REKLAMA

Samsung nie będzie trzymał cię przy ładowarce. Szybsze ładowanie wleci do tańszych smartfonów

Samsung szykuje świetną zmianę w bardziej przystępnych smartfonach. Telefony z serii Galaxy A wreszcie obsłużą szybsze ładowanie, zupełnie jak najdroższe modele z rodziny Galaxy S.

Samsung nie będzie trzymał cię przy ładowarce. Szybsze ładowanie wleci do tańszych smartfonów
REKLAMA

Oczywiście, tak jak możemy się spodziewać, zmiana nie trafi do wszystkich telefonów Galaxy A (wszak seria ta jest bardzo obszerna – obejmuje masę modeli). Obecnie mowa jest o jednym szczególnym, najbardziej zaawansowanym modelu – Galaxy A56. Następca popularnego A55 według pierwszych informacji ma otrzymać aż 45-watowe ładowanie. 

REKLAMA

Szybsze ładowanie w tańszych smartfonach Samsunga

Dla niewtajemniczonych (lub tych, którzy nie śledzą dokładnie branży) dodam, że wszystkie wcześniejsze smartfony Galaxy A wspierały 25-watowe uzupełnianie energii. W świecie Samsunga szybsze ładowanie o mocy 45 W było zarezerwowane w głównej mierze dla najdroższych modeli – m.in. zeszłorocznych Galaxy S23+, S23 Ultra oraz S24+, S24 Ultra

Co prawda pojawił się jeden ewenement - Galaxy M55, który obecnie kosztuje mniej niż 1000 zł ze wsparciem 45-watowych zasilaczy, ale z zasady większość tańszych propozycji nie oferowała takiego udogodnienia. W chińskim urzędzie certyfikacyjnym (CCC) pojawił się jednak niewydany jeszcze, nadchodzący Galaxy A56, który ma dogadywać się z zasilaczami o napięciu 10 V i natężeniu 4,5 A. To oznacza, że telefon obsłuży ładowanie 45 W.

Jest to znaczące usprawnienie względem świetnego tegorocznego Galaxy A55 wspierającego moc 25 W. Co ciekawe, Galaxy A56 pod tym względem przebije nawet podstawowe sztandarowe Galaxy S23 i S24. Będzie to pierwszy smartfon z serii Galaxy A obsługujący 45-watowe ładowanie, co tym bardziej sprawi, że nadchodzący średniak Samsunga na 2025 rok okaże się jeszcze lepszym modelem. 

Z dodatkowych informacji, które już wcześniej trafiały do sieci, wynika, że Samsung Galaxy A56 napędza procesor Exynos 1580 (czyli ulepszonego pod kilkoma względami Exynosa 1480 znanego z Galaxy A55). Smartfon ma też mieć na pokładzie potrójny zestaw aparatów na tyle składający się z głównego 50 Mpix, szerokiego 12 Mpix oraz makro 5 Mpix. Na przodzie telefonu znajdzie się moduł do selfie z matrycą 12 Mpix.

Sześcioletnie wsparcie aktualizacjami wchodzi do średniopółkowców

Co ciekawe, urządzenie ma pójść o krok do przodu w zakresie długości wsparcia oprogramowania. Oczekuje się, że tak jak tańszy, wydany ostatnimi czasy model Galaxy A16 (w wersjach 4G i 5G), Galaxy A56 będzie mógł liczyć na sześcioletnie podejście do aktualizacji systemu operacyjnego Android oraz poprawek bezpieczeństwa. Smartfon wystartuje z Androidem 15 i One UI 7, a więc urządzenie będzie aktualizowane aż do 2031 roku i może liczyć na… Androida 21. Oczywiście, w dalszym ciągu nie będą to siedmioletnie aktualizacje ze sztandarowych serii Galaxy S i Galaxy Z, natomiast i tak to robi ogromne wrażenie.

Zapowiada się, że Galaxy A56 będzie jednym z najlepszych średniopółkowych urządzeń kosztujących ok. 2000 zł z 2025 roku. Jest na co czekać – posiadacze Galaxy A51 lub A52 (A52s) będą mieli nie lada powód do wymiany smartfona na nowszy model.

REKLAMA

Więcej o smartfonach Samsunga przeczytasz na Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA