REKLAMA

Elon Musk zatruwa całe miasto. Robi to po to, byś mógł generować śmieszne obrazki

Elon Musk znów na świeczniku. Tym razem nie za sprawą rakiet SpaceX czy szalonych zapowiedzi dotyczących X (dawnego Twittera), ale przez – wydawałoby się – mało spektakularne... turbiny gazowe. Jego firma xAI, odpowiedzialna za rozwój sztucznej inteligencji zasilającej Groka (czyli konkurencję dla ChatGPT), znalazła się w samym centrum burzy. Wszystko przez 35 ogromnych turbin metanowych ustawionych na obrzeżach Memphis w stanie Tennessee. Problem? Pozwolenie dotyczyło tylko 15.

Elon Musk zatruwa całe miasto. Robi to po to, byś mógł generować śmieszne obrazki
REKLAMA

xAI rozwija tzw. Kolosa – superkomputer, który ma być jednym z najpotężniejszych tego typu systemów na świecie. Mówimy tu o urządzeniu zdolnym do wykorzystania 100 000 (a w przyszłości nawet 200 000) procesorów graficznych H100 od Nvidii. Maszyna tego kalibru pożera energię z prędkością światła – zużywa około 150 megawatów, czyli mniej więcej tyle, ile całe średnie miasto w USA.

Legalna kreatywność czy zwykłe obejście prawa?

REKLAMA

Problem pojawił się w lipcu 2023 r., gdy okazało się, że lokalna infrastruktura energetyczna jest w stanie dostarczyć zaledwie 8 megawatów mocy. To jakby próbować zasilić stadionową scenę koncertową bateriami z latarki. W odpowiedzi xAI postawiło 35 turbin zasilanych gazem ziemnym, które miały pomóc w szybkim uruchomieniu infrastruktury AI. Ale zgodnie z dokumentacją, firma otrzymała pozwolenie tylko na 15.

Według danych opublikowanych przez Southern Environmental Law Center (SELC), organizację non-profit zajmującą się ochroną środowiska, xAI nie tylko znacząco przekroczyło dozwoloną liczbę turbin – ale też zrobiło to w bardzo podejrzany sposób. W terenie zainstalowano aż 20 dodatkowych jednostek, które – zgodnie z prawem – nie mogą działać bez odpowiednich zezwoleń.

Turbiny gazowe xAI emitują szkodliwe zanieczyszczenia, które pogarszają jakość powietrza w całym Memphis i zwiększają ryzyko astmy i innych chorób układu oddechowego. Dziesiątki turbin działających poza centrum danych prawdopodobnie czynią xAI największym przemysłowym źródłem zanieczyszczeń NOx, które tworzą smog w Memphis - podaje w oświadczeniu SELC.

Co ciekawe organizacja odkryła naruszenie prawa przez Muska dzięki zdjęciom lotniczym. To na nich udało się zauważyć dodatkowe turbiny.

Elektrownia zasilająca xAI w Memphis. Fot. SouthWings

„To jest zagrożenie dla życia ludzi” – alarmują mieszkańcy

Jak to możliwe, że mimo wszystko nadal funkcjonują? Okazuje się, że prawo stanowe pozwala na tymczasowe użytkowanie takich jednostek do 364 dni, pod warunkiem, że nie są one „stacjonarne”. Czyli jeśli co jakiś czas je przesuniemy albo zmienimy lokalizację o kilka metrów – technicznie rzecz biorąc, są „tymczasowe”. Brzmi absurdalnie? Dla mieszkańców Memphis to nie żart, a realny problem.

Lokalne organizacje społeczne, takie jak Memphis Community Against Pollution, nie mają wątpliwości: to, co robi xAI, zagraża zdrowiu mieszkańców. W szczególności chodzi o formaldehyd i tlenki azotu, które są efektem spalania metanu w turbinach. Oba związki mają potencjalnie rakotwórcze działanie i mogą prowadzić do problemów oddechowych, zwłaszcza w społecznościach o ograniczonym dostępie do opieki zdrowotnej.

Dusimy się w tej społeczności. 35 brudnych turbin gazowych bez zezwoleń to jawne lekceważenie życia ludzi – mówi KeShaun Pearson, dyrektor organizacji, która od miesięcy apeluje do władz o interwencję.

Przeczytaj więcej na Spider's Web:

420 megawatów mocy – bez realnej kontroli

Według danych zebranych przez SELC, wszystkie zainstalowane turbiny mogą wygenerować nawet 420 megawatów mocy. To absolutnie gigantyczna skala. Problem w tym, że ani lokalne władze, ani służby sanitarno-epidemiologiczne nie mają dziś pełnej kontroli nad tym, jak i kiedy te jednostki działają.

To jest de facto niezarejestrowana elektrownia w samym środku obszaru mieszkalnego. Turbiny xAI mają bezpośredni wpływ na jakość powietrza, którym oddychają mieszkańcy. Jeśli lokalne władze nie zareagują, może dojść do poważnych konsekwencji zdrowotnych – ostrzega Amanda Garcia, starsza radczyni SELC.

Czy Muskowi się upiecze?

To nie pierwszy raz, gdy Elon Musk balansuje na granicy prawa, eksperymentując z granicami regulacji. Jednak tym razem stawka jest znacznie wyższa – nie chodzi tylko o przepisy, ale o zdrowie tysięcy ludzi. Oburzenie w Memphis rośnie, a presja na lokalne władze, by zamknęły kontrowersyjne turbiny, nie słabnie.

REKLAMA

Dla Muska to kolejny problem na liście – obok spadającej wartości akcji Tesli i coraz większej krytyki X za promowanie treści ekstremistycznych. I choć sztuczna inteligencja może kiedyś zmienić świat, dziś pytanie brzmi: czy warto płacić za nią cenę w postaci brudnego powietrza i ludzkiego zdrowia?

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-15T13:13:25+02:00
Aktualizacja: 2025-04-15T10:05:41+02:00
Aktualizacja: 2025-04-15T09:11:39+02:00
Aktualizacja: 2025-04-15T09:08:03+02:00
Aktualizacja: 2025-04-14T13:46:06+02:00
Aktualizacja: 2025-04-14T12:25:41+02:00
Aktualizacja: 2025-04-14T10:43:19+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA