Vivo dla Spider's Web: za 5 lat gogle zaczną wypierać smartfony
Czy telefon, który dziś trzymasz w dłoni, za pięć lat będzie tylko muzealnym eksponatem? Alex Wang, CEO Vivo Europe, uważa, że to całkiem możliwe.

Być może MR zastąpi telefony za pięć lat, jeśli ekosystem będzie na to gotowy - ta deklaracja padła podczas naszej rozmowy tuż po premierze gogli Vivo Vision. Brzmi jak typowa techno-futurystyczna fanaberia, ale Wang nie mówi tego bez pokrycia. Chiński gigant właśnie wszedł na rynek rzeczywistości mieszanej z produktem, który ma konkurować z Apple Vision Pro, kosztując przy tym prawdopodobnie o 60 proc. mniej. I będąc znacznie od niego lżejszym przy zachowaniu bardzo wysokiego zaawansowania technicznego.
Gogle, które nie są tylko reakcją na Apple’a
Pierwsze pytanie, które nasuwa się przy każdym nowym produkcie z Chin: czy to nie kolejna kopia amerykańskiego oryginału? Wang stanowczo zaprzecza: W przypadku naszego produktu Vision nie jest to reakcja na Apple Vision Pro. Planowaliśmy produkt od samego początku i mieliśmy prototyp urządzenia jeszcze przed premierą Apple Vision Pro.
Czytaj też:
Trudno to zweryfikować bez dostępu do wewnętrznych dokumentów Vivo, ale firma rzeczywiście ma w tym pewne argumenty techniczne. Vivo Vision waży 398 gramów przy 600-650 gramach Apple Vision Pro - to redukcja o około 35 proc., która może znacząco wpłynąć na komfort użytkowania. Każdy, kto próbował nosić gogle VR przez dłuższy czas, wie, że każdy gram ma znaczenie.

Wang jest dumny z tej innowacji: Jedną rzeczą, z której jestem naprawdę dumny, jest nasz sprzęt, ponieważ mamy innowacyjną technologię i jesteśmy znacznie bardziej zaawansowani w porównaniu z niektórymi konkurentami, dzięki lekkiej konstrukcji. Jeśli rzeczywiście udało się im osiągnąć podobną funkcjonalność przy znacznie niższej wadze, to nie jest to byle jaki techniczny wyczyn.
Telefon na kółkach - metafora czy przepowiednia?
Druga chwytliwa wypowiedź Wanga dotyczy przemysłu motoryzacyjnego: myślę, że obecnie większość pojazdów elektrycznych to po prostu większe telefony z czterema kołami. NEV to New Energy Vehicles - głównie elektryczne samochody, które w Chinach przeżywają prawdziwy boom.
Ta analogia nie jest przypadkowa. Współczesne elektryki rzeczywiście przypominają telefony - mają duże ekrany dotykowe, łączność internetową, regularne aktualizacje oprogramowania i coraz więcej funkcji sterowanych przez aplikacje. Tesla Model S może przyspieszyć od 0 do 100 km/h w 2 sekundy, ale równie dobrze może odtwarzać Netflixa czy grać w gry wideo. To już nie jest pojazd - to platforma komputerowa na kółkach.
Wang idzie dalej z tą analogią: Jednocześnie wiele pojazdów elektrycznych może przyspieszyć od zera do setki w zaledwie dwie sekundy. Właśnie dlatego przesuwamy granice innowacji. Sugeruje, że tak jak samochody ewoluowały od silników parowych przez spalinowe do elektrycznych, tak urządzenia elektroniczne przejdą transformację od smartfonów do gogli MR.
Rynek chiński jako pole testowe przyszłości

Nie bez znaczenia jest fakt, że Vivo Vision na razie dostępne jest tylko w Chinach, i to tylko w formie demonstracji w sklepach. To typowa strategia chińskich firm technologicznych - najpierw testowanie na gigantycznym rynku krajowym, potem ekspansja globalna.
Chiny to doskonałe miejsce na takie eksperymenty. Tamtejszy rynek AR/VR ma osiągnąć wartość 185 mld dol. do 2032 r., rosnąc w tempie 83,5 proc. rocznie. To astronomiczne liczby, które pokazują skalę oczekiwań wobec tej technologii. Dla porównania, globalny rynek mixed reality ma być wart 38,4 mld dolarów do 2029 r. - chiński rynek sam w sobie będzie prawie pięć razy większy.
Ekosystem - największe wyzwanie
Wang szczerze przyznaje, gdzie leży główny problem: Musimy nadal ulepszać nasz ekosystem za pomocą treści. To coś, w czym jesteśmy naprawdę dobrzy i z czego jesteśmy naprawdę dumni. To dyplomatyczne sformułowanie faktu, że Vivo ma świetny sprzęt, ale brakuje mu contentu.

Meta i Apple zajmują się contentem od lat. Vivo jest ekspertem od sprzętu, ale content to dla Vivo nowość - tak brzmiało moje pytanie, na które Wang odpowiedział metaforą o drogach i samochodach: Na początku dla motoryzacji samochód był po prostu pojazdem, który przewozi cię z jednego miejsca do drugiego. Ale jeśli masz dobrze rozwiniętą infrastrukturę drogową, taką jak autostrady, to więcej ludzi będzie po prostu napływać, żeby kupować samochody.
To trafne porównanie. Najlepsze gogle na świecie są bezużyteczne bez aplikacji, gier i treści, które wykorzystają ich możliwości. Apple ma App Store, Meta ma swoją platformę Quest - Vivo musi budować ekosystem od zera.
Waga argumentów i przewody
Wang wskazuje na praktyczne problemy obecnych rozwiązań: Czy 400 gramów [Vivo Vision] jest najlepszym rozwiązaniem, może nie. Ponieważ użytkownicy chcą mieć dobre samopoczucie, jakby nic nie mieli na nosie. 400 gramów to nadal dużo jak na urządzenie noszone na głowie. Dla porównania - typowe okulary korekcyjne ważą około 25-50 gramów.
Drugi problem to przewody: „Niezależnie od tego, czy chodzi o Apple Vision Pro, czy o nasz produkt, zawsze jest jakiś kabel, który odpowiada za zasilanie. Zastanawialiśmy się jednak, czy pewnego dnia nie pozbyć się tego kabla. Bezprzewodowe gogle MR to święty Graal tej branży - ale póki co fizyka i technologia baterii stawiają nieprzekraczalne bariery.
Przyszłość czy science fiction?

Czy rzeczywiście za pięć lat będziemy nosić gogle zamiast wyciągać telefony? Wang ma rację, że ekosystem musi być gotowy - a na to potrzeba czasu, pieniędzy i przede wszystkim przekonujących zastosowań praktycznych.
Jego wizja przypomina słowa innych wizjonerów. Większość ekspertów zgadza się, że AR/VR w jakiejś formie zastąpi telefony, ale prognozy czasowe są bardzo różne - od 5 do 15 lat. Wang jest optymistą, ale może ma rację. W końcu chiński rynek technologiczny to miejsce, gdzie przyszłość często przychodzi szybciej niż w reszcie świata.
Pierwszy Android w MR - krok w nieznane
Wang podkreśla: Jesteśmy pierwszym dostawcą wykorzystującym Androida, który opublikował taki produkt. To znaczący krok, biorąc pod uwagę, że Meta używa zmodyfikowanego Androida dla swoich Questów, ale nie w takiej formie jak Vivo.
Android XR dopiero się rozwija jako platforma, więc Vivo wchodzi na niepewny grunt. Z jednej strony to ryzyko - z drugiej potencjalna przewaga konkurencyjna, jeśli uda się stworać lepsze doświadczenie użytkownika niż na zamkniętych systemach Apple’a czy Mety.
Rozmowa z Wangiem pokazuje, że przyszłość urządzeń osobistych nie jest przesądzona. Vivo Vision może nie podbije świata jutro, ale stanowi kolejny krok w kierunku, który wydaje się nieunikniony. Czy telefony znikną za pięć lat? Prawdopodobnie nie całkowicie. Ale czy gogle MR staną się częścią codziennego życia milionów ludzi? To już całkiem możliwe.
Wang kończy naszą rozmowę optymistycznie: Naprawdę chcemy, aby ludzie żyli wysoką jakością życia. To może brzmi jak korporacyjny slogan, ale w kontekście technologii, która może zrewolucjonizować sposób w jaki pracujemy, bawimy się i komunikujemy, brzmi jak obietnica wartą sprawdzenia. Pytanie nie brzmi już czy, lecz kiedy i jak szybko. A odpowiedź może nas zaskoczyć.