemysł gier.

W lipcu ubiegłego roku przez korytarze Ubisoftu rozeszła się wiadomość o anulowaniu jednego z najbardziej ambitnych projektów w historii serii Assassin's Creed. Gra miała przenieść gracza w jedno z najbardziej współczesnych jak dotąd miejsc akcji dla tej marki - amerykańską wojnę secesyjną i okres Rekonstrukcji w latach 60. i 70. XIX wieku.
Według pięciu obecnych i byłych pracowników Ubisoftu, którzy rozmawiali z Game File pod warunkiem zachowania anonimowości, fabuła skupiała się na afroamerykańskim protagoniście, który wcześniej był niewolnikiem na Południu, a następnie przeniósł się na Zachód, by rozpocząć nowe życie. Po rekrutacji przez Asasynów miał powrócić na Południe, by walczyć o sprawiedliwość w konflikcie, który obejmowałby między innymi konfrontację z nowo powstałym Ku Klux Klanem.
To też jest bardzo ciekawe:
Kontrowersje wokół Yasuke jako katalizator

Bezpośrednim powodem anulowania projektu była krytyka związana z ujawnieniem Yasuke - inspirowanego prawdziwą historią czarnoskórego samuraja - jako protagonisty w Assassin's Creed Shadows. Kontrowersje wokół tej postaci rozpoczęły się wiosną ubiegłego roku i szybko nabrały rozpędu w mediach społecznościowych.
Yasuke, będący historyczną postacią - afrykańskim samurajom, który służył pod wodzą Oda Nobunagi w XVI-wiecznej Japonii - stał się przedmiotem intensywnych debat dotyczących reprezentacji różnorodności w grach. Krytycy argumentowali, że seria znana z realizmu historycznego stała się zbyt progresywna, przedstawiając czarnoskórą postać w kontekście feudalnej Japonii. Elon Musk dodatkowo rozdmuchał kontrowersje, twierdząc na platformie X, że ilustruje to jak DEI zabija sztukę - odnosząc się do zasad różnorodności, równości i inkluzywności.
Według źródeł w Ubisofcie zarząd w Paryżu zdecydował o zatrzymaniu produkcji z dwóch głównych powodów: problemami z pomysłem na Yasuke oraz obaw związanych z coraz bardziej niestabilnym klimatem politycznym w Stanach Zjednoczonych. Jeden z deweloperów ujął to krótko: Zbyt polityczne w kraju zbyt niestabilnym.
Anulowanie nastąpiło w lipcu ubiegłego roku, zaledwie kilka dni po próbie zamachu na Donalda Trumpa w Pensylwanii, choć źródła podkreślają, że decyzja nie była bezpośrednio związana z tym wydarzeniem. Niemniej jednak rosnące napięcia polityczne w Stanach Zjednoczonych wyraźnie wpłynęły na decyzję zarządu.
Ubisoft w defensywie
Decyzja o anulowaniu wywołała frustrację wśród deweloperów pracujących nad projektem, którzy postrzegali ją jako uległość. Byłem strasznie rozczarowany, ale nie zaskoczony kierownictwem, powiedział jeden z pracowników Game File’owi. Podejmują coraz więcej decyzji, aby utrzymać polityczne 'status quo' i nie zajmować stanowiska, nie podejmować ryzyka, nawet kreatywnego.
To podejście kontrastuje z wcześniejszymi wypowiedziami szefa franczyzy Assassin's Creed. Marc-Alexis Côté w rozmowie z Eurogamerem mówił o zmieniającym się krajobrazie kulturowym wokół reprezentacji w mediach. Côté podkreślał wówczas, że zamiast unikać trudnych rozmów, studio powinno postrzegać je jako możliwość i szansę.

Anulowanie projektu nie może być rozpatrywane w oderwaniu od trudnej sytuacji finansowej Ubisoftu. W minionym roku firma odnotowała spadek przychodów o 17,5 proc. do poziomu 1,9 mld euro, a akcje spółki straciły prawie 60 proc. wartości w ciągu roku. Studio boryka się z szeregiem nieudanych premier, opóźnień i zamknięć projektów, co czyni zarząd znacznie bardziej ostrożnym niż pięć czy sześć lat temu.
Star Wars Outlaws nie spełnił oczekiwań sprzedażowych, a wieloosobowa strzelanka XDefiant została anulowana z powodu zbyt małej liczby graczy. W tym kontekście ryzykowny projekt - dotykający tak wrażliwych tematów jak niewolnictwo, przemoc rasowa i powstanie Ku Klux Klanu - wydawał się zbyt dużym ryzykiem dla i tak już nadszarpniętych finansów studia.
Być może największą ironią całej sytuacji jest fakt, że seria przez lata pozwalająca graczom wcielać się w role od krzyżowców po piratów ostatecznie upadła przed wyzwaniem przedstawienia jednego z najbardziej definiujących okresów amerykańskiej historii. Takie decyzje zmuszają do refleksji nad tym, czy jesteśmy gotowi na prawdziwie dojrzałe, politycznie świadome gry - czy wolimy pozostać w bezpiecznej strefie fantasy i historycznej fikcji.