Kolejny rekord Wisły. Tym razem bardzo niechlubny
Wisła w Warszawie osiągnęła historycznie niski poziom. Eksperci ostrzegają, że to nie koniec problemów z suszą.

Dziś rano stacja hydrologiczna Warszawa-Bulwary zanotowała najniższy w historii pomiarów poziom wody na Wiśle – tylko 9 centymetrów. To o jeden centymetr mniej, niż rekord ustanowiony zaledwie 2 dni wcześniej. Tak niskiego poziomu nie widziano w stolicy jeszcze nigdy, odkąd prowadzone są pomiary przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW).
Eksperci ostrzegają przed powtórką z ubiegłego roku
Jak podaje PAP, problem nie ogranicza się jedynie do Wisły. Według IMGW stan poniżej minimum okresowego występuje obecnie na co najmniej 15 stacjach pomiarowych, obejmujących m.in. Wartę, Nysę Kłodzką, Pilicę czy Skawicę. Niska woda w rzekach to efekt długotrwałego braku opadów, wysokich temperatur oraz pogłębiającej się suszy hydrologicznej.
Zdaniem profesora Bogdana Chojnickiego z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, wrzesień może przynieść kolejną falę upałów, która tylko pogłębi już trudną sytuację. Ekspert zwraca uwagę, że scenariusz ten przypomina warunki z września 2024 r., kiedy Polska również zmagała się z drastycznie obniżonymi stanami rzek.
Zmiany klimatyczne prowadzą do coraz bardziej niestabilnych zjawisk pogodowych, w tym do ekstremalnych susz oraz gwałtownych opadów, które nie poprawiają sytuacji hydrologicznej w sposób zrównoważony. Przesuszone koryta rzek, spadek retencji wodnej w glebach oraz brak systemowego podejścia do zarządzania wodą stają się problemem nie tylko środowiskowym, ale i społecznym.
Skutki są odczuwalne dla mieszkańców już teraz
Warszawiacy już dziś mogą odczuwać skutki rekordowo niskiego poziomu Wisły. Jak poinformował Zarząd Transportu Miejskiego, z powodu zbyt płytkiej rzeki wszystkie promy kursujące przez Wisłę zostały zawieszone 12 sierpnia i do tej pory nie wróciły na wodę. Trasa wodna, która latem stanowi wygodne połączenie między lewym a prawym brzegiem miasta, przestała być dostępna, a prognozy nie wskazują na szybkie zmiany.
Przeczytaj także:
Tak drastycznie niski poziom Wisły to znak, że susza nie jest już sezonową anomalią, lecz powtarzalnym zjawiskiem, które wymaga szybkiej reakcji. Inwestycje w retencję, zrównoważone gospodarowanie wodą i dostosowanie miast do nowych warunków klimatycznych powinny przestać być tematem na kiedyś i stać się priorytetem na teraz.
*Źródło zdjęcia wprowadzającego: DELBO ANDREA / Shutterstock