HUAWEI WATCH 4 Pro na sportowo. 7 rzeczy, które musisz wiedzieć przed zakupem
HUAWEI WATCH 4 Pro oficjalnie trafił już do sprzedaży w Polsce, dodatkowo w świetnej startowej promocji. Dlaczego jednak warto zwrócić uwagę właśnie na ten model? Przez ostatnie dni miałem okazję zapoznać się z nim bliżej, przyglądając się szczególnie temu, co potrafi pod kątem monitorowania zdrowia i aktywności.
Zacznijmy jednak od czegoś nie do końca sportowego...
Bonus na sam początek: TEN EKRAN
Nie jest to wprawdzie przesadnie sportowy aspekt, ale absolutnie nie da się przejść obok tego obojętnie - tym bardziej, że niezależnie od tego, czy będziemy akurat trenować, korzystać z aplikacji, czy po prostu sprawdzać godzinę - zawsze będziemy musieli w końcu na niego zerknąć.
I będzie to - nie przesadzam ani trochę - wspaniałe doświadczenie. Wyświetlacz w HUAWEI WATCH 4 Pro jest nie tylko naprawdę spory (1,5"), nie tylko oferuje naprawdę świetną rozdzielczość (466 x 466 pikseli) i świetne kolory, kontrast i podświetlenie (AMOLED LTPO), ale też pokryto go ochronną warstwą z szafirowego szkła, która dodatkowo jest delikatnie zaokrąglona.
Dodając do tego to, jak szybko i sprawnie działa interfejs i aplikacje, dostajemy zegarek, z którego naprawdę chce się korzystać i który robi świetne pierwsze wrażenie. Kolejne zresztą też.
HUAWEI WATCH 4 Pro wygląda przy tym jak... klasyczny zegarek
Nie krzyczy z daleka, że jest zegarkiem sportowym, nie sygnalizuje też z daleka wszystkim, że jest smart zegarkiem - nawet pomimo tego, że jest tak po prawdzie jednym i drugim.
Zamiast tego jednak wizualnie dostajemy naprawdę dobrze wyglądający smartwatch, który na pierwszy rzut oka przypomina klasyczny zegarek, ze świetną tytanową bransoletą (HUAWEI WATCH 4 Pro Elite) albo skórzanym, brązowym paskiem (HUAWEI WATCH 4 Pro Classic).
Ten trening nie musi być przy tym wcale lekki...
Koperta HUAWEI WATCH 4 Pro została bowiem wykonana z tytanu klasy lotniczej, natomiast wyświetlacz chroniony jest przez szafirowe szkło. Całość nie tylko więc wygląda świetnie, ale też powinna z łatwością przejść próbę czasu.
Tak, bez problemu można go też zabrać na basen czy do nurkowania - tylko lepiej nie schodzić poniżej 30 m. Wszystko inne HUAWEI WATCH 4 Pro zniesie bez problemu (norma odporności IP68).
Jaki dokładnie będzie to trening? Sam wybierzesz.
Huawei od lat ma u mnie plusa za to, że nie ogranicza sztucznie liczby dostępnych trybów sportowych i nie inaczej jest tym razem. Do wyboru jest... ponad 100 różnych dyscyplin - od biegania, przez maszerowanie, pływanie, rower, wędrówkę, aż po kilka różnych trybów narciarskich, triathlon czy multum rodzajów ćwiczeń w pomieszczeniach. Tak, jest nawet taniec brzucha.
W rezultacie nasza kompletna historia treningowa znajdzie się w aplikacji Huawei Zdrowie, dokładnie w takiej formie, w jakiej była realizowana. A to z kolei sprawi, że dużo łatwiej będzie nam analizować nasze dokonania.
Nie tylko sportem żyje człowiek.
Niezależnie od tego, jak często i jak długo trenujemy, niestety na co dzień nie liczy się tylko i wyłącznie to, jak szybko przebiegniemy 10 km czy w jakim tempie przejedziemy rowerem z jednego punktu do drugiego. Dlatego HUAWEI WATCH 4 Pro - oprócz monitorowania naszych aktywności - monitoruje też szereg parametrów związanych z naszych zdrowiem "na co dzień", w tym sen, stres, tętno, temperatura ciała, saturację krwi tlenem, EKG, a nawet... sztywność tętnic i wydolność układu oddechowego. Nigdy jeszcze wprawdzie do tej pory nie widziałem, żeby zegarek prosił, żeby w jego obecności zakaszleć, ale najwyraźniej w przypadku tego urządzenia przyszedł czas na pierwszy raz.
Co najlepsze, poza monitorowaniem wybranych parametrów całodobowo, HUAWEI WATCH 4 Pro oferuje krótki, trwający sumarycznie około minuty, test 7 najważniejszych parametrów zdrowotnych, tworząc z niego prosty, czytelnie opisany raport dotyczący naszego aktualnego stanu zdrowia. Jeśli któryś parametr wykracza poza normy - zostaniemy o tym poinformowani. Jeśli chcemy sprawdzić tendencje zmian naszych parametrów zdrowotnych albo poczytać więcej o tym, co oznaczają konkretne wyniki - znajdziemy odpowiednie informacje w aplikacji.
Pełny obraz naszej kondycji i zdrowia w jednej aplikacji. Niezależnie od systemu.
Teoretycznie powszechnie znany od lat fakt, ale warto przypomnieć - zegarki Huawei współpracują nie tylko ze smartfonami z Androidem, ale też z iPhone'ami z iOS na pokładzie i nawet na tym drugim systemie mamy pełny dostęp do naszych informacji zdrowotnych.
Tak, możesz zapomnieć ładowarki
Jeśli ktoś zapyta, co jest "Pro" w HUAWEI WATCH 4 Pro, szczególnie w stosunku do standardowego HUAWEI WATCH 4, to główna odpowiedź - pomijając świetną tytanową kopertę - jest prosta: chodzi o akumulator. Nawet przy zawsze włączonym wyświetlaczu powinniśmy przez nawet 3 dni obyć się bez ładowarki. Jeśli zrezygnujemy z AoD, spokojnie powinniśmy uzyskać ponad 4 dni i to przy faktycznym użytkowaniu zegarka, a nie w nierealnych warunkach laboratoryjnych.
Mało tego, jeśli faktycznie zapomnimy ładowarki na dłuższy wyjazd, możemy aktywować tryb ultraoszczędny - i wtedy możemy uzyskać nawet 12 albo, jeśli naprawdę będziemy hiperoszczędni, nawet 21 dni.
Oczywiście pewnie duża część osób i tak z przyzwyczajenia będzie częściej ładować telefon, ale to i tak miłe, że przed wieczornym wyjściem na bieganie nie będzie trzeba się za każdym razem zastanawiać, czy na pewno naładowaliśmy zegarek. Tym bardziej, że na to bieganie możemy wyjść tylko z zegarkiem...
Telefon? Telefon możesz zostawić w domu.
Ktoś do nas zadzwoni albo my będziemy musieli zadzwonić? Nie ma problemu - wystarczy skonfigurować na HUAWEI WATCH 4 Pro kartę eSIM i już właściwie mamy nasz telefon zawsze przy sobie, tyle tylko, że w wersji zakładanej na nadgarstek, a rozmowy możemy prowadzić przez podłączone do zegarka słuchawki.
Zresztą na zegarku dzięki stałemu dostępowi do internetu możemy mieć właściwie wszystko to, z czego skorzystalibyśmy na smartfonie. Jest muzyka (jeśli zegarek jest sparowany wcześniej z telefonem z Androidem), jest Portfel Huawei, jest nawet nawigacja dla trybu pieszego i rowerowego, która pozwoli nam wybrać trasę np. do najbliższej kawiarni, a przy okazji automatycznie zliczy nam kroki z tego spaceru. O telefonie można więc spokojnie zapomnieć i nie wracać się po niego do domu.
Bonus końcowy: nie zapomnij się podzielić swoim treningiem
Teoretycznie drobnostka, o której wszyscy wiedzą, ale warto przypomnieć - jeszcze jakiś czas temu jedną z wad zegarków Huawei było to, że nie pozwalały się one dzielić naszymi aktywnościami ze znajomymi za pomocą jednego z najpopularniejszych portali służących właśnie do tego, czyli Stravy. Na szczęście od wielu miesięcy można napisać, że to już "dawno i nieprawda" i aplikacja Zdrowie Huawei jak najbardziej pozwala nam przesyłać dane o aktywnościach zarejestrowanych na zegarku Huawei właśnie do Stravy.
A w końcu nie ma nic lepszego po ciężkim treningu, niż grad spływających gratulacji. Oraz oczywiście świadomość, że wcale nie musimy pędzić z naszym zegarkiem do ładowarki - ani też zmieniać go na coś bardziej eleganckiego, co bardziej będzie nam pasowało na wieczorne wyjście.
HUAWEI WATCH 4 Pro - kiedy i za ile?
Kiedy? Zamówienia można składać już teraz i jeśli planujemy zakup zegarka Huawei z serii WATCH 4, to warto zrobić to jak najszybciej. Od 19 czerwca do 9 lipca obowiązuje bowiem specjalna oferta premierowa, w ramach której poza zegarkiem dostaniemy także bardzo dobre słuchawki Huawei FreeBuds 5i, a także będziemy mogli za 69 zł dokupić skórzany pasek oraz wykupić rozszerzenie gwarancji o rok o 40 proc. taniej.
Ile przyjdzie nam zapłacić za sam zegarek? HUAWEI WATCH 4 Pro Classic (skórzany pasek i tytanowa koperta) kosztuje 2399 zł i na taką samą kwotę wyceniono też HUAWEI WATCH 4 Pro Blue edition (kompozytowy niebieski pasek, tytanowa koperta). Odmiana HUAWEI WATCH 4 Pro Elite, z tytanową kopertą i tytanową bransoletą oznacza z kolei wydatek 2799 zł. Do wyboru będzie też HUAWEI WATCH 4 Active - tańszy, bo wyceniony na 1899 zł, z nieco mniejszą i stalową kopertą, do którego również w premierowej ofercie dołączane są bezprzewodowe słuchawki.