REKLAMA

Jabra Elite 10 Gen 2. Lepiej już nie będzie - recenzja

Przepis na sukces - zrób świetne słuchawki, potem wypuść ich drugą, jeszcze bardziej dopracowaną wersję, a potem - najlepiej w dniu premiery - ogłoś, że w sumie to wycofujesz się z tego rynku. Ok, ten ostatni punkt lepiej odpuścić.

Jabra Elite 10 Gen 2. Lepiej już nie będzie - recenzja
REKLAMA

Niestety Jabra zdecydowała się zrealizować wszystkie podpunkty z tego krótkiego poradnika, co zdecydowanie nie przysporzy Elite 10 Gen 2 popularności. A szkoda, bo choć zmiany w porównaniu do poprzednika nie są jakieś porażające, to w tym ostatnim zrywie producentowi udało się zrobić po prostu jedne z lepszych słuchawek bezprzewodowych na rynku, których wady naprawdę trudno znaleźć.

REKLAMA

Ale po kolei.

Jabra Elite 10 Gen 2 - co nowego?

Nieprzesadnie wiele, przynajmniej jeśli chodzi o potężne zmiany, i jeśli ktoś jest zadowolony ze swoich "dziesiątek" i upłynęło np. zbyt dużo czasu, żeby oddać je bezkosztowo do sklepu - niech śpi spokojnie. Ma świetne słuchawki, a Gen 2 najwyżej w pewnym stopniu poprawiłoby jego doznania.

Jeśli jednak chodzi o konkrety, to - w stosunku do Elite 10 - Gen 2 wprowadza m.in.:

  • opcję strumieniowania dźwięku do słuchawek z dowolnego urządzenia, z wykorzystaniem "smart" etui (USB-C albo mini Jack);
  • usprawnione ANC;
  • usprawniony tryb HearThrough;
  • usprawniony system dźwięku przestrzennego ze śledzeniem ruchu głowy (Dolby Head Tracking);
  • nowe wersje kolorystyczne - Denim i Soft White.

I to... byłoby właściwie na tyle. Z istotnych rzeczy warto wiedzieć jeszcze, że Jabra Elite 10 Gen 2 kosztuje w sklepie producenta 1299 zł (można znaleźć taniej), natomiast z kwestii technicznych i pudełkowych, wymieńmy szybko:

  • ANC: tak, w wydaniu "Zaawansowana ANC Jabra";
  • liczba mikrofonów: 6;
  • pasmo przenoszenia (muzyka): 20 - 20 kHz;
  • pasmo przenoszenia (mikrofon): 100 - 8 kHz;
  • pasmo przenoszenia (rozmowa) - 100 - 8 kHz;
  • rozmiar głośnika: 10 mm;
  • obsługiwane kodeki: AAC, SBC;
  • automatyczne pauzowanie po wyjęciu z ucha: tak;
  • przyciski: fizyczne, po jednym na każdej słuchawce;
  • łączność: Bluetooth 5.3 / przewód (podłączany do etui);
  • Multipoint: tak
  • masa słuchawek: 5,5 g (każda)
  • stopień IP: IP57;
  • masa futerału: 46,6 g;
  • czas pracy bez używania etui: 6 godzin (włączone ANC);
  • czas pracy z ładowaniem z etui: do 27 godzin (włączone ANC);
  • czas ładowania etui: 3 godziny;
  • szybkie ładowanie: tak, 5 minut = 1 godzina słuchania
  • bezprzewodowe ładowanie: tak (alternatywa - USB-C)

To teraz, skoro wiecie już wszystko, co nudne, czas na test. Przy czym jeśli ktoś chce poczytać o etui, to zapraszam tutaj - musiałbym bowiem napisać niemal dokładnie to samo. W skrócie - bardzo szybko ten dziwny dodatek stał się jedną z moich ulubionych opcji, choć zapewne nie każdy doceni go aż tak bardzo i jestem pewien, że masa ludzi obchodzi się na co dzień nawet bez świadomości, że coś takiego może istnieć i być przydatne.

Ale do rzeczy.

Jabra Elite 10 Gen 2 to jedne z najwygodniejszych słuchawek, z jakich kiedykolwiek korzystałem.

Jestem w stanie nawet darować producentowi to, że jedyną formą postawienia etui w pionie - np. do ładowania bezprzewodowego - jest taka, w której logo jest do góry nogami. Nie wiem, dlaczego tak zrobiono, ale na szczęście nie zastanawiam się nad tym zbyt długo, kiedy wyjmuję słuchawki i wkładam je do uszu.

Jabra zdecydowała się tutaj bowiem - po raz kolejny - na konstrukcję dokanałową, ale półotwartą. Oznacza to tyle, że "ciśnienie", jakie czujemy w uszach, czy to od razu po włożeniu słuchawek, czy po dłuższym czasie, jest zdecydowanie mniejsze, niż w przypadku standardowych konstrukcji. Nie będę nikogo przekonywał, że tych słuchawek nie czuć w uszach, ale gdybym miał wybrać jakieś słuchawki douszne, w których miałbym siedzieć godzinami przed komputerem albo na siłowni - to wybrałby te. Oczywiście testowane przeze mnie nieco wcześniej - a właściwie to równolegle - Elite 8 Active Gen 2 również zasługują na pochwałę za wygodę, ale... to po prostu nie to samo.

Co ciekawe, mimo braku dopisku "Active" w nazwie, Elite 10 Gen 2 jak najbardziej nadają się do sportu. Brakuje tutaj wprawdzie jakiejkolwiek dodatkowej formy "mocowania", ale czy to podczas ćwiczeń na siłowni, czy podczas jazdy na trenażerze, czy podczas szybkiego chodzenia - nie miałem najmniejszych problemów z tym, że próbowały uciec z ucha. Wymagały jednak odrobinę - ale tak naprawdę odrobinę - częstszego poprawiania niż 8 Active. Co i tak sprowadza się do czegoś w kategorii "raz na kilka godzin".

Co do odporności na warunki zewnętrzne - wylałem na nie przez ostatnie tygodnie, może nawet miesiące, litry potu i... nic. Wszystko działa jak trzeba.

Elite 10 mają też jeden wspaniały treningowo-życiowy dodatek.

Czyli fizyczne przyciski do obsługi:

I to w najlepszej możliwej formie, czyli po jednym dużym, wyraźnie "klikającym" przycisku na każdej słuchawce. Korzystałem już z masy różnych słuchawek dousznych, w których producenci eksperymentowali z różnymi układami, ale przykro mi - to, co oferuje Jabra, może nie jest przesadnie gadżeciarskie, ale działa, a do tego działa zawsze. Możemy mieć mokre ręce, możemy mieć spocone uszy, możemy mieć rękawiczki i czapkę na głowie - i wszystko działa jak trzeba.

Na poziomie konstrukcyjno-komfortowo-użytkowym mogę się przyczepić właściwie tylko do jednego.

Czyli do tego, z czym trzeba się liczyć, nawet czytają specyfikację. Półotwarta konstrukcja sprawia po prostu, że Elite 10 Gen 2 nie są aż tak skuteczne w pasywnej izolacji nas od hałasu, co w takich konstrukcjach jak np. Elite 8 Active. Nie i już, niezależnie od tego, jakie końcówki (w sumie 4 w zestawie) wybierzemy i jak długo będziemy je dopasowywać. Elite 8 Active działają trochę jak korek wsadzony do ucha, ale ma to też swoje negatywne konsekwencje.

Czy warto przehandlować pasywną izolację i mieć dużo wygodniejsze przy długich sesjach użytkowania słuchawki? Tutaj każdy pewnie musi odpowiedzieć sobie sam, ale ja zdecydowanie wybieram Elite 10 Gen 2 ponad rozwiązania "korek w ucho" i to nawet pomimo tego, że przeważnie używam słuchawek w naprawdę głośnych sytuacjach.

Skąd taka decyzja? Głównie dlatego, że...

Jabra Elite 10 Gen 2 oferuje naprawdę świetne ANC.

Szczególnie jeśli chodzi o to, co ANC przeważnie robi najlepiej, czyli eliminowanie "niskich" dźwięków z naszego otoczenia. Elite 10 Gen 2 robią to po prostu świetnie i do tego całkiem skutecznie radzą sobie z adaptowaniem do nowych, dodatkowych odgłosów, nawet jeśli zajmuje im to kilka chwil - choć z drugiej strony, dzięki temu możemy docenić różnicę.

Przykłady? Odkręcenie wody z włączonym ANC sprawia, że przez sekundę słyszymy jeszcze - i tak dość wyciszony - szum płynącej wody, a później zostaje on niemal całkowicie stłumiony. Włączenie wentylatora czy wejście na trenażer też sprawia, że przez ułamek sekundy słychać nowe hałasy, a potem zostają one w przytłaczającym stopniu wyeliminowane. Podobnie jest np. w samolocie, w pomieszczeniach z dużą liczbą szumiących urządzeń czy w komunikacji miejskiej.

ANC działa do tego stopnia dobrze, że choć początkowo zakładałem, że to Elite 8 Active będą moimi głównymi słuchawkami na trenażer, to ostatecznie stały się nimi właśnie Elite 10 - wygodniejsze, a do tego nadal świetnie chroniące nas aktywnie przed hałasem. Ba, nawet pomimo mojego okołotreningowego potężnego hałasu, nigdy nie czułem potrzeby, żeby rozkręcać głośność na maksymalny poziom. Słuchanie podcastów też nie było żadnym problemem.

O dziwo, w przypadku "wyższych" dźwięków Jabra Elite 10 Gen 2 radzi sobie może nie tak świetnie, ale nadal bardzo dobrze. Zatłoczone knajpy czy pojazdy transportu publicznego stają się w nich zdecydowanie przyjemniejszym miejscem, w którym, tak, można też porozmawiać, bo...

Elite 10 Gen 2 oferują naprawdę bardzo dobrą jakość połączeń.

Chciałbym napisać, że wybitną, ale ANC w trakcie rozmów nie jest idealne - tzn. nie zawsze idealnie wyłapuje to, co jest faktycznie naszym głosem, a co hałasem otoczenia, co wprawdzie zdarza się bardzo rzadko, ale czasem - bardzo czasem - jednak występuje.

Poza tymi sporadycznymi wpadkami nie mam jednak powodów do narzekać, a komuś, kto spędza masę czasu w słuchawkach, nie tylko słuchając, ale i mówiąc, Elite 10 Gen 2 powinny naprawdę przypaść do gustu. Przede wszystkim - słuchawki są wystarczająco głośne, a mikrofony w większości przypadków na tyle dobrze zbierają i wzmacniają nasz głos, że rzadko kiedy nasi rozmówcy mają jakiekolwiek problemy z usłyszeniem nas czy zrozumieniem.

Jeśli połączyć to z bardzo wysokim poziomem komfortu i masą opcji wspomagających rozmowy w aplikacji Jabry, a do tego świetnie działającym trybem "transparentnym" - dostajemy naprawdę dobre słuchawki... do rozmawiania.

Jabra Elite 10 Gen 2 - a co z jakością dźwięku?

To zależy od tego, co kto lubi i na ile zamierza bawić się w korektę dźwięku na własną rękę - tj. oczywiście za pomocą oficjalnej aplikacji Jabry.

Domyślnie bowiem słuchawki Jabra Elite 10 Gen 2 są zestrojone zaskakująco wręcz neutralnie. Jeśli dla kogoś taki typ dźwięku jest tym, czego szuka, bez żadnych "V" i podbitych do granic możliwości basów - będzie zadowolony i to od razu po wyjęciu sprzętu z pudełka i wpakowaniu ich do uszu. Nie ma tutaj wyraźnej dominacji żadnego z zakresów, całość jest czysta, klarowna i lekko ciepła, a jedyne, do czego można się tak naprawdę przyczepić, to do raczej dość "ciasnej" sceny - co w przypadku takich słuchawek raczej nie dziwi.

Z drugiej strony, jeśli ktoś lubi więcej basu albo sytuacje, w których korzysta z takich słuchawek, wymagają więcej basu, to trzeba już zajrzeć do aplikacji. Przyznaję się, że nie zaglądałem tam od dłuższego czasu, całkiem zadowolony z mojej początkowej grzebaniny, tylko po to, żeby odkryć, że słuchałem większości podcastów - a to dominowało moje użytkowanie Elite 10 w ostatnim czasie - w trybie... podbitych niskich tonów. Zmiana na tryb dedykowany właśnie słuchaniu głosu/podcastu sprawiła o dziwo, że niemal natychmiast cofnąłem się do poprzedniego ustawienia. Zostawiając je sobie zresztą również na okołotreningowe i podróżne słuchanie muzyki.

Sporą zaletą słuchawek Jabry jest w sumie nie tylko sama obecność korektora graficznego, ale też masy bardzo dobrze przygotowanych "gotowców", znacząco zmieniających to, jak brzmią te słuchawki. Sprawdzałem te słuchawki na kilku osobach i o ile większość z nich nie wybrała domyślnego trybu dźwięku, o tyle każdy po chwili klikania znalazł coś, na co zareagował "o, to jest dobre". I podejrzewam, że tak właśnie będzie też w przypadku większości kupujących.

Bardzo dobrze spisuje się też "wirtualny" dźwięk przestrzenny, szczególnie w połączeniu ze śledzeniem głowy, ale przyznaję się po raz któryś - tak, to działa, może nie na poziomie Airpodsów, ale działa na naprawdę wysokim poziomie i... rzadko kiedy z tego korzystam, mając inne słuchawki do takich celów. Z drugiej strony - przestrzenne audio możemy tutaj uzyskać także dzięki podłączeniu euti przewodowo np. do telewizora i to już naprawdę robi robotę. Z drugiej strony - jak wiele osób korzysta z tego typu słuchawek przed telwizorem? Jeśli sporo, to przepraszam i można dopisać do listy sporych zalet.

Ach, i jeszcze jeden spory plus - z Elite 10 Gen 2 "wycieka" na zewnątrz naprawdę mało dźwięków. Jeśli więc nie chcecie przeszkadzać innym podróżnym w autobusie albo faktycznie siadacie wieczorem przed telewizorem ze słuchawkami i nie chcecie przeszkadzać takimi "wyciekami" rodzinie - jesteście bezpieczni.

Jabra Elite 10 Gen 2 - losowe pytania i odpowiedzi

Czyli kilka rzeczy, o które pewnie sam bym zapytał. Albo bym nie zapytał, bo się wstydzę, ale chciałbym wiedzieć:

Czy Multipoint i przełączanie działa bez problemu?

Przez kilka miesięcy nie zauważyłem najmniejszych problemów, przy czym połączenie było głównie ze sprzętami Apple'a.

Czy przy połączeniu przewodowym działa mikrofon?

Nie. Przy transmitowaniu przez etui nie mamy dostępu do mikrofonu.

Czy pojawiły się w trakcie testów jakieś problemy?

Raz czy dwa słuchawki po wyjęciu z etui nie połączyły się/działała tylko jedna. Włożenie do etui i wyjęcie ich z etui rozwiązało problem.

Czy przy połączeniu przewodowym dalej działa połączenie bezprzewodowe?

Tak.

Ile realnie wytrzymają na jednym ładowaniu?

6 godzin ze specyfikacji producenta jest dość realne, o ile nie słuchamy ich na maksymalnym poziomie głośności przez cały czas. Niestety oznacza to problem dla tych, którzy wybierają się w naprawdę długie podróże, chociaż szybkie ładowanie akurat daje radę.

Czy nie zapomniałem czegoś na liście obsługiwanych kodeków?

Niestety nie, nic więcej nie jest oficjalnie wspierane.

Jabra Elite 10 Gen 2 - czy warto?

I to jest niestety bardzo trudne pytanie. Można się przyczepić w przypadku tych słuchawek do kilku rzeczy, zarzucając, że może to nie są absolutnie najlepsze słuchawki z ANC na rynku (ale są blisko) albo nie mają absolutnie najlepszej jakości dźwięku (jest bardzo dobrze), ale ich uniwersalność, dodatkowe funkcje, fantastyczny komfort noszenia i z zapasem wynagradzają wszystkie te drobiazgi. Do tego stopnia, że bez wahania dałbym tym słuchawkom tytuł moich ulubionych słuchawek dousznych, jeśli na tym, co powyżej, mielibyśmy skończyć wyliczankę.

Niestety nie można tutaj skończyć wyliczanki, bo zasadnicze problemy są dwa. Po pierwsze - te słuchawki kosztują 1300 zł, co oznacza, że są o około 500 zł droższe od Elite 10, jednocześnie będąc "zaledwie" ich dopracowaną wersją, a nie całkowicie nową generacją. Jasne, jedno to cena długo po premierze, drugie to cena rekomendowana przez producenta, ale jednak różnica jest spora. Jeśli komuś uda się trafić na te słuchawki w okolicach 1000 zł - tutaj już nie miałbym wątpliwości i wracał do domu z Elite 10 Gen 2.

REKLAMA

Drugim problemem jest fakt, że Jabra wycofała się z produkcji kolejnych słuchawek tego typu, co wprawdzie nie oznacza, że nie będzie wpierać Elite 10 Gen 2, ale po prostu nie brzmi to dobrze. Szczególnie że Sony czy Bose, z którymi Jabra w tym przypadku rywalizuje ceną - czasem nawet przewyższając pod tym względem rywali - na podobne deklaracje się jakoś nie zdecydowali.

Nie zmienia to jednak w żaden sposób faktu, że Elite 10 Gen 2 są świetnymi, uniwersalnymi słuchawkami i... po prostu takie już zostaną, do końca swoich dni. I przy okazji mogę już z całą pewnością napisać, jakie są najlepsze słuchawki Jabry w historii - tak, to właśnie Elite 10 Gen 2.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA