REKLAMA

Ta armia wciąż używa gołębi. Mogą się przydać, gdy spełni się najczarniejszy scenariusz

Gołębie pocztowe kojarzą się przede wszystkim z historią i pierwszą wojną światową. Ale kto by pomyślał, że w XXI wieku, w czasach internetu, satelitów i smartfonów, gołębie nadal odgrywają ważną rolę w wojsku? A jednak. Francuska armia może się pochwalić jedynym w Europie oddziałem, który pielęgnuje tradycję użycia tych skrzydlatych kurierów.

Ta armia wciąż używa gołębi. Mogą się przydać, gdy spełni się najczarniejszy scenariusz
REKLAMA

Armia Francji należy do jednych z najnowocześniejszych i najpotężniejszych na świecie. W swoim arsenale posiada między innymi lotniskowce, okręty podwodne z napędem atomowym i międzykontynentalne rakiety balistyczne z głowicami jądrowymi na pokładzie.

REKLAMA

Wśród tych zaawansowanych technologicznie broni, francuskie wojsko utrzymuje także staromodny sposób łączności, opierający się na gołębiach. Gołębie nie są na co dzień wykorzystywane do przenoszenia wiadomości. Mimo to ptaki są bez przerwy szkolone i utrzymywane w formie na wypadek, gdyby zaszła potrzeba ich użycia.

Latający żołnierze

Oddział składający się z 200 gołębi pocztowych znajduje się w Mont Valérien, na przedmieściach Paryża. O ptaki dba jeden człowiek, żołnierz z 8. Pułku Łączności (8e régiment de transmissions). Nie tylko zajmuje się codzienną opiekę nad zwierzętami, ale również odpowiada za ich trening i gotowość do działania. Ptaki regularnie ćwiczą loty na dystansach od 100 do nawet 1000 km.

Gołębie mają swoją bazę w specjalnie przygotowanym gołębniku. Codziennie są karmione, trenowane i obserwowane pod kątem zdrowia. Dbałość o szczegóły jest kluczowa, bo ptaki muszą być w świetnej formie, by spełniać swoją rolę – przenoszenia wiadomości na wypadek kryzysów, w których współczesna technologia zawiedzie.

Ptaki mają do dyspozycji 26 hektarów zieleni i sześć gołębników z widokiem na Paryż i Wieżę Eiffla. 

Dlaczego Francja trzyma gołębie w XXI wieku?

Choć może się to wydawać archaiczne, Francuzi wiedzą, co robią. Gołębie pocztowe są niezależne od technologii, co czyni je idealnym środkiem komunikacji w sytuacjach kryzysowych, takich jak awaria sieci energetycznych i komunikacyjnych, czy ataki cybernetyczne. Gołębie nie potrzebują prądu ani internetu.

Przy dzisiejszym nasyceniu elektroniką i środkami łączności taka możliwość wydaje się mało prawdopodobna. Jest jednak jeden, najczarniejszy z możliwych scenariuszy, który może sprawić, że wszystkie urządzenia elektroniczne przestaną działać.

Chodzi o impuls elektromagnetyczny (EMP) powstały przy wybuchu jądrowym. Taka eksplozja może uszkodzić albo nawet zniszczyć elektronikę w sprzęcie wojskowym. Na współczesnym polu walki oznacza to brak komunikacji, namierzania i wyłączenie z akcji większości sprzętu.

W takim przypadku gołębie mogą być ostatnią deską ratunku dla armii, która musi się przecież komunikować.

Więcej o technologii i wojsku przeczytasz na Spider's Web:

Wojenna tradycja

Mont Valérien to miejsce z bogatą historią. Podczas wojny francusko-pruskiej 1870-71 i oblężenia Paryża gołębie pocztowe były jedynym sposobem, w jaki Francuzi mogli komunikować się ze stolicą.

W czasie pierwszej wojny światowej Francja wykorzystywała 30 tys. gołębi pocztowych do przesyłania wiadomości między frontem a dowództwem. W tamtych czasach ptaki były nieocenione – mogły przelecieć setki kilometrów i dostarczyć wiadomość tam, gdzie człowiek nie mógł dotrzeć.

Gdy podczas II wojny światowej Niemcy zakazali w okupowanej Francji używania radia i gołębi pocztowych, Brytyjczycy zrzucili na spadochronach 16,5 tys. ptaków, aby pomóc ruchowi oporu w zbieraniu i przekazywaniu informacji wywiadowczych.

Generał de Gaulle wycofał gołębie ze służby czynnej w latach 60. XX wieku, ale ptaki były nadal hodowane - na wszelki wypadek.

Czy to działa?

Tak! Gołębie są zdolne do przenoszenia niewielkich wiadomości zapisanych np. na papierze. Ich średnia prędkość wynosi około 60 km/h. Co ciekawe, gołębie mają fenomenalną zdolność orientacji w terenie dzięki polu magnetycznemu Ziemi.

Co ciekawe jest jeszcze jedna armia na świecie, która utrzymuje gołębie w gotowości do przekazywania rozkazów. W 2010 r. Chiny poinformowały, że utworzą jednostkę gołębi, aby wesprzeć konwencjonalną infrastrukturę komunikacyjną wojska w przypadku wojny, gdyby zawiodły nowoczesne technologie. Według nieoficjalnych wiadomości Chińczycy trenują do tego celu około 10 tys. ptaków.

REKLAMA

W dobie rozwoju sztucznej inteligencji i dronów trudno uwierzyć, że natura nadal wygrywa w niektórych dziedzinach. Gołębie pocztowe są nie tylko odporne na zakłócenia sygnału, ale także na cyberataki.

Francja udowadnia, że tradycja może iść w parze z nowoczesnością. Choć gołębie pocztowe wydają się reliktem przeszłości, ich historia w Mont Valérien pokazuje, że w świecie pełnym niepewności warto mieć niezawodne skrzydlate wsparcie.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA