Myślałeś, że dyskietki to przeszłość? Właściciele sklepów mówią, kto jeszcze ich używa
Mamy 2024 rok, a dyskietki nadal można znaleźć w wielu miejscach - w tym tych niezwykle istotnych dla wielu aspektów poprawnego działania społeczeństwa i gospodarki. Opowiadają o tym osoby, które wciąż każdego dnia korzystają z dyskietek i nimi handlują.
Wykorzystanie dyskietek w Polsce pamiętają głównie osoby, które mają grubo ponad 20 lat - o ile po prostu nie są po trzydziestce. Dyskietki straciły na popularności za sprawą rozwoju technologii.
Jednak nawet wobec istnienia taniej pamięci flash i dostępności pendrive'ów na każdym rogu, nie możemy powiedzieć o całkowitym wyparciu dyskietek z obiegu.
Dyskietki są przestarzałe, ale nie jakkolwiek wyparte z użytku. Tak mówią o nich ludzie na co dzień z nich korzystający
Brytyjskie BBC przeprowadziło rozmowy z kilkorgiem przedsiębiorców i innych osób, dla których dyskietki wciąż stanowią podstawę codziennej pracy. Jednym z nich jest Tom Persky, właściciel sklepu floppydisk.com, oferującego nowe i nieotwarte dyskietki w cenie od 1 dol. do nawet 10 dol. (od 4 do 40 zł) za sztukę, w zależności od typu i pojemności.
Jak przekazuje Persky, popyt na produkty w jego sklepie nadal jest ogromny, a swoich klientów dzieli on na dwie, równe ilościowo kategorie: hobbystów oraz użytkowników przemysłowych.
Ta druga kategoria to przede wszystkim firmy, które do poprawnego działania swoich systemów i komputerów wciąż wymagają archaicznych rozwiązań technologicznych, takich jak dyskietki czy stare, niewspierane wersje systemów operacyjnych. Amerykański przedsiębiorca nie może mówić o swoich klientach, wobec czego jedynie wspomniał, że wciąż "sprzedaje liniom lotniczym tysiące dyskietek". Bowiem niektóre modele samolotów, takie jak Boeing 747-400 czy Airbus A320 wciąż używają dyskietek do instalacji aktualizacji oprogramowania czy transferu danych pomiędzy urządzeniami. Dyskietek używa także metro w San Francisco oraz amerykański system sterowania pociskami z głowicami atomowymi.
Innym przedsiębiorcą zajmującym się dyskietkami jest brytyjczyk Karl Dyson, który po zakończeniu zmiany jako menedżer w firmie zajmującej się IT, hobbystycznie prowadzi stronę Retro32.com, poprzez którą łączy on entuzjastów technologii retro, jak i oferuje produkty i usługi powiązane ze starymi komputerami, konsolami do gier, czy także dyskietkami. Dyson sprzedaje szeroką gamę zestawów do gier retro - w tym nowo wydrukowane etykiety dyskietek. Oferuje on również usługi kopiowania gier i danych dla osób, które odkryły, że ważna dla nich dyskietka zakończyła żywot lub została uszkodzona.
Dyskietki znajdują zastosowania także w świecie nauki, o czym BBC powiedział Christian Donohoe, doktor na Uniwersytecie Kopenhagi. W jego przypadku dyskietki wykorzystywane są do przechowywania danych z instrumentu, który mierzy precyzyjne długości fal światła odbitego od próbek materiału. Jednak w świecie nauki nie chodzi jedynie o kompatybilność z relatywnie starymi urządzeniami, ale także o możliwość wiernego odtwarzania eksperymentów przeprowadzanych 20, 30 czy 40 lat temu - z pomocą tego samego oprzyrządowania i narzędzi.
Nie tylko "poważne" zastosowania
Entuzjaści dyskietek to nie tylko gracze retro gier i dziadkowie, którzy nie akceptują innego sposobu pracy z tekstem i arkuszami kalkulacyjnymi jak trzecie wydanie Microsoft Office z roku 1992. BBC przytacza tu także przykłady norweskiego YouTubera Espena Krafta, który dyskietki wykorzystuje do pracy z syntezatorem dźwięku i tworzenia muzyki. Z dyskietkami będą także obeznani entuzjaści szycia i haftu, bowiem maszyny wykonujące haft - tzw. hafciarki, produkowane jeszcze kilkanaście zwykle posiadały wejście na dyskietki, na których przechowywano pliki ze wzorami. Choć współcześnie na próżno szukać tego typu rozwiązań w nowo produkowanych modelach, to starsze i wciąż działające maszyny opierają się na wprowadzaniu danych poprzez dyskietki.
Dni dyskietek są policzone
Dyskietki znajdowały swoje zastosowanie także w działaniu państwa. A konkretnie rząd Japonii aż do stycznia bieżącego roku obowiązkowo posługiwał się dyskietkami przy zapisywaniu i przetwarzaniu informacji dotyczących różnych aspektów przemysłu i prawa go regulującego, w tym m.in. dotyczącego kamieniołomów, kopalń, alkoholu czy produkcji broni. Wobec nowego prawa petenci ani instytucje rządowe nie będą już zobligowani do wykorzystywania dyskietek i płyt CD do przechowywania informacji i danych.
Jednakże tego typu historie powoli będą stawać się wspomnieniem. Nie tyle za sprawą wymiany sprzętu na bardziej nowoczesne rozwiązania, które nie będą zależne od dyskietek, ale także za sprawą ograniczonej ilości dyskietek w obiegu. Sony w 2011 roku wycofało się z produkcji dyskietek, a sama technologia jest na tyle archaiczna, że firmy nie informują o wycofaniu się z ich produkcji. Sam Tom Persky w swojej książce "Floppy Disk Fever: The Curious Afterlives of a Flexible Medium" wydanej w 2022 roku szacował, że przy obecnym popycie i ilości dostępnych dyskietek w magazynach, zostały mu "około 4 lata" zanim będzie musiał zamknąć interes.