Korzystałem z HP Envy Move. Oto desktop dla ludzi, którzy nie mają na to miejsca
Envy Move to komputer typu All in One, który zaprojektowany jest jak urządzenie mobilne. Jest wyposażony w akumulator i uchwyt do wygodnego przenoszenia. Postawić, popracować i szybciutko sprzątnąć. Dla właścicieli małych mieszkań to może być zbawienie, a przecież to tylko jedno z wielu możliwych zastosowań.
Znacie to? Niewielkie dwupokojowe mieszkanie bądź kawalerka. Przynajmniej jeden z domowników pracuje z domu. Miejsca na biuro raczej nie ma - siła rzeczy komputerem do pracy jest więc laptop, bo na monitor nie ma miejsca. Praca w ciągu dnia, dajmy na to, przy stole jadalnym - a po pracy laptop ze stołu, bo czas zjeść obiadokolację. To całkiem częsty scenariusz. I jedno z wyzwań, jakim HP Envy Move ma sprostać.
To 23,8-calowy desktop PC typu All-in-One, jego nazwa jasno jednak sugeruje, że ów komputer ma coś wspólnego z mobilnością. Dodatkową podpowiedzią jest rączka znajdująca się na górze ekranu: Envy Move można szybko chwycić i przenieść w dowolne miejsce. Nie trzeba się też przejmować zasilaniem: wbudowany akumulator ma zapewnić około 4 godz. nieprzerwanej pracy. Ale czy jest to wygodne.
Czytaj też:
HP Envy Move. Mobilny desktop z rączką i wysuwanymi nóżkami.
Słysząc zapowiedź tego produktu początkowo nie traktowałem go zbyt poważnie. Pomysł na mobilnego desktopa wydawał się na pierwszy rzut oka raczej chybiony. Przecież wygodniej jest i tak korzystać z iPada czy laptopa, nieprawdaż? Możliwość własnoręcznego obcowania z produktem gruntownie zmieniła moje spojrzenie.
Przede wszystkim samo przenoszenie komputera jest czynnością znacznie łatwiejszą niż mi się początkowo wydawało. Envy Move waży 4 kg, co mając na uwadze przekątną ekranu i wbudowany akumulator jest wagą piórkową. W każdym razie podnoszenie urządzenia za rączkę kosztuje minimum wysiłku.
Przy czym nie mam na myśli tylko samej siły: Envy Move wyposażony jest w wygodną podstawę, czyli w dwie nóżki, które wysuwają się pod naciskiem. A więc gdy użytkownik podniesie komputer, te się automatycznie chowają. Gdy zacznie go stawiać, te pod naciskiem się wysuną, zapewniając stabilne podparcie. Można też w niewielkim zakresie regulować kąt nachylenia ekranu,
Sama rączka jest wykonana z tworzywa sztucznego i jest lekko namagnesowana, by gdy nie jest używana przylegać do tylnej części obudowy. Połączona jest z obudową materiałem imitującym skórę. Z tyłu komputera za to znajduje się kieszonka, w której można umieścić dołączoną do zestawu klawiaturę z gładzikiem czy niewielkich rozmiarów zasilacz. Sama klawiatura akurat niezbyt przypadła mi do gustu, mając dla mnie zbyt płytki i twardy skok przycisków. Nie miałem jednak jeszcze okazji dłużej na niej pracować, więc ta wstępna opinia może jeszcze ulec zmianie.
Mobilny, wygodny - ale czy jego podzespoły pozwolą na wykonywanie każdej pracy? HP Envy Move - specyfikacja i wydajność.
Wygoda pracy na 23,8-calowym wyświetlaczu w oczywisty sposób przebija cokolwiek, co ma do zaoferowania laptop i tablet. Na dodatek wyświetlacz w Envy Move jest dotykowy i pracuje w całkiem przyzwoitej rozdzielczości (2560 x 1440 pikseli). Oprócz tego ekran jest wyposażony w czujnik obecności (komputer się wygasza, gdy użytkownik od niego wstaje i budzi, gdy ten do niego siada) i w aż 5-megapikselową kamerę internetową. A co z samą wydajnością?
Cóż, jeżeli ktoś liczy na mobilną i potężną stację roboczą, to Envy Move będzie rozczarowany. To komputer mobilny, mający pracować cicho i sprawnie na zasilaniu bateryjnym i być skutecznie schłodzony. To oznacza, że choć to desktop, to jego podzespoły pochodzą z laptopa. I to takiego ultralekkiego.
HP Envy Move wyposażony jest w układ Core i5 13. generacji w odmianie U (Core i5-1355U), a więc niskonapięciowej. Do tego 16 GB RAM i 1 TB pamięci masowej. Znaczy się, ten z którym obcowałem, bo w sprzedaży będą jeszcze tańsze wersje z Core i3, 8 GB RAM i 256 GB SSD. Testowany pobieżnie model łatwo nie miał - kolejni dziennikarze w gorącej sali puszczali mu przeróżne wymagające testy. Nie wykazywał jednak żadnych objawów poważnego throttlingu czy innych oszustw. Co to oznacza w praktyce?
Taka specyfikacja z dużym zapasem wystarczy do komfortowej pracy biurowej. Zapewni też stosowną wydajność do półprofesjonalnej edycji zdjęć. To jednak za słaba konfiguracja do półprofesjonalnej edycji wideo, poważniejszego programowania czy zaawansowanych gier. To sprzęt do Internetu, konsumpcji multimediów, (lekkiego) Photoshopa i do Microsoft 365 lub jego odpowiednika. W tych zastosowaniach powinien wypaść śpiewająco. W pozostałych może być gorzej.
Z prawej strony obudowy znalazło się miejsce na złącze HDMI i słuchawkowe. Po lewej za to podłączyć można akcesoria z przewodami z końcówkami USB-C i USB-C. Tam też znajdują się przyciski głośności i regulowania jasności.
Komputer będzie dostępny w polskiej dystrybucji, nie znamy jednak jeszcze jego polskiej ceny. Ta przeznaczona na rynek amerykański to 900-1200 dol. (w zależności od wybranych podzespołów).
Dla większości to bez sensu. Dla wybranych HP Envy Move to zbawienie.
Cena komputera niestety może odstraszyć, zwłaszcza mając na uwadze jego podzespoły. W tej kwocie można bez większego problemu kupić coś szybszego i jeszcze do tego czegoś przyzwoity monitor. HP Envy Move dla większości konsumentów to w najlepszym razie bajerancki gadżet. Są jednak i takie osoby, jak opisane we wprowadzeniu do niniejszego tekstu.
HP Envy Move to komputer z dużym i przyzwoitym wyświetlaczem, zasilaniem bateryjnym i podzespołami nadającymi się do wygodnej pracy szkolno-biurowej. Można go w sekundę podnieść, postawić na blacie - i rozpocząć pracę. Po czym równie szybko go sprzątnąć i schować, z uwagi na relatywnie niewielkie wymiary i smukłość. Envy Move z pewnością nie jest najlepszym desktopem AiO na rynku. Jest jednak dość niepowtarzalny i mający na celu rozwiązać konkretny problem. Wszystko wskazuje na to, że mu się to udało.