REKLAMA

A-12. Ten niezwykły bombowiec wyglądał jak latający chips. Okazał się workiem bez dna

W latach 80. i 90. XX wieku Amerykanie próbowali stworzyć bombowiec, który byłby niewidoczny dla radarów i mógłby startować i lądować na lotniskowcach. Ten samolot miał nazywać się McDonnell Douglas A-12 Avenger II i byłby następcą Grumman A-6 Intruder, który służył w marynarce i piechocie morskiej Stanów Zjednoczonych. Niestety, projekt A-12 nigdy nie został zrealizowany z powodu problemów technicznych i finansowych. Poznaj historię tego niezwykłego samolotu, który mógłby zmienić oblicze współczesnej wojny.

bombowiec A-12
REKLAMA

Co to jest bombowiec stealth?

REKLAMA

Bombowiec stealth to samolot, który ma bardzo małą sygnaturę radarową, czyli jest trudny do wykrycia przez systemy obrony powietrznej. Samoloty stealth mają specjalny kształt i pokrycie, które odbijają lub pochłaniają fale radiowe wysyłane przez radary. Dzięki temu mogą one przenikać przez przestrzeń powietrzną wroga i atakować cele strategiczne bez ryzyka zestrzelenia.

Pierwszym operacyjnym bombowcem stealth był Lockheed F-117 Nighthawk, który wszedł do służby w 1983 roku i brał udział w konfliktach na Bliskim Wschodzie i Bałkanach. Inne znane samoloty stealth to Northrop B-2 Spirit, Lockheed Martin F-22 Raptor i Lockheed Martin F-35 Lightning II.

Jak powstał projekt A-12?

W 1983 roku marynarka amerykańska rozpoczęła program Advanced Tactical Aircraft (ATA), którego celem było opracowanie i wprowadzenie do służby zastępcy dla A-6 Intruder do 1994 roku. A-6 Intruder był samolotem bombowym zdolnym do operowania w każdych warunkach pogodowych i przenoszenia dużej ilości uzbrojenia. Jednak był on już przestarzały i podatny na wykrycie przez radary. Swój chrzest bojowy zaliczył w czasie wojny wietnamskiej.

Marynarka chciała mieć nowy samolot, który miałby właściwości stealth, czyli był niewidzialny dla radarów, a także był szybki, zwrotny i zdolny do przenoszenia precyzyjnego uzbrojenia. W 1988 roku zwycięzcą zostało konsorcjum McDonnell Douglas / General Dynamics i otrzymało kontrakt na rozwój samolotu oznaczonego jako A-12.

Jak miał wyglądać A-12?

A-12 miał być samolotem o kształcie latającego skrzydła w formie równoramiennego trójkąta, z kabiną załogi umieszczoną na jednym z wierzchołków. A-12 został nazwany Avenger II co miało być hołdem dla samolotu torpedowego marynarki USA, Grumman TBF Avenger, z okresu II wojny światowej. Samolot A-12 nazywano też “Flying Dorito” (latający nachos). Samolot miał być napędzany przez dwa silniki turboodrzutowe General Electric F412-D5F2, każdy o ciągu około 58 kN. Samolot miał być zdolny do osiągania prędkości około 930 km/h i zasięgu około 1480 km.

A-12 miał mieć wewnętrzną komorę uzbrojenia, w której mógłby przenosić dwie rakiet powietrze-powietrze AIM-120 AMRAAM, dwie rakiet powietrze-ziemia AGM-88 HARM (do niszczenia radarów) i różnego rodzaju bomby kierowane lub niekierowane. A-12 miał być też zdolny do przenoszenia broni jądrowej.

A-12 miał być samolotem dwuosobowym, z pilotem i operatorem uzbrojenia. Samolot miał być wyposażony w zaawansowany system nawigacji i celowania, który umożliwiałby mu wykonywanie misji w każdych warunkach pogodowych i nocą. Samolot miał być też zdolny do startu i lądowania na lotniskowcach.

Dlaczego projekt A-12 został anulowany?

Projekt A-12 napotkał na wiele trudności i opóźnień. Głównym problemem był koszt produkcji samolotu, który przekroczył budżet o ponad 50 proc. Każdy samolot miał kosztować około 165 milionów dolarów, czyli znacznie więcej niż planowano. Powodem tak wysokich kosztów były m.in. trudności z opracowaniem materiałów i technologii stealth, problemy z silnikami i awioniką, a także zmiany w wymaganiach marynarki. Z powodu komplikacji związanych z materiałami kompozytowymi masa samolotu wzrosła do 30 proc. w stosunku do specyfikacji projektowej. 

Ponadto projekt A-12 był krytykowany za brak przejrzystości i nadzoru ze strony rządu i kongresu. Niektórzy uważali, że samolot jest zbędny i niepotrzebnie rywalizuje z innymi programami wojskowymi. Inni twierdzili, że samolot nie spełnia oczekiwań.

W styczniu 1991 roku sekretarz obrony Dick Cheney ogłosił anulowanie projektu A-12 z powodu naruszenia warunków kontraktu przez konsorcjum McDonnell Douglas. Decyzja ta wywołała długotrwały spór sądowy między rządem a firmami, który zakończył się dopiero w 2014 roku porozumieniem pozasądowym.

Anulowanie programu A-12 jest postrzegane jako jeden z głównych powodów osłabienia firmy McDonnell Douglasa co doprowadziło do fuzji z konkurentem - Boeingiem - w 1997 r. 

Co zostało po projekcie A-12?

REKLAMA

Projekt A-12 był jednym z najdroższych i najbardziej kontrowersyjnych programów wojskowych w historii Stanów Zjednoczonych. Jego anulowanie spowodowało stratę ponad 5 miliardów dolarów i opóźnienie w modernizacji floty bombowej marynarki. Niektóre z rozwiązań technicznych opracowanych dla A-12 zostały wykorzystane w innych samolotach stealth, takich jak F-22 czy F-35.

Jedynym śladem po projekcie A-12 jest makietka samolotu w skali 1:1, która znajduje się w muzeum Fort Worth Aviation Museum. Można tam podziwiać kształt i rozmiar tego niezwykłego samolotu, który nigdy nie wzbił się w powietrze. Miłośnicy modelarstwa mogą z kolei wykonać model tego samolotu w skali 1/72.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA