REKLAMA

Najbardziej zamknięty kraj świata, a ma smartfony. Jak to jest z Koreą Północną?

Korea Północna to pod wieloma względami dosłowne przeciwieństwo Południa, lecz mimo to w kraju Kimów znajdziemy smartfony, sklep z aplikacjami, dobrze nam znany system operacyjny oraz tapety z pięknymi widokami z Pjongjangu. Choć KRLD kontroluje przepływ informacji, to o jej smartfonach i łączności w kraju wiadomo całkiem sporo.

Najbardziej zamknięty kraj świata, a ma smartfony. Jak to jest z Koreą Północną?
REKLAMA

Korea Północna powszechnie uważana jest za najbardziej zamknięty kraj świata i wraz z tym przeświadczeniem przychodzi myśl o niezwykle ograniczonej technologii. Wiele osób wyobraża sobie rzeczywistość w KRLD, gdzie Wi-Fi to abstrakcja, a komunikacja ogranicza się do prymitywnych telefonów, wyglądem przypominających klasyczne Nokie.

REKLAMA

Rynek północnokoreańskich smartfonów

Pierwszym smartfonem legalnie sprzedawanym na terenie Korei Północnej był Arirangang, który po raz pierwszy trafił do sprzedaży w 2013 r. Oficjalnie był produkowany przez Koreę Północną, jednak analitycy sugerowali, że urządzenie jest produktem chińskim, a w KRLD - pod czujnym okiem rządu - jest jedynie sprawdzane i instalowane jest na nim odpowiednie oprogramowanie.

Teorię tę potwierdza japoński blog blogofmobile.com, który wszedł w posiadanie w pierwszego modelu Arirang - AS1201, który został porównany z chińskim Uniscope U1201. Urządzenia były niemal bliźniacze, różniąc się wyglądem systemu (AS1201 posiadał czystego Androida 4.0.4) oraz faktem, że telefon Airrang dawał wybór licznych tapet z północnokoreańskimi widokami.

Od tego czasu obywatele Korei Północnej niemal co roku mogą liczyć na nowe modele smartfonów marki Arirang, aczkolwiek z przerwą w latach 2020-2023 - wtedy Arirang nie zaprezentował nowych urządzeń. W październiku ubiegłego roku wprawne oko dziennikarzy serwisu Daily NK zauważyło produkt o nazwie "Arirang 221" podczas emisji programu w państwowej Koreańskiej Centralnej Telewizji.

Arirang to najbardziej znana marka smartfonów dostępnych w Korei Północnej, ale w żadnym wypadku jedyna. Jako konkurentów Airrang można wymienić choćby Jindallae, Phurunhanul, Pyongyang czy Hwanwon.

Wygląd smartfonów z Korei Północnej. Chyba nikogo nie zdziwi, że...

... niejednokrotnie był on kopią zachodnich produktów.

Z jednej strony obecnie ciężko mówić o kopiowaniu wyglądu produktów, z drugiej strony wieloletni gracze na rynku sprawili, że nawet w przypadku brył bez fizycznych klawiszy u dołu ekranu odróżnimy telefon z Androidem od iPhone, a Samsung różni się wyglądem od OnePlus.

Na podobnej zasadzie również północnokoreańskie smartfony w niektórych przypadkach łudząco przypominają istniejące już urządzenia. Mowa tu nie tylko o Arirang i Uniscope, ale także Pyongyang 2425, który przypominał iPhone'a X.

Z kolei w 2019 r. internet obiegła informacja o premierze nowego smartfona Kimtongmu, który wyglądem czerpał garściami... wiadrami z Samsunga Galaxy Note 8.

Biorąc pod uwagę niedostępność zewnętrznych treści i produktów w Korei Północnej, całkiem prawdopodobną teorią jest, iż Koreańczycy z północy nie kopiują, by wybić popularność urządzenia na marce (bo styczności z kopiowanymi markami nigdy nie mieli). Prawdopodobnie po prostu biorą to, co oferują im chińscy kontrahenci.

Co potrafią północnokoreańskie smartfony?

Zapewne kwestią oczywistą jest, że smartfony produkowane w Korei Północnej są mocno ograniczone, a owe ograniczenia są wielowymiarowe. Pierwszym wymiarem jest sama technologia, której używa Korea Północna - ta jest w dużej mierze chińskim importem, zarówno ze względu na układy gospodarcze (Chiny są największym partnerem gospodarczym KRLD), jak i sankcje nałożone na rząd w Pjongjangu. Drugim jest ustrój polityczny KRLD, który zakłada inwigilację obywateli, stosowanie zamienników zachodniej technologii i pielęgnowanie szeroko pojętych wartości. Wszystko to widać w smartfonach dostępnych dla obywateli kraju Kimów.

Jednymi z nowszych smartfonów dostępnych w sklepach są Madusan 215, Madusan 217S, Myohyang 901, Sonamu 382 oraz Sonamu 381 - wszystkie wydane na rynek w 2023 roku przez dwie firmy: Puksae Electronic Technology Company oraz Madusan Economic Federation.

Pomimo że w dniu premiery na rynku dostępny był już Android 13, na pokładzie smartfonów mogliśmy znaleźć Android 11, 10 lub 9 (zależny od modelu). Jak swego czasu informował serwis Daily NK oficjalnie nie podano informacji o procesorze znajdującym się w urządzeniach, jednak porównano ich wydajność do procesora innego północnokoreańskiego smartfona - Blue Sky S1 z 2019. Procesor zastosowany w pięciu smartfonach z 2023 miał 83 proc. wydajności Blue Sky S1, który używa MediaTeka MT6757. W domyśle mamy więc do czynienia z MT6755 (innym procesorem MediaTek, o wydajności ok. 80 proc. MT6757) lub chińskim odpowiednikiem o podobnych wynikach w benchmarkach.

Ze szczątkowych informacji, które przedostały się poza teren Korei Północnej wynika, że Sonamu 381 ma ekran o przekątnej 6,85 cala i głębokości 8,4 milimetra i waży 178 gramów z baterią o pojemności 4020 mAh. Sonamu 382 ma 7-calowy ekran i głębokość 9,25 milimetra. Waży 320 gramów i ma baterię o pojemności 4680 mAh.

Smartfony sprzedawane w Korei Północnej posiadają system Android, jednak z oczywistych względów są one pozbawione dostępu do usług Google. Obywatele Korei Północnej nie mają dostępu do zewnętrznego internetu - nawet w ramach sieci łączących kraj z jej sojusznikami politycznymi i gospodarczymi. Mimo to w północnokoreańskich smartfonach znajdziemy sklep My Companion z książkami, filmami i aplikacjami. A w nim dostępne są nie tylko treści zgodnie z ideologią, ale także poradniki, podręczniki czy nawet proste gry będące jawnymi kopiami gier dobrze nam znanych gier

Pewne wyobrażenie na temat tego jak obecnie wyglądają smartfony dostępne w KRLD, daje nagranie wideo z 2015 r. Na krótkim nagraniu prezentującym bliżej nieokreślony smartfon, przewodniczka grupy turystów pokazuje aplikację odstraszającą komary, a ku zaskoczeniu osób postronnych ikona, którą my znamy z aplikacji Google Drive, przekierowuje do... aplikacji z wygaszaczami ekranu.

Łączność w Korei Północnej

Nie zapominajmy, że smartfony to przede wszystkim urządzenia komunikacyjne, umożliwiające rozmowy i wysyłanie wiadomości tekstowych na odległość. Tak więc by istniał popyt na smartfony, musi też istnieć operator usług komórkowych, a tych w kraju jest troje: Koryolink, Byol Star oraz Kang Song NET.

Niewiele wiadomo na temat Byol Star. Z kolei Kang Song to rządowa sieć stworzona, aby konkurować ze starszą, tańszą i wyższej jakości Koryolink, która jest częściowo własnością egipskiej firmy (Orascom Telecom Media and Technology Holding). Kang Song NET i Byol (Star) są często wyświetlane jako sieć 467 06 i są niedostępne dla obcokrajowców - ci mogą korzystać jedynie z usług Koryolink. Jedynie, gdyż północnokoreańscy operatorzy nie mają podpisanych umów na świadczenie usług w roamingu. Dlatego przyjeżdżając do Pjongjangu turyści zaopatrują się w stosunkowo drogie karty Koryolink lub cieszą się brakiem łączności podczas pobytu.

Północnokoreańska sieć komórkowa umożliwia wykonywanie połączeń głosowych, wysyłanie wiadomości SMS oraz korzystanie z koreańskiego intranetu. Do numerów działających w ramach usług operatorów z KRLD nie można wykonywać połączeń międzynarodowych. Podobnie jest w drugą stronę - abonenci nie mają możliwości komunikacji z numerami spoza granic KRLD. Słowem klucz jest także intranet - wewnętrzna sieć działająca jedynie na terenie Korei Północnej i łącząca urządzenia znajdujące się tamże. Sieć działająca na terenie kraju wykorzystuje przestarzałe technologie 2G i 3G. Technologia 4G dopiero wchodzi do użytku, gdyż na początku stycznia uruchomiono pierwsze nadajniki w stolicy kraju. Infrastruktura niezbędna do działania sieci 4G to używane nadajniki Huawei sprowadzone z Chin.

Więcej na temat Korei Północnej:

REKLAMA

Zdjęcie główne: Caminhos me Levem / Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA