Hibernacja stanie się codziennością? Po myszach najwyższy czas na astronautów
Naukowcy z Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) uważają, że pierwsze badania nad hibernacją z udziałem ludzi mogą być wykonalne już w ciągu dekady.
Gdyby udało się osiągnąć sukces na tym polu, mogłoby to umożliwić odbywanie długotrwałych misji kosmicznych, których członkowie zapadaliby w ochronny sen na długie tygodnie lub miesiące w drodze do odległych destynacji w Układzie Słonecznym.
Niedawno, przełomu dokonali również naukowcy, którzy wprowadzili w stan letargu myszy i szczury. Użyli do tego nowatorskiej metody, gdzie potraktowali mózgi gryzoni ultradźwiękami. Udało im się wyodrębnić substancje odpowiedzialne za stan letargu.
To osiągnięcie może znaleźć zastosowanie w dalekich podróżach kosmicznych, takich jak lot na Marsa, który trwa około sześciu miesięcy. Skorzystać mogą na nim również pacjenci cierpiący na przewlekłe choroby. Wprowadzenie ich w kontrolowany letarg może pomóc w oszczędzaniu energii organizmu przechodzącego wyczerpujące terapie.
Letarg nie jest niczym nadzwyczajnym w przyrodzie. Zapadać w ten stan potrafią na przykład myszy. Stan letargu pozwala wybranym gatunkom ssaków i ptaków na oszczędzanie energii i ciepła. Spada wtedy temperatura ich ciała oraz tempo metabolizmu, co służy przetrwaniu niesprzyjających i potencjalnie śmiertelnych warunków w środowisku, do jakich można zaliczyć uporczywe zimno lub brak pokarmu.
Naukowcy marzą o tym rozwiązaniu już od lat 60. ubiegłego wieku
Również jeśli chodzi o ludzi, pomysły wprowadzania ludzkiego organizmu w letarg nie są nowością i sięgają lat 60. Naukowcy zastanawiali się wtedy nad możliwością wprowadzania w letarg pacjentów cierpiących na ciężkie choroby, co miało pomóc w przeprowadzaniu niektórych terapii.
Hibernacja podczas rocznej podróży na Marsa nie tylko zapobiegłaby sześciomiesięcznemu wyczerpaniu i nudzie w niewielkiej kapsule/statku kosmicznym. Mogłaby także przyczynić się do obniżenia kosztów misji, ponieważ przebywający w stanie hibernacji członkowie załogi nie musieliby zużywać pokarmu i wody. Również ilość tlenu potrzebna do utrzymania ich przy życiu byłaby znacznie mniejsza.
Badania na zwierzętach dają przesłanki, by twierdzić, że ciała zahibernowanych astronautów mogą również zużywać się znacznie mniej niż ciała osób obudzonych w warunkach mikrograwitacji, jaka panuje na pokładzie statków kosmicznych. Po przybyciu na miejsce, zahibernowani astronauci byliby zatem bardziej sprawni i gotowi do podjęcia pełnej wyzwań misji na obcej planecie.