Jabra Elite 8 Active Gen 2, czyli jak poprawić słuchawki, które są świetne - recenzja
Czy można poprawić słuchawki, które już w pierwszej generacji były świetne? Tak. Dodając funkcję, która... w sumie niewiele ma wspólnego z poprawianiem czegokolwiek.
Jakie były słuchawki Elite 8 Active Gen 1 - wiemy wszyscy. Odporne, wytrzymałe, świetnie leżące w uszach - i świetnie trzymające się w nich podczas treningu - z bardzo dobrym czasem pracy na jednym ładowaniu, bardzo dobrą aplikacją, świetną dobrą jakością dźwięku i niemal równie dobrą jakością połączeń. W skrócie - pewniak, jeśli chodzi o douszne słuchawki sportowe.
Czy trzeba było coś w nich poprawiać? Niekoniecznie, choć Jabra - w swoim ostatnim słuchawkowym rzucie - spróbowała. Aczkolwiek i tak nieoczekiwanie największym argumentem za tym, żeby kupić Elite 8 Active Gen 2, jest coś, co z ewentualnymi niedociągnięciami poprzednika nie ma nic wspólnego.
Jabra Elite 8 Active Gen 2 to słuchawki, które można podłączyć do wszystkiego
To jest rzecz, którą można w przypadku Jabry uznać za prawdziwą nowość i coś, co faktycznie zmienia sposób użytkowania słuchawek. W dużym skrócie - w zestawie dostajemy przewód, który z jednej strony ma USB-C (podłączamy go do etui ładującego), a z drugiej strony - albo USB-C, albo zwykłe 3,5 mm. Jeśli chcemy z czegoś posłuchać muzyki albo czegoś innego, to możemy z tym czymś połączyć się przez Bluetooth albo... przewodowo. Wygląda to tak, że do USB-C albo złącza słuchawkowego podłączamy przewód z zestawu, drugi koniec do etui ze słuchawkami, wyjmujemy słuchawki, wkładamy do uszu, wciskamy przycisk na etui i... już. Mamy dźwięk na słuchawkach.
Początkowo nie byłem pewien, do czego ta opcja może mi się w ogóle przydać, tym bardziej, że Jabra reklamowała to jako funkcję dla osób często podróżujących samolotem, a ja samolotem latam ostatnio bardzo rzadko. Szybko jednak okazało się, że zastosowań - nawet domowych - jest mnóstwo. Przykładowo podczas Euro podłączałem iPada do monitora, a że monitor ma własny system audio - z którego nie chciałem korzystać - żeby uniknąć niepotrzebnych komplikacji, podłączałem się do złącza audio w monitorze, wciskałem przycisk na etui i już - miałem dźwięk w słuchawkach.
Regularnie też podłączałem się w podobny sposób do mojego komputera stacjonarnego (żeby nie wykorzystywać limitu 2 jednocześnie podłączonych urządzeń i nie musieć się potem ręcznie przełączać), telewizora, głośników, które z jakiegoś powodu miały wyjście audio, cudzych komputerów i smartfonów, i tak dalej, i tak dalej.
Okazało się nagle, że jest całkiem sporo sytuacji, w których niekoniecznie chcę "marnować" połączenie Bluetooth albo czas na nawiązywanie takiego połączenia, ewentualnie nie widzę powodu, żeby zostawiać po sobie śladu, a jednocześnie chcę skorzystać ze słuchawek. I Elite 8 Active Gen 2 dawały mi właśnie taką opcję - nawet nie miałem pojęcia, że czegoś takiego potrzebuję. Już nawet nie miało tak wielkiego znaczenia - choć zaliczam to na plus - że Elite 8 Active Gen 2 dają przy takim połączeniu dźwięk przestrzenny. Najważniejsze, że dało się je w ogóle tak podłączyć.
Inna sprawa, że trochę irytowało mi w etui to, że jeśli chcemy je postawić pionowo, to jest ono wtedy do góry nogami - a przynajmniej logo na obudowie. Trzeba też pamiętać, że jeśli podłączymy się przewodem z zestawu z końcówką 3,5 mm, to oczywiście etui nie będzie się ładować. Tak, oczywiście, że w wyniku zaćmienia mózgu popełniłem ten błąd. Na szczęście energię w etui da się uzupełniać i przewodowo i bezprzewodowo, więc poza odwróconym do góry nogami logo nie ma na co narzekać.
Ach, gdyby ktoś pytał - Jabra Elite 8 Active Gen 2 podłączone "po kablu" dalej są podłączone też przez Bluetooth do wcześniej sparowanych urządzeń, co daje nam w sumie 3 aktywne podłączenia. I tak, przydaje się to.
Jakie poza tym są słuchawki Jabra Elite 8 Active Gen 2?
Pod wieloma względami... takie jak poprzednia generacja, szczególnie przez wzgląd na fakt, że w dużej mierze technicznie są to słuchawki identyczne z pierwszą generacją, co potwierdza nawet Jabra. Większość zmian - oczywiście poza nowym, sprytniejszym euti - to zmiany w oprogramowaniu.
Jeśli więc ktoś potrzebuje wersji skróconej: tak, Jabra Elite 8 Active Gen 2 to prawdopodobnie dalej jeden z najlepszych na rynku wyborów - o ile nie najlepszy - jeśli chodzi o słuchawki użytkowane głównie podczas aktywności. Gdybyście więc przypadkiem akurat stali przy kasie i szukali odpowiedzi na pytanie, czy warto zrobić "PIN i zielony", to odpowiedź brzmi: tak, nie będziecie rozczarowani. Aczkolwiek - w porównaniu do pierwszej generacji, o ile nie interesuje nas lepsze etui i drobne poprawki - możemy pomyśleć wciąż o nadal dostępnym poprzedniku, tańszym o mniej więcej 200 zł i... nadal świetnym.
Ok, to teraz wersja trochę dłuższa.
Jabra Elite 8 Active Gen 2 - komfort, dopasowanie i "trzymanie"
Tak jak w poprzedniej generacji, tak samo i tutaj - zero powodów do narzekania. Dopasowanie słuchawek - przynajmniej w moim przypadku - jest świetne (w zestawie mamy 3 rozmiary wkładek dousznych), materiały są dobrane tak, żeby jak najmniej irytować ucho, a jednocześnie trzymać się w nim solidnie, natomiast masa (5 g na słuchawkę) jest właściwie nieodczuwalna w trakcie treningu. Owszem, nowe Jabry Elite 10, dzięki swojej konstrukcji, są jeszcze mniej odczuwalne, ale nie zapewniają aż takiej pewności, że niezależnie od tego, co będziemy robić, pozostaną w uszach.
Z Jabra Elite 8 Active Gen 2 możemy robić natomiast cokolwiek - od jazdy na trenażerze czy rolkach, przez siłownię, aż po jogę, mając świadomość, że nie tylko nie wypadną z ucha, ale też prawdopodobnie nie będzie ich też trzeba nawet delikatnie poprawiać.
Co do komfortu - korzystałem z nich podczas sesji trwających do ok. 2 godzin i trudno całkowicie zapomnieć o tym, że mamy coś w uszach, natomiast równocześnie trudno mówić czy myśleć o jakimkolwiek dyskomforcie. Ponownie - Elite 10 są w tej kwestii odrobinę lepsze, ale coś za coś.
Dodatkowy plus dorzucam za sprawdzoną, "fizyczną" formę przycisków. Żadnego miziania palcem nie wiadomo po czym - proste kliknięcie z wyraźną informacją zwrotną, działa, jest dobrze.
Jeśli natomiast chodzi o odporność na czynniki zewnętrzne - Elite 9 Active 8 Gen 2 poradziły sobie wielokrotnie z sesjami treningowymi, po których wyjmowałem je z uszu całe mokre. Nie zrobiło to na nich większego wrażenia - zobaczymy jednak, jak będzie wyglądać sytuacja po dłuższym czasie, choć na razie kilka pierwszych tygodni każe patrzeć w przyszłość z optymizmem.
Jabra Elite 8 Active Gen 2 - jakość i charakterystyka dźwięku, jakość połączeń
Domyślnie - określiłbym ją jako zdecydowanie... sportową. Dynamiczną, z mocnymi i wyraźnymi basami, które zdecydowanie nadają ton temu, czego słuchamy. I w sumie tak powinno być - to słuchawki, które kupujemy głównie z myślą o treningu i których głównym zadaniem będzie wpompowanie nam przez uszy dodatkowej energii. I z tego zadania wywiązują się wyśmienicie, jednocześnie nie narzucając nam swojego pomysłu na muzykę "na sztywno". W aplikacji znajdziemy całkiem rozbudowany korektor z opcją ręcznej zmiany ustawień, tworzenia własnych presetów i korzystania z gotowych pakietów ustawień, które naprawdę potrafią sporo zmienić. Na tyle sporo, że regularnie przerzucając się między odtwarzaniem muzyki do treningu a słuchaniem podcastów, uruchamiałem aplikację, żeby przełączyć się między presetem Bass boost (tak, jeszcze więcej basu) i Speech.
Bardzo dobrze też - szczególnie w warunkach siłowniowo-treningowych - spisuje się ANC. Już samo umieszczenie Elite 8 Active Gen 2 w uszach sprawia, że zostajemy odcięci od sporej części hałasów otoczenia, a aktywacja ANC dopełnia dzieła. Szczególnie dobrze - jak to przeważnie bywa - wycinane są dźwięki ze średnich i niskich częstotliwości, takie jak np. jednostajne, monotonne buczenie napędu rowerowego. Równie skutecznie - co było kluczowe podczas ostatnich upałów - szło Elite 9 Active z wycinaniem dźwięku pracującego w moim biurze bardzo głośnego wentylatora. Pojedyncze, bardzo wysokie dźwięki, potrafią się wprawdzie przebić przez naszą osłonę, ale i tak w skali do 10 za ANC w Elite 8 Active Gen 2 należałoby się co najmniej mocne 8, przy czym 9 nie dam głównie dlatego, że nie ma tutaj możliwości ręcznej zmiany intensywności ANC, co w niektórych przypadkach mogłoby mieć sens.
Opcja ręcznej zmiany poziomu wsparcia jest natomiast obecna przy nowej wersji HearThrough, która spisuje się naprawdę dobrze, aczkolwiek... trudno mi stwierdzić, że jest to rozwiązanie w jakiś sposób przełomowe czy najlepsze na rynku. Tak, jest bardzo dobre, skuteczne, efektownie i efektywnie wciąż tłumi część hałasów (możemy sami ustawić, jak wiele), jednocześnie umożliwiając nam zachowanie świadomości tego, co dzieje się dookoła nas. W skrócie: jest po prostu bardzo dobrze, co zresztą można z czystym sumieniem napisać o właściwie każdym aspekcie tych słuchawek, wliczając w to połączenia głosowe. Dźwięk w obie strony jest czysty, klarowny, a Elite 8 Active Gen 2 potrafią sobie nieźle poradzić nawet wtedy, kiedy na dworze jest naprawdę głośno albo np. wietrznie.
Trudno mi natomiast przywiązywać wielką wagę do Dolby Audio / Spatial Sound. Tak, w grach czy wideo robi to jakąś różnicę, natomiast w przypadku muzyki nie jestem już taki pewien, czy faktycznie czuć różnicę albo czy w ogóle w niektórych przypadkach warto włączać tę opcję. Ach, jeśli chodzi o opcję np. śledzenia ruchu naszej głowy - to nie pod tym adresem. Oferuje to dopiero Elite 10 Gen 2.
Jabra Elite 8 Active Gen 2 - co jeszcze warto wiedzieć?
Chociażby to, że słuchawki oferują - i są w stanie dowieźć - naprawdę dobry czas pracy, tj. do ok. 30 godzin bez ładowania, pomijając oczywiście ładowanie z etui. W skrócie: nawet korzystając z tych słuchawek regularnie, nie będziecie musieli przesadnie często podłączać ich do ładowania.
Poza tym słuchawki oferują oczywiście równoczesną łączność z dwoma urządzeniami Bluetooth, obsługę Bluetooth 5.3 i kodeki AAC oraz SBC, ale - niestety - nic powyżej. Dla uzupełnienia wcześniejszych informacji - klasa odporności w przypadku Elite 8 Active Gen 2 to IP68, czyli możemy robić z nimi niemal cokolwiek i o nic się nie martwić.
Jeśli natomiast chodzi o ewentualne problemy, które pojawiły się podczas testów, to jedyne, co zwróciło moją uwagę, to fakt, że dwa albo trzy razy (na tysiące razów) z jakiegoś powodu jedna ze słuchawek nie polączyła się w parę z drugą - konieczne było włożenie ich do etui, a potem wyjęcie jeszcze raz i problem długo nie powracał.
Jabra Elite 8 Active Gen 2 - czy warto?
Tak, ale. I to "ale" nie dotyczy nawet tego, że Jabra swoimi ostatnimi premiera pożegnała się jednocześnie z rynkiem słuchawek tego typu - tak, będą dalej wspierane, ale nie będzie już nowych. To jednak nie ma większego znaczenia - przynajmniej dla mnie.
Większe znaczenie mają dwie rzeczy. Po pierwsze - tak, Elite 8 Active Gen 2 są świetnymi słuchawkami sportowymi. Można nawet napisać, że jeśli się żegnać, to tylko w taki efektowny sposób. Z drugiej strony - od niemal dwóch lat moimi podstawowymi słuchawkami treningowymi (i nie tylko) są inne słuchawki Jabry, czyli model Elite 5. Kosztują 400 zł, czyli mniej niż połowę tego, co trzeba zapłacić za Elite 8 Active Gen 2 i są nadal świetnym zestawem do słuchania muzyki, także w trakcie aktywności (choć może nie tak intensywnej, jak w przypadku Elite 8 Active Gen 2). Na pewno mocno bym się zastanawiał, czy chcę wydać ponad dwukrotnie więcej.
Drugim problemem jest to, że w porównaniu do poprzednika zyskujemy przede wszystkim dwie rzeczy - świetnie działające etui, pozwalające na podłączenie słuchawek do wszystkiego (fantastyczna funkcja!) i lepsze HearThrough. Jeśli ta pierwsza funkcja nie jest dla nas przełomowa, to i ta druga najwyżej w drobnym stopniu poprawi jakość naszego życia, ale raczej go nie zmieni. Jeśli więc mamy Gen 1 albo możemy ją kupić zdecydowanie taniej niż Gen 2 - tak, możemy to zrobić bez większych wyrzutów sumienia, choć przy 200 zł różnicy mocno bym się wahał, czy na pewno lepiej oszczędzić, godząc się chociażby z brakiem "przewodowego" etui.
Jeśli jednak po prostu szukamy jednych z najlepszych, a potencjalnie nawet najlepszych słuchawek sportowych tego typu na rynku i jednocześnie mamy spory budżet - droga wolna. Rozczarowani na pewno nie będziemy.
Jabra Elite 8 Active Gen 2 - zalety
- świetny patent z etui podłączanym do niemal dowolnego typu urządzeń źródłowych;
- bardzo dobra jakość dźwieku;
- bardzo dobra jakość połączeń;
- bardzo dobre ANC;
- bardzo dobre (i poprawione) HearThrough z regulacją;
- świetny czas pracy na jednym ładowaniu;
- komfort noszenia i "pewność" trzymania się w uchu;
- bardzo wysoki poziom odporności na czynniki zewnętrzne.
Jabra Elite 8 Active Gen 2 - wady
- jeśli ktoś nie potrzebuje najnowszego i najlepszego, to są tańsze propozycje - w tym od Jabry;
- zmiany w porównaniu do Gen 1 nie są przesadnie porywające;
- premiera Gen 2 przy jednoczesnej zapowiedzi "wyjścia" z tego rynku tak trochę kiepsko się składa.