Właśnie psuje się czwarty kontroler Xbox w ostatnich trzech latach. O co tu chodzi?
Właśnie zaczyna mi się psuć czwarty kontroler Xbox. Myślałem, że mam pecha, ale zacząłem pytać wśród znajomych. Jakość gamepadów Microsoftu wydaje się znacznie niższa niż jeszcze kilka lat temu. Czy są sensowne alternatywy?
Kontrolery do gier Xbox przez długie lata były uznawane za jedne z najlepszych w branży. Nie cieszą się absolutnie powszechnym uznaniem - chociażby z uwagi na asymetryczny ergonomiczny układ, który jednak nie wszystkim odpowiada - tym niemniej były to też urządzenia dość wysokiej jak na swoją klasę jakości.
Do obozu Xboxa dołączyłem w trakcie generacji Xbox 360, a więc już wiele lat temu. I od początku byłem pod wrażeniem jakości microsoftowych kontrolerów. Nie przesadzam - tymi gamepadami można było rzucać, maltretować, walić, gnieść i nadal działały, oferując świetnie spasowane elementy, bardzo dobry klik przycisków i w miarę precyzyjne joysticki.
Kontrolery Xbox technicznie są mniej zaawansowane od kontrolerów od PlayStation. Oferują mniej precyzyjne wibracje, nie mają wbudowanego gładzika i głośnika, a sprzedawane są z koszyczkiem na baterie AA - dedykowany temu gamepadowi akumulator Play&Charge, jeśli ktoś chce, trzeba sobie dokupić osobno.
Różnice w funkcjonalności mają pewne zalety. Użytkownik sam może wymienić zużyty akumulator bez konieczności wymiany całego kontrolera, zaś zrezygnowanie z niektórych dodatków sprawia, że kontrolery Xbox pracują dość długo bez konieczności wymiany baterii czy doładowania ogniwa. To były trwałe, porządne sprzęty. A teraz?
Właśnie mi się psuje czwarty kontroler Xbox w przeciągu trzech lat
Nie dbam przesadnie o kontrolery, ale też nie robię im żadnej fizycznej krzywdy normalnie je użytkując. Tymczasem odkąd wymieniłem Xboxa One na Xboxa One X (a później Xboxa Series X) mam nieustanne problemy z gamepadami. W jednym uszkodził się przycisk, nie chce się wycisnąć po wciśnięciu, coś pękło. W dwóch kolejnych pojawił się joy drift, czyli uszkodzenie, w wyniku którego joysticki w spoczynku również wysyłają sygnał o ruchu. W tym w jednym kontrolerze otrzymanym jako prezent od Xbox Polska, takim niestandardowym, z moim gamertagiem i wszystkim, więc mi go szczególnie szkoda. A bieżący właśnie zaczął rzęzić głośno przy silniejszych wibracjach.
Przykłady anegdotyczne to jednak zbyt mało, by ferować na łamach mediów jakąś tezę. Zacząłem więc zasięgać języka od znajomych, w tym od koleżanek i kolegów ze Spider’s Web z Xboxami. Obserwacje potwierdzają niemal wszyscy z redakcji - Paweł płacze nad swoim ślicznym i niedziałającym już kontrolerem Forza Horizon 5, a Szymon, nasz szef działu gier, również widzi istoty problem, również narzekając na awaryjność tych urządzeń.
Niestety nie udało mi się nic ustalić poza kręgiem bliższych i dalszych znajomych. Kontakt ze znajomymi lub oficjalnymi serwisami kończył się informacją, że dana placówka nie udostępnia statystyk serwisowych poszczególnych urządzeń lub że nie odnotowano szczególnego wzrostu popytu na usługi serwisowe dla kontrolerów Xbox.
Niestety na tym trop się kończy. Analiza dostawców i podwykonawców Microsoftu nie wykazała żadnych istotnych zmian u podwykonawców, choć należy podkreślić, że tu instrumentem badawczym była wyłącznie wyszukiwarka internetowa i przeróżne branżowe ploteczki - firmy nie dzielą się publicznie takimi szczegółami. Jedyne, co udało się ustalić, to że kontrolery pochodzą z dwóch różnych fabryk: w Malezji i w Chinach. Nie jest jasne czy czymś się od siebie różnią.
Na szczęście nie trzeba kupować kontrolerów Xbox od Microsoftu. Są jednak takie, których raczej należy unikać.
Kontrolery gier Xbox nie są produkowane tylko przez Microsoft, można kupować oficjalne akcesoria od innych producentów. Wybór jest ogromny, ale warto od razu przefiltrować modele do tych, które są w stanie wykorzystać wszystko, co konsola Microsoftu oferuje. Konkretniej chodzi o mechanizm DLI (Dynamic Latency Input), który jest częścią protokołu Xbox Wireless i który istotnie redukuje opóźnienia w sterowaniu. To oznacza, że kontrolery z DLI gwarantują błyskawiczne reakcje konsoli Xbox i uruchomionej na niej gry. A to może mieć kluczowe znaczenie w grach zręcznościowych czy grach online. Kontrolerów z DLI jest relatywnie niewiele. Spider’s Web może polecić trzy modele.
Pierwszy to przewodowy Razer Wolverine V2, oferujący opcjonalnie skrócony skok spustów, złącze 3,5 mm jack, dwa dodatkowe multifunkcyjne przyciski i z możliwością remapowania funkcji przycisków oraz regulowania oporu joysticków. Cena: 300 zł.
Uwagę zwraca też Powera Fusion 2 Pro. Również oferuje funkcję remampwaia przycisków, a do tego cztery programowalne łopatki na dole kontrolera, które można przypisać do różnych akcji czy sekwencji. Oferuje regulację spustów i złącze słuchawkowe 3,5 mm. Cena: 350 zł.
Trzecią rekomendacją będzie kontroler Turtle Beach Recon. Poza złączem słuchawkowym oferuje też cały wbudowany mechanizm do poprawy jakości dźwięku w zestawie słuchawkowym - zarówno słuchawek, jak i mikrofonu. Pozwala też na modyfikowanie czułości joysticków i konfigurację kilku różnych profili użytkownika.
Cena: 220 zł.