Teraz możesz poczuć się jak świnia. Szybko pożałujesz, że tak je traktujemy
To wyjątkowe przeżycie, które pozwala dosłownie wejść w skórę zwierzęcia hodowanego na mięso - mówi Anna Zielińska, wiceprezeska Fundacji Viva! Akcja dla Zwierząt. W Warszawie ruszy specjalny escape room, który pokazuje, jak wygląda codzienne życie milionów świń w Polsce. Zdecydowanie nie tak sielsko, jak próbują wmówić to reklamy.

Niedawno popularna influencerka Juszes wywołała niemałą aferę. Pokazała reklamy produktów zwierzęcych wiszące w sklepie i zestawiła je z rzeczywistymi warunkami, w których żyją hodowlane świnie.
„O ile może mieć pretensję, że zdjęcie nie oddaje rzeczywistości, to jednak pokazywanie wizerunku hodowcy jest wysoce nie na miejscu” – relacjonował branżowy portal farmer.pl. Sprawa jest nieco zawiła – cytowany serwis wyjaśnia, że gospodarstwo akurat zapewnia odpowiednie warunki – ale Juszes poruszyła ważny problem. Reklamy produktów zwierzęcych rzeczywiście znacząco odbiegają od tego, jak zwierzęta są faktycznie traktowane.
W swojej książce „Wędrówka tusz” Bartek Sabela wyliczał: „w reklamie mleka zakochana krowa i byk siedzą na wzgórzu w promieniach zachodzącego słońca”, w innej „młoda krówka w podskokach biegnie przez zieloną łąkę”, a kolejna odpoczywa na kanapie.
Można machać ręką i drwić z naiwności – przecież to tylko reklamy, wiadomo, że tworzą inną rzeczywistość
W tym przypadku fikcja uderza szczególnie, wszak prawdziwe zwierzęta często wręcz nie widzą światła dziennego, w odróżnieniu od kolorowych, bajkowych krówek, świnek czy kurczaczków z reklamy. Przemysł mięsny odciąga nasz wzrok od tego, jak naprawdę wygląda życie stworzeń w skrajnych warunkach. Wiemy, że pijąc napój, nie dostaniemy skrzydeł, tak jak jesteśmy świadomi tego, że krowa z bykiem nie siedzą na wzgórzu. Ale czy na pewno wiemy, co muszą przeżyć, nim zostaną zabite?
- Tymczasem wiele reklam produktów wysokoprzetworzonych, w tym produktów mięsnych, takich jak parówki, kabanosy, wędliny jest skierowana do najmłodszej grupy konsumentów, wykorzystuje ich zainteresowania postaciami z bajek, aby sprzedać swój produkt. Warto pamiętać, że dzieci nie są świadome zagrożeń, nie myślą krytycznie. Jako dorośli jesteśmy odpowiedzialni za to, jakie produkty będą wybierały nasze dzieci i jaki będzie miało to wpływ na ich rozwój i zdrowie w przyszłości – mówiła lekarka Magdalena Jutrzenka, komentując raport organizacji Greenpeace na temat mitów występujących w reklamach mięsa.
Wiesz, jak ogłusza się kurczaki? Wiesza się je za nogi na hakach, specjalna maszyna zanurza je w wodzie pod napięciem, a potem podcina gardło i czeka, aż się wykrwawi. Tylko czasem kurczak podnosi głowę i wtedy nie traci przytomności. - pisaliśmy.
- To rzeczywistość, która na co dzień pozostaje niewidoczna – mówi o tym, co dzieje się w rzeźniach, Anna Zielińska
Właśnie dlatego powstał specjalny escape room, którego celem jest zaprezentowanie, jak bardzo często wygląda życie milionów świń w Polsce. Ciasne klatki, duszne hale, brak światła, przemoc i cierpienie, jak wylicza Zielińska.
Pokój zagadek to tak naprawdę 40-minutowe doświadczenie bazujące na mechanice tradycyjnego escape roomu. Został on zaprojektowany w taki sposób, aby uczestnicy rozgrywki mogli poczuć niedolę zwierząt hodowlanych, wczuć się w ich sytuację i w skrócie poznać ich drogę. Zbudowany jest z ciasnych przestrzeni stylizowanych na chlewnię czy kipę samochodu transportującego świnie do rzeźni. Z kolei finałowe pomieszczenie w sposób symboliczny przedstawia mięsożerną kulturę i zderza ją z bezradnością zwierząt i prowokując do głębszych refleksji.
Escape room “Świński Los” zlokalizowany jest w firmie Mysterious Room w Warszawie przy ulicy Mielczarskiego 1/E. Od 16 maja będzie dostępny dla wszystkich zainteresowanych. Koszt jednej rozgrywki dla 2–4 graczy to 180 zł. Przez pierwszy rok 50 zł z każdej gry przeznaczone zostanie na pomoc zwierzętom w ramach działań Fundacji Viva!





- Świnie to niezwykle inteligentne i wrażliwe zwierzęta, a jednak w hodowli przemysłowej są traktowane jak maszyny. Escape room „Świński Los” stworzyliśmy, by w poruszający sposób pokazać ich rzeczywistość – budować świadomość, skłaniać do ograniczania mięsa, ale też walczyć o realne zmiany w przepisach, jak zakaz okrutnych praktyk, np. kastracji prosiąt bez znieczulenia. To doświadczenie ma otwierać oczy i zachęcać do działania. Część dochodu z biletów zostanie też przeznaczona na działania naszego Schroniska w Korabiewicach, które wspiera bezdomne, chore i potrzebujące zwierzęta - dodaje Anna Zielińska.
Bartosz Idzikowski z serwisu Lockme, partner akcji, podkreśla, że zależy mu na tym, by „goście zostali trochę wstrząśnięci i żeby doświadczenie to posłużyło im do pewnych przemyśleń”. W Polsce rocznie zabija się od około 16,5 do ponad 20 milionów świń. Niestety, ten horror to codzienność.