REKLAMA

W polskiej szkole ewakuowali prawie 400 osób. Płonący telefon postawił na nogi straż pożarną

Początek nowego roku szkolnego okazuje się być gorący – i wcale nie chodzi o panujące wcześniej nadzwyczajnie wysokie temperatury czy zamieszanie związane z laptopami dla czwartoklasistów. Mamy do czynienia z kolejnym przypadkiem pożaru w sali lekcyjnej po tym, jak zapalił się telefon.

smartfony w szkole
REKLAMA

Do zdarzenia doszło w miejscowości Trąbki Wielkie (powiat gdański). W szkole podstawowej w sali edukacyjnej zapalił się telefon znajdujący się w plecaku ucznia. Straż pożarna ewakuowała 341 uczniów i 22 pracowników, a jedna osoba została poszkodowana.

REKLAMA

W akcji udział wzięły cztery zastępy straży pożarnej

18 osób zgłosiło się do Zespołu Ratownictwa Medycznego. Skarżyły się na objawy zatrucia gazami pożarowymi.

Myślę, że będziemy musieli to przedyskutować, również z radą rodziców, jakie podjąć dalej kroki. Jest to sygnał, że taki telefon komórkowy, wydawałoby się zwykły telefon, stanowi zagrożenie i być może podejmiemy kroki w kierunku jeszcze większego ograniczenia używania tych telefonów

- mówiła Milena Radziszewska-Sanejko, dyrektor Szkoły Podstawowej w Trąbkach Wielkich, cytowana przez tvn24.pl

To drugie takie zdarzenie w ostatnich dniach. Niedawno informowaliśmy, że w plecaku ucznia uczęszczającego do szkoły podstawowej w Suchowoli (woj. lubelskie) również zapalił się telefon. W obu przypadkach nieznana jest marka urządzenia.

Na pewno niepokojące jest to, że do takich zdarzeń dochodzi w szkołach podstawowych. Jako że nie znamy przyczyn, trudno określić, czy powodem jest po prostu jakość samego sprzętu, czy może niewłaściwe użycie.

Na Spider’s Web debatowaliśmy się, czy powinno korzystać się z telefonów w szkołach:

Jak można się było spodziewać, już dyskutuje się nad możliwym zakazem używania telefonów w szkole właśnie w kontekście bezpieczeństwa. Szkoda, że wybiera się najprostsze – a przy okazji w takich sytuacjach populistyczne – rozwiązanie, zamiast być może zastanowić się nad większą edukacją i tłumaczeniem, w jaki sposób używać elektronicznych gadżetów, jak je przechowywać i na co zwracać uwagę, by takie przykre niespodzianki się nie zdarzały.

Rzecz jasna może to tylko zbiegi okoliczności, ale na tyle niefortunne i potencjalnie niebezpieczne, że mogą przyczynić się do spopularyzowania idei zakazującej telefonów w szkołach.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA