Indie pokazały, jak się ląduje na księżycu. Imperium dziadów może się uczyć
To historyczny moment dla Indii. Ich najnowsza misja księżycowa Chandrayaan-3 powiodła się sukcesem. To pierwszy kraj, który postawił lądownik Vikram w pobliżu południowego bieguna Księżyca.
Chandrayaan-3 to trzecia indyjska misja eksploracji naszego naturalnego satelity, po Chandrayaan-1 z 2008 r. i Chandrayaan-2 z 2019 roku. Ta druga tylko częściowo okazała się sukcesem, ponieważ orbiter nadal krąży wokół Księżyca, ale lądownik wraz z łazikiem podczas lądowania niestety się rozbiły.
Trzecia misja jednak powiodła się stuprocentowym sukcesem - pozwoliła postawić lądownik Vikram i łazik Pragyan.
Indie tworzą historię na naszych oczach. Wylądowali na Księżycu
Dziś 23 sierpnia 2023 roku ok. godziny 14:35 lądownik Vikram z powodzeniem wylądował w pobliżu południowego bieguna Księżyca. Dzięki czemu Indie stały się czwartym krajem na świecie - obok oczywiście USA, ZSRR i Chin, które zaliczyły miękkie lądowanie na powierzchni naszego naturalnego satelity. Ważne jest też miejsce, w którym wylądował Vikram, ponieważ okolice bieguna są słabo zbadane przez człowieka.
Niemniej jednak mimo nierównego terenu, który wcale nie pomagał lądowaniu na biegunie południowym statek wylądował bez większych komplikacji, co umożliwi dalsze badania. Misja zaczęła się tak naprawdę ponad sześć tygodni temu, bo 14 lipca 2023 r. Dotarcie na Księżyc rakiecie LVM-III z lądownikiem Vikram i łazikiem Pragyan zajęło całkiem sporo czasu, porównując wynik do amerykańskich misji Apollo z lat 60. i 70. XX wieku, co ma pewne wytłumaczenie.
Indie bowiem korzystają z rakiet o niższej mocy niż w tym czasie USA, ale w misji Chandrayaan-3 wykonano pewien myk - sonda przez tydzień okrążała Ziemię kilka razy, aby nabrać prędkości. Dopiero gdy to już się udało została wypuszczona na trajektorię ku Księżycowi - droga potrwała ok. miesiąca.
No dobra, ale dlaczego misja jest tak ważna? Z dwóch głównych powodów - Chandrayaan-3 ścigał się z rosyjską księżycową misją Łuna-25 (co ciekawe, pierwszą od 47 lat), w której ostatnimi czasy statek miał próbować lądowania na naszym naturalnym satelicie, ale finalnie misja się nie powiodła, a lądownik rozbił.
Drugi powód wydaje się zdecydowanie ważniejszy, ponieważ łazik Pragyan przez następne dwa tygodnie będzie przeprowadzał badania powierzchni Księżyca. Naukowcy mają nadzieję, że w okolicach miejsca lądowania Vikrama znajdą złoża lodu wodnego. Ten byłby bardzo przydatny w potencjalnych następnych misjach - mógłby zapewnić paliwo, tlen i wodę pitną.
Teraz pozostaje tylko czekać na ruch Amerykanów i kolejne misje - Artemis 2 oraz Artemis 3, gdzie to ta ostatnia zakłada powrót człowieka na powierzchnię Księżyca po tylu latach.